Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Muminka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    150
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Muminka

  1. Muminka

    Odrzucenie w chorobie

    Poetka tylko, że dziewczyna nic nie wyjaśniła autorowi. On kompletnie nie wie co się dzieje. Próbował się z nią kontaktować i ciągle napotyka mur. Wiem jak to jest czekać na diagnozę i jak dowiadujesz się, że czeka Cię walka z chorobą. Pomimo strachu, niepewności jest jeszcze szacunek do bliskich osób. Oni przeżywają to równie mocno i mają prawo wiedzieć co się dzieje. W takich sytuacjach potrzebujemy wsparcia bliskich a osoby, które nas kochają chcą nam pomóc i być przy nas. Ta dziewczyna pomimo swojej tragedii (jeśli jest poważnie chora) niestety zachowuje się bardzo egoistycznie. Jeśli jeszcze jest niepewna diagnozy albo nie jest gotowa powiedzieć z czym trzeba się zmierzyć to jednak inaczej powinna potraktować autora. On w tej chwili czuje się porzucony, zagubiony. Jak ma być przy niej i być wsparciem jak nie wie co się dzieje. Jak długo można żyć w takiej niepewności? On w tej chwili nie wie nawet na co ma czekać. Jeśli ona jest w złym stanie psychicznym to już w ogóle powinna mieć przy sobie bliskie jej osoby.
  2. Muminka

    Przyszły mąż,a jego była

    Autorko gratuluję opanowania. Ja to bym pewnie nie wytrzymała i mu scenę zrobiła po czym się żałośnie rozryczała Jeszcze jak bym usłyszała kolejne kłamstwo i wiedziała gdzie był no szlak by mnie trafił. Będzie Ci ciężko, ale pozytywne jest to, że masz mieszkanie i pracę. Poradzisz sobie! On teraz nie szanuje ani Ciebie ani waszego dziecka. Nawet nie wyobrażam sobie dalszego życia z nim po tym co zrobił/robi. On teraz albo będzie dalej Cię oszukiwał albo chce być z byłą i nie wie jak zakończyc związek z Tobą. Może być też tak, że zakończy to jak będzie pewny ex. Ona go kiedyś zostawiła, więc teraz będzie ostrożny. Nie będzie chciał ryzykować, że straci was obydwie. Dlatego to Ty podejmij decyzję, pokaż mu co stracił i ile jesteś warta. Trzymam kciuki
  3. Jesteś w podobnym wieku co ona? Znacie się już rok i jak na razie nie widać, żeby ta relacja miała się rozwinąć w związek...Może ona wtedy nie była gotowa (czuła wciąż coś do byłego), ale na pewno nie jesteś jej obojętny. Tylko za co ona Cię tak nienawidzi? Zrobiłeś jej jakąś przykrość? Czy powiedziałeś jej, że Ci na niej zależy ( na trzeźwo i bez obecności znajomych)? To jest kluczowe.
  4. Muminka

    Proszę o ocenę sytuacji w związku.

    Swoją drogą ja widzę to tak po przeczytaniu tych kilkunastu stron Marcin wydajesz mi się osobą opiekuńczą, odpowiedzialną a Twoja dziewczyna właśnie taką małą dziewczynką, która ciągle potrzebuje uwagi i opieki. Nie wnikam kto tu jest nudny, dojrzały itp tylko co jest źródłem problemu, że wam nie wychodzi. Między innymi dlatego się przyciągneliście do siebie - ona potrzebowała "opiekuna", który będzie spełniał jej potrzeby a Ty w tamtym momencie chciałeś czuć się potrzebny. Jesteś po nieudanym małżeństwie, opiekujesz się mamą, która ma już swoje lata. Co nie jest tutaj bez znaczenia. Ci co się interesują psychologią to wiedzą;) W pewnym momencie przestało Ci się podobać to jaką pełnisz rolę w tym zwiazku, jej za to nie. Ona chciałaby więcej i więcej dlatego to nie ma prawa się udać. Moim skromnym zdaniem oboje potrzebujecie pomocy psychologa. Ty również, żeby nie wchodzić już w takie relacje. Żeby nie być "tatusiem" ale partnerem Sorki za rozpisanie, mam nadzieję że podejmiesz dobra decyzję
  5. Muminka

    Proszę o ocenę sytuacji w związku.

    Wiem, ale nie mogłam się powstrzymać
  6. Muminka

    Proszę o ocenę sytuacji w związku.

    A ja w życiu nie chciałabym być infantylna i rozchwiana emocjonalnie. Jest różnica w byciu ciekawą, pełną życia i pewną siebie osobą a wiecznie naburmuszonym i fo...ącym się "dzieckiem". On ma już córeczkę do wychowania. Związek to partnerstwo, tu tego nie ma.
  7. Muminka

    Jak żyć po rozstaniu z dziewczyną

    Też chciałabym znać odpowiedź na to pytanie..Jak zapomnieć o człowieku z którym przez kilka lat spędzało się codziennie czas
  8. Chyba lubisz się męczyć skoro jesteś z kimś takim
  9. Muminka

    Dlaczego facet się nie odzywa?

    Dziewczyno myślałam, że Ty poznałaś jego znajomych i jeden z nich Cię rozpoznał na tym portalu. Jak nic on sam siedzi na portalu i po prostu Cię zobaczył
  10. Muminka

    Dlaczego facet się nie odzywa?

