Kulfon
-
Zawartość
15903 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez Kulfon
-
-
33 minuty temu, Pam _ napisał:też tabletki stosuję.Nic nie trzeba szorować.Osad się sam rozpuszcza.
W czajniku jak najbardziej. Nie chemicznymi tabletkami.
Jeszcze napisz jaki to domestos.Na kamień?
Normalny, do ubikacji, ale prewencyjnie zeby osad sie nie robil. Jak juz jest kamien to raczej nie pusci od domestosa.
-
Żadnych, niczego mi nie brakuje.
-
Jaki osad? Jak kamien to najlepiej wymoczyc w occie spirytusowym. A tak profilaktycznie to dobrze domestosem zalac co pare dni i zostawic, np. na noc albo na pare godzin. Wtedy nic sie nie osadza.
-
Ja bym brala normalnie, po paru miesiacach powinno sie wyregulowac.
-
Masz 2 wyjscia: spotykac sie z kims, komu nie przeszkadza brak matury lub zrobic maturę.
-
Nie wiem jakie sa zarobki w biurach rachunkowych, ale wiem jedno, jesli sie nie zaczniesz dopominac o swoje to jest mala szansa, ze Ci to ktos da. Co za roznica czy ktos pomysli, ze jestes roszczeniowa czy nie? To jest biznes, a Ty sprzedajesz usluge, nie musisz sie tlumaczyc ani przepraszac, ze nie robisz tego za free.
-
Nie, to nie jest normalne.
-
Co za roznica jak sie wyglada? Najwazniejsze jest to, co w glowie plus zdrowie. Podobac sie wszystkim nie musisz, Miss Swiata tez raczej nie zostaniesz.
Tak naprawde w starosci najgorsze jest to, ze nie ma juz wtedy wielu osob, ktore kochalismy. Wyglad jest akurat najmniej wazny.
-
Niestety musisz byc stanowcza. Nastepnym razem powiedz jej, ze nie zyczysz sobie takich komentarzy i niech sie do Ciebie odezwie dopiero jak ma cos milego do powiedzenia. Po czym przestan sie odzywac.
-
Szczerze mówiąc wolę pracować w normalnych godzinach, ale za wyższą stawkę.
Choć tez kiedys robilam na 2 zmiany, ale to byla praca wajacyjna podczas studiow, 3 miesiace tyrałam, reszte roku z tego żyłam.
-
Moglabym sie przyjaznic z moim bylym i na poczatku utrzymywalismy przyjacielskie stosunki, ale gdy sie ozenil to przestal sie odzywac.
Moze mnie juz nie lubi, a moze nie chce sprawiac przykrosci zonie.
-
Szczerze mowiac to nawet gdyby sie chcialo to trudno opowiedziec wszystko z przeszlosci ze szczegolami.
Gdybym miala HIVa czy inne choroby to na pewno bym powiedziala, bo to jednak nie jest rzecz z przeszlosci tylko terazniejszosc, ktora na dodatek ma znaczacy wplyw na partnera. O zdradach w przeszlosci? Trudno mi powiedziec, o przeszlosci cos tam wspominamy czasem, ale tak naprawde nie ma to znaczenia ani zadne z nas sie szczegolnie tym nie interesuje.
-
Dnia 28.03.2017 o 19:48, Gość gość napisał:sensowny powód? pracowałem kilka lat w jednym z banków, w centrali, weryfikowaliśmy zdolności kredytowe klienta, zero bezpośredniej pracy z klientem. nie było narzuconego żadnego dress code, każdy mógł ubierać się jak chciał, ale na piętrze tuż obok było call-centre, gdzie głównie było dużo młodych dziewczyn, które do pracy czasem przyłaziły jak na dyskotekę: wydekoltowane, mini taka że tyłek na wierzchu. kokietowały, prowokowały męską część, krążyło sporo plot o romansach itp. w końcu jakiś dyrektorek się wkurzył, że to poważna korporacja, a nie burdel i nakazał określony ubiór. faceci zero jeansów i thsirtów, ani sportowych butów, spodnie mają być materiałowe a koszule z kołnierzykiem, kobiety albo spodnie, też materiałowe, albo spódnice za kolano i też koszule z kołnierzykiem, buty też, żadne sandałki, miały być albo zakryte baleriny, albo normalne pantofle. Chcąc, nie chcąc, ludzie się dostosowali.
