Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Alabama1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    34
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Alabama1

  1. Ja zupełnie cię rozumiem autorko, przechodzisz przez bardzo trudny czas. Ale jak twój maz tez sporo pracuje to ma prawo nie miec siły. To szybko minie, bedziecie we własnym domu, dziecko podrosnie i bedzie za chwile zupełnie inaczej. Jestez teraz przemeczona i zdenerwowana, ale nie ma sensu sie kłócic i nienawidzic o pieluche. On w końcu tez pracuje, a ty tez pracujesz ciezko, ale przy dziecku.
  2. Jak ci te leki przeciwllękowe nie pomagają, to moze je powinnas zmienic? Dosc mozno dziala Efectin/Venlectine
  3. Cięzko cię zrozumiec. Była jakas rozprawa o alimenty w sądzie? Jeśli ci zasądzili alimenty, to wiadomo ze jestes zobowiazana płacic. Alimenty to bardzo powazna sprawa, i za nieplacenie mozna skończyc nawet w wiezieniu. Jak pobierasz 500 na to dziecko to wypadałoby to oddac. Przyszły papiery i nie wiesz co to ale wiesz ze chodzi o alimenty.? Staranie sie o rente jest bardzo dobrym rozwiazaniem, wtedy zabiora ci czesc tej renty
  4. Asperger, a nie żaden Asparger. Nie wiem gdzie przeczę sama sobie, termin chore dziwadło nie tyczy tego co ja myslę o osobach z tym zaburzeniem, ale przeciętnych ludziach którzy nie akceptuja nikogo co sie chociaz odrobine inaczej zachowuje. Ludzie z Aspergerem maja szereg problemów, często wolniej myslą, sa drażliwi, maja kłopoty np. z prowadzeniem samochodu, maja tez , to fakt, spore zdolnosci, ale one często sa tak wybiorcze ze bardzo ciezko je wykorzystac. Maja niską inteligencje emocjonalna, a na ile mozna podwyzszyc iq treningami? Ja tam nie mówię, ze nie ma sensu chodzic na te treningi, chodziło mi o to, ze jest totalną przesadą pisanie, ze czyjes tam zycie na pewno kompletnie inaczej potoczyłoby sie, jakby chodził z tym zaburzeniem od dziecka do jakiegos terapeuty. Jest tez faktem, ze przy tym zaburzeniu jest ogromne lenistwo, i to tez nie ułatwia sprawy
  5. Serio? Bardzo duzo wiem o Zespole aspergera, i jest to zaburzenie rozwojowe którego nie da sie wyleczyc. Są tam jakies treningi umiejętnosci społecznych, itp, ale jakie są tego wyniki trudno powiedziec. Masa ludzi z tym zespołem kończy marnie, często w wiezieniu albo zupełnie samotna. Mozliwe, ze jakby chodziła to nic by sie nie zmieniło. Albo byc moze wydałoby sie ze ma jakiegos Aspergera, i miałaby łatkę jako chore dziwadło.
  6. Zaburzenia psychiczne to nie to samo co choroba psychiczna. Masa ludzi ma jakies tam zaburzenia, to wszyscy by musieli miec jakies orzeczenia. Wydaje mi sie, ze nie ma sensu z kims latac latami do psychiatry tylko po to, zeby miec po latach np. zasiłek pielęgnacyjny w wysokosci 180 zł.
  7. Mam wrazenie, ze wiekszosc ludzi jest nienormalna i totalnie ciemna. Najlepszym dowodem sa moi sąsiedzi. Mam np. jednego, który mieszka w domu naprzeciw, od zawsze był bardzo złosliwy. Ja z pewnych powodów od dawna nie pracuję, moi sąsiedzi jak sie niedawno dowiedziałam, wymyslili sobie ze jestem psychicznie chora. Ten złosliwiec zaczął rozpuszczac plotki, ze go zaatakowałam i uderzyłam młotkiem w głowę. Zachowuję sie normalnie, jedynie nie pracuję, kilka osób mieszkajacych koło mnie wpadło w panikę, ten złosliwy sąsiad powiedział jeszcze, ze dziurawie opony na ulicy i rzuacm przez okno kamieniami. Sąsiedzi przez kilka miesięcy krzyczeli do ludzi którzy próbowali parkowac samochód obok mojego domu, zeby tego nie robic bo podziurawię opony i moge rzucac kaminiami przez okno. Póbowałam rozmawiac ze nic mi nie jest, ale tak sie bali, ze nawet nie dało sie porozmawiac. Dopiero po pół roku zauwazyli, ze nikt nic nie widział, i zawsze wszystko widzi tylko ten złosliwy sąsiad i jego zona. Kolejne kilka miesiecy zajęło im ustalenie, ze prawdopodobnie nic mi nie jest, bo w końcu doszli do genialnego wniosku, ze to niemozliwe zeby zaatakowac kogos młotkiem, jesli dana osoba zachowuje sie cały czas normalnie. W tym długim dosc czasie robili rózne niefajne rzeczy, grozili mi, ze mnie pobija, itp. krzyczeli obrazliwe rzeczy pod domem, ostrzegali cała okolice, ze trzeba na mnie uwazac, bo moge kogos zaatakowac. Jakieś osoby sie chyba nawet na jakis czas wyprowadziły. Po tak długim czasie, widze ze kojarzy