    Słabo to wygląda...To są pierwsze miesiące waszej znajomości, czyli okres kiedy facet i Ty powinniście za sobą szaleć, tęsknić itd Myślę, że u niego ciągle jeszcze jest gdzieś ta była i nie jest otwarty na związek z Tobą. Mimo to trzyma sobie Ciebie w rezerwie, bo tak jest mu wygodnie póki nie spotka kogoś z kim naprawdę będzie chciał być na poważnie. Tydzień temu poruszyłeś ten temat, dałaś mu do zrozumienia że chcesz czegoś poważnego a pomimo tego on dalej się nie stara. Przemyśl czy chcesz dalej czekać i godzić się na taką sytuacje, która Ci się nie podoba.
  11. Muminka

    Dlaczego facet się nie odzywa?

    A czy Wy w ogóle jesteście w związku? Czy po prostu się spotykacie?
  12. Muminka

    Dlaczego facet się nie odzywa?

    Ile minęło czasu od jego rozstania z eks? Czy jesteś pierwszą dziewczyną z którą się dłużej spotyka od kiedy jest singlem? Pytam bo mi to niestety trochę wygląda na "klina"...
  13. Muminka

    Czy to powody do zerwania?

    Autorko zmień swoje zachowanie, przestań robić to na co nie masz najmniejszej ochoty min. płacenie za niego, akceptowanie jego skąpstwa, złośliwych uwag. Myślę, że chłopak zacznie się szybko wycofywać z relacji.
  14. Facet to już w ogóle ma trudniej by poznać kogoś nowego. Faceci raczej nie zagadują obcych kolesi, gdy nie zmusi ich sytuacja...Gdy zagada kobieta to raczej z tego powodu, że jej się podobasz a nie że szuka kolegi;) Już nie wspomnę, że to i tak rzadkie jak kontakt inicjuje kobieta. Nie łudzę się, że na siłowni znajdę przyjaciół. Bardziej chodzi mi o zmianę nastawienia i produkcję endorfin;) W końcu jak dobrze się ze sobą czujemy to zwiększamy szanse na poznanie kogoś wartościowego. Jeremy mieszkasz razem ze swoją dziewczyną? Ona ma jakichś znajomych?
  15. Clickbait soryyy pomyliłam niki Chodziło mi oczywiście o blada doopa Jeremy u mnie się trochę sprawy skomplikowały. Obecnie szukam pracy, bo firma w której pracowałam padła. Jak pracowałam to miałam wolne w sumie tylko weekendy a je zawsze jakoś się zaplanowało z chłopakiem. Lubiłam ludzi z którymi pracowałam ale zawsze po pracy wszyscy pędzili do swoich rodzin, spraw itp Mieliśmy czasem jakieś wyjście na piwko. Na bezrobociu kontakt utrzymuje w sumie tylko z jedną koleżanką z byłej pracy. Inni znajomi mieszkają w innych rejonach Polski, moja rodzina tez. Z tymi znajomymi widzę się bardzo rzadko. Po utracie pracy uzmysłowiłam sobie, że nie mam swojej odskoczni, czegoś co sprawiało by mi frajdę. Już nie mówiąc o ludziach z którymi mogłabym dzielić zainteresowania. Lubię czytać książki, jeździć rowerem ale to są takie "introwertyczne"zajęcia Myślę żeby zapisać się na jogę i na siłownię ale znając siebie to póki ktoś do mnie nie zagada to będę sama na tych zajęciach. Nie potrafię zagadywać do ludzi których nie znam. No i jeszcze na takie zajęcia laski chodzą parami. Uwielbiam też koncerty i fajnie by było chodzić na nie w większym gronie (tylko teraz pandemia). Sorki za długie wypociny
  16. Ja podobnie nie mam do świata żadnych pretensji o to, że czuję się samotna. Jedynie do siebie mogę mieć o to żal, bo nie wiem kiedy moje życie zaczęło się kręcić tylko wokół pracy i chłopaka. Przeszkadza mi ten stan i chciałabym to zmienić. Nie zmienię tego narzekając i siedząc w domu. Naprawdę Clickbait nie potrzebujesz nikogo życzliwego wokół siebie? Dla mnie to zawsze była największa wartość w życiu, mieć wokół siebie ludzi dla których jestem ważna i oni dla mnie również. Nie kasa, nie imprezy ani lans bo to jest puste, to nie daje szczęścia. Tak, ja Warszawa :)
  17. Kilka lat temu miałam stałą grupkę przyjaciół i chociaż nastał okres, że nie miałam partnera czułam się szczęśliwa. Do pełni szczęścia brakowało mi miłości. Gdy poznałam swojego chłopaka przeprowadziłam się o kilkaset km. Stopniowo relacje z przyjaciółmi zaczęły wygasać a tu gdzie teraz mieszkam jakoś nie udało mi się poznać bratniej duszy. Znajomości w pracy takie powierzchowne, nic poza pracą. Mój chłopak też nie ma na miejscu znajomych bo wszyscy zostali w mieście w którym studiował. Może to chodzi o wiek, im jesteśmy starsi tym trudniej kogoś nowego poznać. Przynajmniej mi, jestem typowym introwertykiem. Brakuje mi jednak spotkań ze znajomymi, rozmów itp. Też uważam, że spędzanie ciągle czasu z chłopakiem jest niezdrowe. Powyższe wpisy pokazują, że można tu natknąć się na wartościowe osoby. Jakby się komuś nudziło to ja jestem chętna do poznawania Warszawy ;)
×