Kulfon
Zarejestrowani-
Zawartość
15903 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Kulfon
-
Czy coś w życiu stresuje was bardziej niż praca zawodowa?
Kulfon odpisał xylitol na temat w Życie uczuciowe
To prawda, ale malo kto wykonuje taki zawod, wiekszosc ludzi nie ma az takiej odpowiedzialnosci w pracy. -
Czy coś w życiu stresuje was bardziej niż praca zawodowa?
Kulfon odpisał xylitol na temat w Życie uczuciowe
Mysle, ze w wiekszosci firm taka odpowiedzialnosc jest na poziomie zarzadzania strategicznego a nie na poziomie managerskim. -
Czy coś w życiu stresuje was bardziej niż praca zawodowa?
Kulfon odpisał xylitol na temat w Życie uczuciowe
Szukanie pracy jest stresujace, bo nie wiadomo co sie znajdzie i kiedy. I tu nawet nie chodzi o komeptencje, ale brak regularego dochodu. Choc gdy sie wysyla CV lub chodzi na rozmowy kwalifikacyjne, a nie ma zbytniego odzewu to tez jest dobijajace. -
Czy coś w życiu stresuje was bardziej niż praca zawodowa?
Kulfon odpisał xylitol na temat w Życie uczuciowe
Tak, albo lekarz przeprowadzajacy skomplikowana operacje. -
Czy coś w życiu stresuje was bardziej niż praca zawodowa?
Kulfon odpisał xylitol na temat w Życie uczuciowe
Zgadzam sie, moja najbardziej stresujaca praca byla jedna z najprostszych, ale atmosfera w pracy byla napieta i ciagle patrzyli na rece, mialam wtedy stres codziennie rano zeby tam w ogole pojsc. W koncu nie wytrzymalam psychicznie i rzucilam te prace po kilku miesiacach, a nawet nie mialam zaklepanej nowej, na szczescie zaraz cos znalazlam. -
Czy coś w życiu stresuje was bardziej niż praca zawodowa?
Kulfon odpisał xylitol na temat w Życie uczuciowe
Sektor prywatny, duza miedzynarodowa firma. -
Czy coś w życiu stresuje was bardziej niż praca zawodowa?
Kulfon odpisał xylitol na temat w Życie uczuciowe
Na szczescie praca mnie nie stresuje. Mysle, ze duzo zalezy od ludzi, z ktorymi sie pracuje oraz od miejsca pracy. U nas sie z nami cackaja jak z jajkiem. W zasadzie to stresuje sie dopiero gdy sa duze problemy, np. smierc lub choroba. -
Oni zwykle w ogole nie maja zadnego porfela, to jest dopiero osiagniecie Poza tym z tego, co mowiles, to Ty ten poczatkowy kapital zodbyles w spadku, wiec nie jest to zbytnie osiagniecie tylko kwestia "szczescia" (o ile mozna tak napisac o czyjejs smierci).
-
Pelno jest ludzi, ktorzy jakos sie utrzymuja bez pracy. Niestety rzadko kiedy sa wzorem do nasladowania.
-
Bez sensu, ze oceniasz ludzi przez pryzmat pieniedzy, w ten sposob nie zbudujesz zadnej wartosciowej relacji miedzyludzkiej.
-
No o tym mozna przez troche pogadac, ale na dluzsza mete nie bedziesz sie spotykal z kims, kto tylko o tym w kolko gada, nawet jesli by sie na tym znal.
-
Byc moze, bardzo popularne sa meetupsy, na ktorych ludzie spotykaja sie i robia bardzo rozne rzeczy, od grania w planszowki do zdobywania szczytow. Wlasciwie to latwo jest znalezc towarzystwo nawet jesli sie chce isc na spacer, a czesto obcy ludzie spotykaja sie po prostu na piwo w pubie. Szkoda, ze w Polsce nie jest to az tak rozwiniete, bo wydaje mi sie, ze byliby chetni.
-
Do tego dochodzi monotematycznosc, ilez mozna sluchac o portfelu, tak naprawde ludzi malo interesuja takie rzeczy.
-
Jesli Ci z tym dobrze to spoko, nie ma obowiazku posiadania znajomych.
-
Mysle, ze w roznym wieku mozna poznac nowych znajomych. Zalezy tez moze gdzie sie mieszka, w malej miejscowosci pewnie trudniej. Ale gdy sie cos robi i wychodzi to sie poznaje ludzi. Niektorych znajomych poznalam w dziwny sposob, np. na evencie charytatywnym, w kolejce po jedzenie na festynie, a nawet jednego kolege poznalam przez facebooka. Potem zwykle poznaje sie znajomych znajomych i jakos to sie kreci. Moj chlopak robi muzyke z roznymi ludzmi i on to juz w ogole poznaje sporo osob, zreszta oni potem czesto siedza u nas w domu i jakos to sie zawsze kreci.
-
Ty wszystko oceniasz przez pryzmat pieniedzy i moze dlatego nie masz znajomych. Mnie nie obchodzi czy moi znajomi maja 10zl na koncie czy milion, nie oczekuje, ze mi cos beda dawac. Koleguje sie z tymi, ktorzy sa mi zyczliwi i mamy o czym rozmawiac.
-
No chocby po to, zeby poznac kogos bliskiego. Nie przesadzaj, ze ludzie sa wszyscy tacy okropni.
-
Dlaczego? Nie masz znajomych?
-
No ale "rączki" to z takimi dziecięcymi się kojarzą. Ja mam rączki, bo jestem mała.
-
Wyobrazilam sobie teraz libeda z małymi rączkami.
-
Nawet kiedy pandemia się skończy to pytanie o stosunek do niej będzie wyznacznikiem osobowości
Kulfon odpisał Ono na temat w Życie uczuciowe
A jakie można miec podejscie do pandemii? -
Tak, chyba juz bym jej nic nie mówiła.
-
Moze to i lepiej.
-
Jeśli tak się zachowuje to rzeczywiście może potrzebować profesjonalnej pomocy, ale niestety do niczego jej nie zmusisz.
-
A po co się pozbawiać drobnych przyjemności w życiu?