Einefremde
-
Zawartość
370 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Einefremde
-
-
rozumiem, ale niestety nikt tu na forum nic ci nie wywrozy...zrob test i wtedy zobaczysz...to moze byc ciaza, moze byc cos innego...test i/lub do lekarza
-
zrob test ciazowy
- 1
-
niestety , chyba wszystkie jej deklaracje byly skladane dla swietego spokoju a wasz zwiazek az tak dla niej wazny nie jest...skoro nadal zdradza , tyle ze ostrozniej
zastanow sie czy chcesz tkwic w czyms takim
jezeli zdecydujesz sie na rozwod pamietaj aby udokumentowac jej zdrade- staraj sie o rozwod z jej winy bo inaczej pusci cie w skarpetkach..nigdy nie pisz jej pogrozek ani niczego takiego- to bedzie jej dowod przed sadem jak zle ja traktowales i ze jestes psychopata...
najlepiej idz do adwokata , on ci najlepiej doradzi co robic
pozdrawiam i zycze sily
PS. nie warto tkwic w tokscznym zwiazku "dla dziecka" - twoja corka bedzie z czasem coraz wiecej widziala rzeczy ktore sa " nie tak" i to tez jej zryje psyche
-
zycie to nie jest zamawianie pizzy, ot powiesz co bys chcial na niej miec i taka ci dowiaza....tu sa tysiace czynnikow, nie kazdemu idzie wszystko tak prosto...nie kazdy ma to szczescie i znajduje wielka milosc w "odpowiednim" (mlodym) wieku
zycie jest dosc skomplikowane
-
Mam mozliwosc wyboru wiec rozwazam wszystkie opcje. Bardzo boje sie porodu, przeraza mnie wizja rozerwanego krocza itp. Wlosy deba mi staja jak czytam ze bol porodowy jest tak silny, ze nawet sie tego rozerwania nie czuje.
To moje pierwsze dziecko wiec porod moze byc dluzszy. Chyba wezme to znieczulenie. Wiekszosc kobiet wspomina znieczulone porody dobrze, te co rodzily na zywca no juz rozne historie opowiadaja.
Moja kolezanka rodzila bez znieczulenia ( nie miala wyjscia) i ona ma autentyczna traume po porodzie, chciala trojke dzieci ale powiedziala, ze drugi raz przez ten bol nie przejdzie...
-
Tak czy nie ? Zaleta jest oczywiscie brak bolu ( lub tez znosny bol) ale w necie tyle czytam o powiklaniach, a to bole plecow latami a to przec nie mozna?
dziewczyny jak to bylo u was ? Wszystko poszlo ok?
boje sie tego bolu strasznie, nie mam ambicji na bycie bohaterka, poprostu kazdy mowi cos innego . Mam zamet w glowie a jestem juz prawie w 38 tygodniupozdrawiam
-
Daruj sobie chwilowo staranie o dziecko. Skup sie na zwiazku i sprawdzeniu czy to naprawde Partner na cale zycie.
milalam takiego wlasnie meza...moim zdaniem tego sie nie da naprawic ale domyslam sie ze go kochasz...uswiadom sobie jedna rzecz... sypiacie ze soba nie od wczoraj, on zna ciebie, twoje cialo, doskonale wie, ze cie nie zaspokaja... JEST MU TO OBOJETNE - uswiadom to sobie
tak naprawde to uzywa twojej piczki do masturbacji, przyjemniej uzyc ciebie niz reki, raz w tygodniu spuszcza sie gdy jest pelen, ot tyle
sluchaj przerwij to meczenstwo I powiedz mu prosto z mostu, ze ten seks to zart I ze sie na to nie godzisz
on tak cie traktuje a ty mu jeszcze laski robisz???
kobieto ogarnij sie , masz jedno zycie
Jak on o ciebie nie zadba, to zrobi to inny. To jest co ja bym mu powiedziala!