Ciekawe czy romanse sie skonczly gdy zmieniono dress code
-
Moze napisz to na jakims forum zawodowym dla nauczycieli, bo co my niby mamy doradzic?
-
4 minuty temu, Gość888 napisał:A tam od razu się nie nadaje do życia rodzinnego. Każdy ma czasem takie dni, że ma dość. Jedni tak jak autorka, inni mają dość swojej pracy czy wyjazdów, ale czy to od razu oznacza, że człowiek nie nadaje się do pracy? Nie. Mogę się założyć, że sama masz czasem takie dni.
Co Ty w ogole porownujesz? Dzieci to dodatkowa praca, jak czlowiek jedzie na 2 prace non stop to wiadomo, ze szybciej sie zmeczy niz taki, ktory ma jedna.
- 1
-
Jesli mieszkaliscie u nich to wypadaloby sie odwdzieczyc.
-
7 minut temu, robięjaklubię napisał:@Kulfon nie śmiej się, ty też możesz, Boni tak powiedziała.
Przypomina mi to teksty mojego taty. Gdy mama mowila mu, zeby sie ladnie ubral, bo gdzies jada to mowil "Przeciez i tak mnie tam nikt nie zna". A jak mu to samo mowila gdy sie wybierali dokads w okolicy to mowil "Przeciez i tak mnie tu wszyscy znaja".
- 2
-
Przed chwilą, Asia_79 napisał:Jak się raz spróbuje czegoś ekstra, to potem ciężko wrócić do bylejakości. Nie zrozumiesz.
No to nie wracaj wlasnie. Nikt Ci nie kaze byc z obecnym kiepskim kochankiem.
-
11 minut temu, Asia_79 napisał:Dobrze, to jak niby mam przekonać mojego oficjalnego chłopa żeby mi wsadził w pupę? Uwielbiam taki seks, a dla niego to ohyda. A były nie ma z tym problemu. I co? Mając 42 lata mam ciągle szukać? Chyba życia niektórzy z Was nie znają i myślą ideałami.
Chooj w dupie jest dla Ciebie priorytetem w zyciu?
- 1
- 3
-
42 minuty temu, Stała napisał:Zależy jak silną osobowością jesteś i tak dalej. Przecież.
Czy czlowiek z silna osobowoscia musi pracowac w kiepskiej atmosferze lub wykonywac zadania, ktore go nudza? A tych rzeczy nie da sie przewidziec niezaleznie od osobowosci.
-
Przed chwilą, Maggie Magda napisał:Poznaliśmy się, jakoś dogadaliśmy i jesteśmy. Nie a fajerwerków, ale jest stabilność.
Chcesz zlapac dwie sroki za ogon, a tak sie nie da. Znajdz faceta, ktory Cie podnieca i chce z Toba byc w zwiazku, inaczej zadowalasz sie namiastkami i jeszcze klamiesz i oszukujesz.
-
13 minut temu, Maggie Magda napisał:Chciałabym, ale to silniejsze ode mnie. Wystarczy że zadzwoni i wyszepcze do słuchawki co ze mną będzie robił a ja trace głowę.
A po co w ogole jestes z obecnym facetem jesli nic do niego nie czujesz? Sama sobie komplikujesz zycie.
-
5 minut temu, Stała napisał:Nie. Nie każdy boi się jak poradzi sobie w pracy a tego czy z tej pracy go nie zwolnią. Ludzie chodzą do pracy jakby to praca wybierała ludzi. A przecież to ludzie wybierają pracę i gdy oni wybiorą, czują się w niej świetnie i pewnie.
Przeciez nikt nie wie czy sie bedzie czul swietnie w nowej pracy. Tego sie nie da przewidziec na podstawie rozmowy kwalifikacyjnej.
-
Tak, mysle, ze to naturalne obawy dopoki nie przyjmuja romizarow jakies fobii.
Jak poradzić sobie z tym, że on już nie kocha?
w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Napisano
Niestety tylko czas moze pomoc. Nie obwiniaj się i nie zadręczaj, potraktuj to jako lekcję na przyszłość i zaakceptuj, ze nie zawsze sie uda chocbys nie wiem jak bardzo chciała.
To, ze on chce sie rozstac w przyjacielskich stosunkach dobrze swiadczy o Waszej relacji.