Przemol Prafik
-
Zawartość
731 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Przemol Prafik
-
-
I tutaj jesteś w błędzie. Wręcz przeciwnie, wiedziałam że standard mojego życia się pogorszy. Widziałam że mój mąż jest dusigroszem, choć nie sądziłam że aż takim. W każdym razie jak jego nie było to dobrze zarabiałam i mogłam sobie pozwolić na wiele rzeczy. Wiedziałam że związek wiąże się z jakimiś wyrzeczeniami, bo już nie myśli się tylko o sobie ale o drugiej osobie i o wspólnym dobru. Ale nie sądziłam że będą wyrzuty z tego powodu że wyjdę z córką na lody, albo że będzie mi wyliczał ile plasterków szynki ona kładzie na kanapkę. Wcześniej żyło mi się dobrze pod względem finansowym, więc nie szukałam sponsora. A dodam że zrezygnowałam z dobrze płatnej pracy dla niego, żeby otworzyć wspólny biznes bo on tego bardzo chciał.
Po co ci facet w takim razie jak byłaś taka Zosia Samosia? PO CO? Jakieś błędy techniczne popełniasz jeden za drugim.
-
Mokry sen onanisty...
To szukaj dzieciatego i sponsoruj wszystko bachorowi innej baby.
-
-
I głupota. Jego.
Chyba normalne że nie będzie łożył na czyjegoś, jeszcze pyskującego, bachora. Łożyłabyś na obce dziecko faceta które by cię uważało tylko za zbędny mebel? Wątpie.
-
Jeśli się uczy to pierwsze słyszę. Ma rzucić szkołę? Poza tym autorka zaznaczyła, że główny problem leży w mamonie. Jeśli nie ustalili zasad przed ślubem to słabo. Jeśli ustalili, a misio dopiero po ślubie uzmysłowił sobie sytuację rodzinną żony to jeszcze słabiej. Ogólnie facet to jakieś dno wyliczajace plasterki szynki na kanapce.
Tak, jak młoda chce się mądrzyć i pyskować niech rzuca szkołe i do roboty. Po co jej w sumie szkoła, jak teraz po studiach idą też na kase, to lepiej od razu na kase i nie tracić lat na bezużyteczną nauke, chlanie i dawanie doopy po kiblach w disco.
-
Można i tak, ale nie wiemy jakoe autorka ma poglądy na ten temat.
weźmie rozwód bo córka ważniejsza
-
Jesli to nie provo to widać na świecie jest więcej palantów niż włosów w peruce Trumpa. I po co było Ci wychodzić drugi raz za mąż? Przemyśl to przy potencjalnie trzecim mężu. Mogłaś mieszkać sobie z córką, byłabyś niezależna, a typ po prostu byłby dochodzącym misiem.
szukała ziomka aby się dokładał bo wtedy wyższy standard by miała a tu zonk i niewypał, chciwość to zguba
-
O ile miała wczesniej męża. To są właśnie niedogadania i muszą to wyjaśnić. Bo jak facet się uprze że nie dołoży ani grosza do dziecka tzn do nastolatki to takie wyliczanie może zameczyc i tak czy siak się rozstana
Nastolatka 18+ i za drzwi, niech idzie na swoje jak się wymądrza i kłóci. Nigdzie nie napisane że dorosłe dziecko 18+ trzeba utrzymywać. Nie podoba się to tam są drzwi. Jak ktoś cie utrzymuje to robi ci łaske i trzeba to doceniać.
-
Koleś nie jest materiałem na męża i ojca. Jeśli chcesz tradycyjnej rodziny, to czas wymienić go na lepszy model.
taaaa a gdy ziomek za kilka lat coś osiągnie to potem będzie na gotowe do niego pełzać aby ją wziął spowrotem
-
Jakby on ciebie utrzymywał to by było pięknie co?
