kiteras
Zarejestrowani-
Zawartość
220 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez kiteras
-
Hej własnie wróciłam od lekarza, mam 6 pęcherzyków, punkcja najprawdopodobniej we wtorek. Trochę martwi mnie ta ilość ale lekarz mówi, że przy moim amh taki wynik jest ok
-
Dziękuję
-
Jesteśmy właśnie w połowie, punkcja w poniedziałek lub wtorek.
-
Ja też się bałam złego samopoczucia, nasłuchałam się o bólu głowy, zmiennych nastrojach, wymiotach i utrudnionym funkcjonowaniu już od 1 dnia, póki co czuje się świetnie, mam jeszcze więcej energii niż normalnie, lekarz powiedział żebym odpuściła ćwiczenia podczas stymulacji a ja mam mega ochotę i nie mogę sobie przez to miejsca znaleźć, strasznie mnie nosi Mam nadzieję, że tak mi zostanie już do końca.
-
Ja też w Krakowie, a Ty w jakiej klinice?
-
Hej My też podeszliśmy do in vitro z powodów kiepskiego nasienia. Okropnie się stresowałam, obecnie jestem w 4 dniu stymulacji także sam początek, ale stres już minął, pewnie wróci przed punkcją , a jestem na krótkim protokole także punkcja pewnie za ok. tydzień, ale jestem dobrej myśli. Powodzenia i trzymam mocno kciuki żeby nam wszystkim wreszcie się udało
-
Wasza historia jest niesamowita
-
U nas bardzo podobna sytuacja, od dwóch lat wyniki męża fatalne, morfologia 0%, ruchliwośc słaba, kariotyp wyszedł ok. Przyczyny nie są znane, bardzo droga suplementacja nie poprawiła wyników ani trochę.
-
Margareta jaki miałaś wynik AMH, ze tak kiepsko było ze stymulacją?
-
Cześć dziewczyny Czy któraś z Was miała taką sytuację, że poprawił się wynik AMH? W maju ubiegłego roku miałam 1,32 a dziś odebrałam wyniki i jest 2,09. Trochę dziwna sytuacja bo raczej ten parametr z wiekiem spada i chyba nie można go ot tak poprawić.
-
Dziękuję i też trzymam kciuki za Twoje mrozaczki, powodzenia
-
Czytam z zapartym tchem Twoją historię, straszne jest to co Cię spotkało i jak dużo musiałaś przejść Cudownie, że się udało i trzymam kciuki żeby teraz wszystko było już tylko z górki Dziękuję, za to co napisałaś, dziewczyny czytając Wasze odpowiedzi jest jakoś łatwiej
-
Teoretycznie tak, ja mam jeszcze mięśniaka ale lekarze twierdzą, że on raczej nie stanowi problemu.
-
Dobrze wiedzieć, że nie jestem sama w tej panice Mam nadzieję, że u mnie będzie podobnie i jakoś to przetrwam - chciałabym mieć już to głowy. Wizytę mam 15.05 a startuje ze stymulacją ok. 22.05 pewnie, gdyby nie ten korona wirus to miałabym to już z głowy, a tak wszystką przede mną ale co zrobić. Dziękuję za wszystkie informację
-
Dziękuję Ci za te wszystkie informację, mam nadzieję że jakoś to przetrwam Też bardzo się boję niepowodzenia, tego że wszystkie nasze wysiłki pójdą na marne, że się nie uda - tym bardziej, że przez niskie parametry nasienia lekarz nie daje nam dużych szans ale nie pozostaje nic innego jak walczyć. Dziękuję i gratuluje,cudownie że się udało i trzymam kciuki za pozytywne zakończenie
-
Cześć dziewczyny, od kilku miesięcy obserwuje to forum i trzymam mocno za Was kciuki. Teraz przyszła kolej na mnie. Po 3 latach bezowocnych starań (słabe parametry nasienia) , końcem maja podchodzę do pierwszego in vitro. Dużo obaw i lęku. Możecie napisać jak u Was to wszystko wyglądało? jak to wszystko przetrwałyście? Jak się czułyście podczas stymulacji i po punkcji? Naczytałam się o fatalnym samopoczuciu podczas stymulacji i bólu po punkcji... Strasznie boję się, tego wszystkiego, śni mi się to po nocach... mdleje na widok igieł także obawiam się jak sobie poradzę z tymi zastrzykami