- 1
-
On ma 30 lat , nie zmienisz go.
Mamusia wychowala go na Pana Wielkiego , tego juz nie wyplenisz.
jak ty z nim sypiasz jak on niedomyty i smierdzacy?
Daj sobie spokoj- mamy tylko jedno zycie, nie warto zmarnowac Go na bycie sprzataczka.
Uwierz mi , sa na swiecie faceci ktorzy szanuja kobiety, lataja ze sciera i odkurzaczem ... ktorych nie trzeba sie o nic prosic.jestes mloda, nie marnuj zycia
-
To powolny proces, przeciez nikt nie wiazalby sie z kims kto bylby agresywny od poczatku. Najczesciej Ma to zwiazek z powolnym rozpadem osobowosci spowodowanym postepujacym uzaleznieniem. To sa procesy trwajace latami.
koles jest rownia pochyla, chleje, zmienia sie w agresywnego prymitywa, oczywiscie solennie obiecuje poprawe “ do nastepnego razu”, do tego lubi czasem zacpac,pisze z laskami.....daj sobie spokoj, wydaje ci sie ze on jest tym jedynym ale to glownie dlatego, ze jestes bardzo mloda... kazda Milosc jest ta jedynadaj sobie spokoj, idz swoja droga, spotkasz jeszcze wartosciowego facets
-
Trenowalam boks tajski przez wiele lat, znam mase ludzi trenujacych Muai Thai, Kick boxing i ( mniej) MMA - werdykt :mezczyzni trenujacy jak najbardziej na tak, maja samodyscypline, nie marnuja czasu po knajpach, sa dobrze zbudowani, trenowanie takich sportow swiadczy o wytrwalosci, odwadze (spokania w ringu wymagaja jej calkiem sporo, trust me ) I ambicji- tak naprawde ty jestes swoim wlasnym przeciwnikem- walczysz z wlasna slaboscia...
moje zdanie jest jak najlepsze , poznalam w ten sposob wielu ciekawych, pozytywnych ludzi
Kluby sztuk walki to dobre miejsce by poznac faceta- stekajace mamlygi I alkoholicy sa raczej mniejszoscia
-
Zapisz sie na cross fit , joge...jakies kursy czegos- nie wiem gdzie mieszkasz ale wszedzie jest jakas oferta
rozwijaj zainteresowania, zdobywaj nowe..musisz wyjsc „ do ludzi“
odradzam szukanie w pubach I na Internetach ale coz, cuda sie zdazaja
powodzenia
-
3 godziny temu, Skb napisał:Problem jest zawsze z pierwszym dzieckiem, Pierwsze dziecko "reguluje kobietę" i kolejne dziecko urodzić nie jest już wyczynem.
Zatem znasz ból mojego dziecka... Mimo wszystkiego złego co się wokół Niej dzieje jest bardzo pogodnym i radosnym dzieckiem.
Kochaj ja i wspieraj
moi starzy tak bardzo byli zajeci dosrywaniem i niszczeniem siebie nawzajem, ze kompletnie nie zwaracali na mnie uwagi, bylam niczym niepotrzebny mebel
w wieku ok 10 lat zaczelam tez dostrzegac, ze stara mna manipuluje I pierze mi mozg zeby dojechac starego
eh, co tam sie dzialo....
dlatego u mnie wszystko „ tak pozno“
lata terapii by pozbyc sie toksycznosci
Dlatego to momentu gdy spotkalam mojego meza nigdy nie chcialam miec dzieci
rodzina kojarzyla mi sie z utknieciem w najgorszym koszmarze.
wspolczuje twojej malej -
Powiedzial Piotr
- 1
-
2 minuty temu, Skb napisał:Jak wejdziesz na fora w temacie o trudnościach z zajściem w ciążę to zobaczysz ogrom problemu. Często lekarze stwierdzają niepłodność idiopatyczną, proponuję IUI a następnie IVF. Na poczęcie dziecka ma wpływ bardzo wiele czynników, od poważnych do zupełnie błahych. 35 to pierwsza granica, po 40 zaczyna być bardzo źle. Jednak nasz przypadek dowodzi, że w życiu nie ma nic pewnego.