mnie ogromna liczna ludzi w całym miescie, boją sie mnie.. Niedawno doszło do przełomu, złosliwy pan został rozpoznany przez jedną kobietę, która jak sie okazało, leżała z nim w szpitalu psychiatrycznym. Podobno choruje on na schizofrenię, tylko ze bierze jakies leki i na oko nic po nim nie widac, w tym szpitalu tez opowiadał mase bzdur i ta kobieta powiedziała, ze jesli ja zachowuje sie normalnie, to nie ma sensu nawet mnie badac czy nie choruję. Ludzie dowiedzieli sie, ze ten pan jest chory, i teraz najlepsze... mimo ze on nic nie robi i u nas nic sie nie dzieje, na ulicy, ludzie sie boja przechodzic pod jego domem. Ulica jest dosc mała, ale od czasu jak sie wydało, ze on choruje, to jest tak cicho w dzien jak makiem zasiał. Prawie nikt nie przechodzi, gosc jest bardzo wysoki i postawny, ale... moim zdaniem to jest juz przegięcie.... Nie wiem co jest z tymi ludzmi?
  8. To katastrofa, ze Twój partner tyle pije...Myslałam, ze jestes samotną matka i zapijasz smutki, czy cos w tym stylu. To jak dajesz rade nie pic jak on pije, to chyba nie jest z roba tak zle. Pewnie to on raczej potrzebuje terapii
  9. Sory, zle doczytałam, ona pracowała,
  10. Auto za 1500 to faktyczni e pewnie grat, ale nie lepiej kupic auto za powiedzmy 8 czy 10 tys? Jest chyba masa takich co dobrze jezdzą. Odradzam pakowanie sie w raty, bo nigdy nei wiadomo, czlowiekowi sie moze noga powinac i co potem? Chyba bym oddała jej to sprzatanie, jak jest w takiej az złej sytuacji, moze jak długo nie pracowała, to stwierdzi, ze to nie dla niej, albo zrezygnuje po jakims czasie?
  11. Ja słyszałam nieco odmienne opinie o tych terapiach, ale czytałam bardzo dobre moim zdaniem porady i jest to powszechnei sprawdzone, zeby nie myslec w kierunku ze człowiek przestaje pic na zawsze , itp, tylko podobno najlepiej sie koncentrowac na danym jednym dniu, tzn dzisiejszym, zeby po prostu nie pic dzis, i tyle. Planowanie tego na całe zycie jest za ciezkie ale co za problem nei wypic nic dzis czy jutro? Albo mozesz myslec w kierunku, ze nie bedziesz pic np. jakis czas, np. ile miesiecy czy rok, a potem jak dobrze idzie... to przedluzyc. Picie to tylko głupie przywyczajenie, i im mniej pijesz, tym mniej cie do tego ciągnie. Sama miałam zwyczaj picia po dwa piwa na wieczór i przyznam ze cięzko sie przestawic, ale da sie. nie kazdy co pije za duzo musi od razu chodzic do jakiegos AA, chodzenie na te terapie czy AA maja tez ten negatywny skutek, ze czlowiek wiecej mysli o tym alkoholu. Ja w końcu zaczełam powoli zmniejszac ilosc tego piwa, i udalo sie bez problemu. Teraz pije dwa piwa na tydzien, zamiast dwa dziennie, i jest ok. Dłuzsze przerwy tez robilam, np. kilkumiesieczne.
  12. Nie bardzo mi sie chce w to wszystko wierzyc. Przeciez w dobie covidu, jak nie ma studentów to mieszkania są tańsze i znacznie łatwiej cos znalezc
  13. Bardzo wątpię zeby ci sie udało odzyskac pieniadze. Ale mozliwe, ze po prostu sie przywyczaiłas do poprzedniej i jak w tej pochodzisz to po jakims czasie nie bedzie czuc róznicy? WSpółczuje ceny, przeciez za to mozna zrobic implant, chyba ze te proteze masz na duzo zebów
  14. nie przejmuj sie autorko głupim gadaniem. Poza tym dzieci matek które maja max 24 lata, znacznie czesciej dozywaja 100 at niz tych starszych, jest to potwierdzone statystycznie, co oznacza, ze ogolnie organizmy silniejsze, siła młodosci
  15. Nie chodzi o to, ze nudy na forum, ale po prostu juz praktycznie nikt nie pisze. To sa chyba jeszcze ostatnie szanse, zeby je przywrócic do zycia, bo za chwile nikt nie wejdzie, juz tak prawie jest. Do końca tego nie rozumiem, ze az tak ludziom sie nie chce.. Powinni przywrócic forum do wyglądu jaki byl przed ostania zmianą, albo jeszcze lepiej - jeszcze przedtem. Lepiej sie czytało, jak nie było tych awatarów, i wszystko nieco mniejsze,
  16. Alabama1

    Agresywny pies

    moze potraktuj go gazem pieprzowym
  17. Alabama1

    Wysokofunkcjonujący alkoholik

    Co to duzo gadac, ja tez kilka lat piłam zawsze na wieczór dwa piwa, czasem jeszcze do obiadu. Jedno co moge polecic, to nawet jesli jestes pewnien, ze mozesz nie pic, to rób przerwy celem regeneracji organizmu, bierz witaminy i te rózne srodki ochronne na trzustke i watrobe, bo na kolejne kilka lat juz nie bedzie tak wesoło, ze zdrowiem
×