A gdy ty go olejesz gdy jest na dnie a on kiedyś faktycznie osiągnie ten sukces to potem nawet nie splunie na ciebie po takim traktowaniu. Nie szanujesz człowieka i jesteś materialistka.
-
Witam.
Jestem w związku od 5 lat. Ja 26 lat, on 33. Mieszkamy razem. Niestety on albo zmienia pracę jak rękawiczki albo siedzi po kilka miesięcy w domu i nie pracuje. Dodatkowo całe dnie siedzi na telefonie ( gra w gry albo ogląda filmiki o zarabianiu w sieci). Oczywiście nic nigdy z tego nie wychodzi. Ostatnimi czasy też zaczął popalac marihuanę.. Dzień w dzień przez ostatnie 2 tygodnie. Ostatnio stwierdził że zacznie zarabiać na uber eats albo glovo żeby miał na inwestycje w jakieś biznesy internetowe. Rozumiem że nie może na razie wrócić do swojej pracy bo firma zamknięta przez koronawirus, ale dla mnie ten pomysł jest poniżający. Przestalam już sobie wyobrażać z nim stworzenie rodziny. Dom utrzymuje ją, nawet na papierosy bierze ode mnie pieniądze. Ciągle tylko słyszę : nie martw się, będzie dobrze. I tak od 5 lat. Jest kochający, opiekuńczy, dba o mnie ale jego podejście do zarabiania mnie przeraża. Cały czas powtarza, że w końcu zarobi miliony i kupimy dom. Kocham go, ale już nie wiem co robić trudno mi sobie wyobrazić małżeństwo z nim i dzieci.
Proszę o opinię.
Jakby on ciebie utrzymywał to by było oczywiście dobrze i żadnego problemu. Eh wy baby.
-
Ja wstawi sobie z tobą zdjęcie to już innych nie zaruha a tak jeszcze ma szanse bo go sprawdzą i nie będzie z tobą zdjęcia nigdzie.
-
Brał pakiet panna+15 letnia córka, nie wiem co on myślał że będzie. Może trzeba było przed ślubem zamieszkać razem z pół roku i zobaczyć jak to będzie szło. Teraz to widać że niewypał jest i same problemy. Chyba znowu autorke czeka rozwód.
-
O kogo chodzi bo nie czaje
-
eh, jak wy się ludzie dobieracie, od doopy strony chyba
-
Dzieci się nie planuje tylko ROBI.
-
Czy dziobała byś nowe koleżanki?
-
Ostatnio byłam świadkiem takiego zachowania i jestem ciekawa co o tym sądzicie? Czy wierzycie że w związku powinno się mówić do siebie w inny sposób? Czy można odebrać takie słowa jako żart?
to jest toksyczna relacja, brak szacunku to napewno jest, nie powinno się tak kogoś traktować
- 1
-
przypi/erdol opiaty jakieś, tego odczucia ci żadna ci/pka nie da
maskować potrzebe chemią ? bez sensu
-
Cholernie. Muszę sobie jakąś babkę zapoznać
wtedy będziesz miał codziennie dramat to fakt, będzie ciągle coś chciała a ty będziesz wiecznie na to orał, napewno na brak nudy nie będziesz narzekał już nigdy
-
kuurwa jak zombie bez mózgu
nie chlaj dzień przed i spać o 21:00
Mój mąż nie lubi mojej córki
w Życie uczuciowe
Napisano
Jaki powód że on ma problem z tą sytuacją? Widocznie nie czuje się że jest traktowany poważnie, tylko jako zbędny mebel. Jeśli ona by go szanowała i normalnie traktowała to nie widze dlaczego miałby problem nawet z częściowym utrzymywaniem jej. Ale jeśli oni sobie skaczą do gardeł i nie ma przyjaźni to on odreagowuje tym sposobem. Usiąść w trójke przy stole i zacząć rozmawiać co każdego boli i co z tym zrobić, jak rozwiązać.