Najbardziej jest szkoda dziecka, bo powinna wychowywać się w pełnej i szczęśliwej rodzinie... A w tej chwili jest rozdzierana pomiędzy rodziców i na dokładkę babcię. Wiesz co jest w głowie tego dziecka? Jak musi lawirować by wykazać lojalność wobec rodziców? Wobec rodziców, którzy są największymi swoimi wrogami?
Wiem , wyobraz sobie ze wiem. Mialam pooyebanych starych ktorzy sie nienawidzili I pooyebana wredna reszte rodzinki.caly czas odstawiali takie patologie ze do widzenia.
co do plodnosci - mialam na mysli ze jezeli jest sie zdrowym I plodnym to 35 lat zaden problem jeszcze nie jest .
jak zdecydowalismy sie na dziecko poszlam do lekarza by mnie przetestowal czy mam jeszcze szanse. Lekarz mnie wysmial. Powiedzial ze mam sie rozejrzec do okola, baby w moim wieku rodza na potege.coz ,‘mial racje.
po 40 bedzie trudniej, mam nadzieje , ze zdaze z drugim. -
42 minuty temu, Skb napisał:Po 35 roku nawet klinika leczenia niepłodności może nie pomóc. Żona urodziła mając prawie 43 lata, gdzie lekarze nie dawali nam większych szans. Po 40 szanse na dziecko przy IVF wynoszą około 5%.
Nie chcemy zniszczyć, tylko tego małżeństwa już nie ma, a może nawet nigdy nie było. Żona wychodząc za mąż nie miała zamiaru e mną żyć.
Dziękuję bardzo, Dziecko jest bardzo mądre, bystre i ładne... ma tylko po... rodziców.
Twoja zona musiala miec jakies inne problemy z plodnoscia. Do 35 roku zycia plodnosc jest mniej wiecej taka Jak I 10 lat wczesniej. Drastyczny spadek zaczyna sie dopiero Po 40 roku zycia. Ja zaszlam w ciaze w wieku 38 lat, 3 miesiace po odstawieniu pigulek. Mam kilka znajomych I wszystkie zaszly w ciaze bez problemu, wszystkie okolo 40.
tak czy inaczej gratuluje potomstwa
szkoda, ze malzenstwo wam nie wyszlo
-
36 lat gdy poznalam meza. Zakochani jestesmy w sobie na zaboj, w listopadzie urodzi sie nasza corka .Mam 38 lat.
nie czulam sie bezwarosciowa ani za stara na cokolwiek.
bylam sama przez 6 lat przed poznaniem mojego meza. Mialam calkiem sporo romansow ale nie traktowalam ich powaznie . Wiedzialam czego chce, nie mialam ochoty na zadne toksyczne zwiazki, smutne przypadki, facetow ktorzy mnie nudza I nie pociagaja.
nie zamierzalam wpakowac sie w nic z rozsadku. Czasem czulam sie samotna ale zawsze przypominalam sobie ze lepiej byc samemu niz w gownianym zwiazku.
ogolnie bylam przygotowana na to ze bede sama.
I ok . Poszlam na wymarzone studia, podrozowalam przez 3 miesiace po azji, uprawialam sporty.
milosc przyszla nagle I nieoczekiwanie.- 2
- 2
-
Typowe zule. Mamy naszych polskich rowniez pod dostatkiem
-
Najgorsza plapka w jaka wpadaja mlode kobiety “ ze mna bedzie inaczej, poprostu nie byl rozumiany, moja milosc go zmieni, to jego ex byly problemem”
kochana ludzie sie nie zmieniaja
oszczedz sobie zmarnowanych lat I dramatow. Swiat jest pelen normalnych , wartosciowych facetow.
nie Ma znaczenia czy to ruchacz, piotrus pan czy jest walniety w czambul w ten czy inny sposob
szkoda zycia na takich ludzi
przyjmij te rade od starej baby ktora swoje bledy popelnila
-
1. Nalogi 2.Nadwaga 3. Lenistwo
-
Ja bym sie nadawala alem zajeta :)
masz jakies zainteresowania, pasje, jak spedzasz wolny czas?
