Kulfon

Najlepiej rzuca się cukrem w kostkach, najgorzej cukrem pudrem. Ewentualnie mozna rzucic paczką cukru, bierzesz w rękę, robisz zamach, rzucasz (w tym momencie nalezy wypuscic cukier z ręki).

Ciche dni i nie odzywanie sie to forma pasywnej przemocy i manipulacji w zwiazku.

To, ze przestalas byc atrakcyjna dla niego, nie znaczy, ze jestes nieatrakcyjna, nie przesadzaj.

Na razie boli, a z czasem powoli przejdzie i bedziesz jasno widziala, ze nie bylo warto w tym trwac.

To znaczy, ze idziesz w dobrym kierunku i wszystko z Toba w porzadku.

Yhaa, patataj, patataj, patataj...

Amator. Poczekaj z 20 lat i wtedy sie zal, ze nigdy sie nie calowales. A tak na powaznie, to w ogole podoba Ci sie jakas? Czy tylko chcesz miec na sprobowanie, bo koledzy maja?

Tak, wlasciwie to caly czas.

To daj 700, bez przesady, ze bedziesz sobie zyly wypruwac, bo cos wypada lub nie wypada.

Jesli ta osoba sie dolozy to daj wiecej, a jesli nie to daj ile mozesz, ja nie wiem czy ludzie w ogole pamietaja takie rzeczy. Choc moze sie myle.

Idealizowal Cie gdy nie mogl juz z Toba byc, a rzeczywiscosc okazala sie inna od idealu.

To prawda, to tylko kwestia lenistwa i pojscia na latwizne. A kobiety tez sa glupie, ze robia za facetow i jeszcze ciesza sie jak on czasem laskawie "pomoze".

Mysle, ze na 1 osobe 700 zl spoko. Zreszta dajesz ile mozesz.

Z Twojego opisu wynika, ze celem Waszego zwiazku bylo glownie spelnianie jego potrzeb, a Ty sie z tego nie wywiazalas i czujesz sie winna. A gdzie Twoje potrzeby? Dalas sobie wyprac mozg i uwierzylas, ze to milosc.

Malo wyszukane prowo.

Jak kobieta jest napalona to mozna to robic codziennie i zadne cykle nie maja najmniejszego znaczenia, uwierz mi. Doswiadczenie tez nie ma tu nic do rzeczy tylko poziom napalenia.

A czy czasem przechodzony zwiazek nie jest wtedy, gdy nna poczatku chcieli sie zenic, ale potem byli ze soba, a slub nie nastepowal, bo nie byli pewni czy to jest to i zabraklo zapalu? Jesli od poczatku ustalili, ze nie chca slubu ani dzieci to po co ma wyskakiwac z pierscionkiem? Jesli oczekiwania sie zmienily (trudno planowac zycie w wieku 19 lat) to tezeba porozmawiac z partnerem i sprawdzic czy nasze oczekiwania od zycia sa nadal takie same. Zastanow sie tez autorko czy naprawde chcesz slubu i dlaczego? Jako potwierdzenia milosci? Moze cos jest nie tak? I nie patrz na innych, patrz na siebie, bo pelno ludzi bierze slub pod presja oczekiwan, a potem jest rozwod. PS. Jesli naprawde chcesz slubu to tez ok i nie daj sobie wmowic, ze cis z Toba nie tak.

Nie każdy jest taki sam. Twój kolega może myśleć inaczej niż Twój facet. W Polsce jest presja wzięcia ślubu i wszyscy zwykle go biorą. Nie uważałabym tego za wyznacznik miłości. Najlepiej porozmawiaj z facetem jeśli Cię to męczy.

Trudno powiedzieć. Jak Cie wrzucila do friendzone to sie z tym pogodz i nie pisz do niej jesli nie ma odzewu z jej strony.

Mnie.

Nie chce Cie odciagac od odwyku, ale czasem posiedz.

Ej, tylko wroc szybko.

No wlasnie, na pol. Moja siostra musiala splacic polowe mieszkania i wziac kredyt na siebie gdy sie rozwodzila.

Bez sensu placic komus to juz lepiej wziac kredyt i przynajmniej mieszkanie jest po jakims czasie Twoje. A zawsze mozna sprzedac jak sie odwidzi.

No ale gdzies trzeba mieszkac.