-
A jakie kobiety znajdujesz?
lub tez inaczej: jaka jest twoja definicja silnej I ambitnej
-
1 godzinę temu, szu301 napisał:(wybacz mi proszę za ostre słowa)
Trzeba być potwornie guopim (podcinasz kulturę, która dała ci te prawa), zeby mówić tylko cześć prawdy. (jakie to lewackie, grzeszne i pyszne) - ta wypowiedz to profanacja pierwszego przykazania Bożego i jest wymagana spowiedż święta za to i spełnienie warunków dobrej spowiedzi. (aktualnie jesteś gorszycielką i nie masz w sobie Boga)
Oczywiście teraz powiesz, że kiedy mąż bije i pije.... ale twoja wypowiedż pokazuje młodym siksom, że mogą już na starcie być pewne, że mogą zakończyć małżeństwo w warunkach kryzysu, ale które nigdy nie może być rozerwane - bo błogosławi mu Bóg.
Związku małżeńskiego nie można zakończyć, gdyż tylko Bóg daje ci drugą osobę i On daje łaski w związku małżeńskim.
Jeżeli szmatoa kończy małżeństwo, bo nie jest szczęśliwa, to w drugim związku jest jeszcze bardziej nieszczęśliwa, albo uświadomi to sobie póżniej a na pewno po śmierci.
Tak sie sklada ze nie wyznaje twoich zabobonow. Zadne pan buki nie mnie nie interesuja.
-
2 godziny temu, feliks1984 napisał:No no no, w moim kraju jest tylu wybitnych intelektualistów, zawstydzamy tą erudycją cały świat.
Niestety , Kafe przyciaga agresywnych frustratow/ frustratki Jak magnes
-
8 minut temu, Zpaznokcilakier napisał:Możemy mieć tyle dzieci ile chcemy,? No, podziemie aborcyjne kwitnie. Możemy studiować? Możemy, wspomagane przez różnej maści sponsorów, możemy zakończyć małżeństwo jeśli chcemy, możemy, co nie zmienia faktu, że dziecko z takiego związku malzenskiego, który się kończy, ma 4 wujkow w ciągu roku, a matka 5 mieszkań, zanim zakotwiczy. Niezależne finansowo? Na szouapie czy zbiorniku?
Jest antykoncepcja - to mialam na mysli
coz jesli mimo wszystko wpadniesz to tak, mozesz miec aborcje
osobiscie studia ukonczylam bez sponsorow , moje znajome rowniez
nie kazda rozwodka ma dziecko I nie kazda rozwodka Ma jakies tony kochankow
a dlaczego niby rozwodki mialyby sie ciagle przeprowadzac???
ostatniego zdania rowniez nie ogarniam- wiekszosc kobiet jest niezalezna finansowo dzieki pracy
zaintrygowal mnie twoj swiat- pelen prostytucji, zagrozen rozpusty I islamu
a u mnie tak nudno
Nie radzę sobie z wyrzutami sumienia- ex zaszczuła moją obecną
w Życie uczuciowe
Napisano
Probowales z nia rozmawiac , wszystkiego sie wypierala, ciezko tu wiecej zrobic, przeciez jej nie pobijesz. Rozumiem tez Monike. Najlepiej bedzie oddac to w rece prawnikow, zalozyc sprawe o nekanie. Sam to zainicjuj zeby Monika widziala ze ja wspierasz.