Niburdiama
Zarejestrowani-
Zawartość
16997 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Niburdiama
-
Co racja to racja. Moze nie był na Ciebie gotowy. A może mysli o kims innym? A moze ma kłopoty. A może...nie siedzimy mu w głowie. Ale skoro tak czujesz to pewnie masz racje. Niestety.
-
No nie wiem. Niby masz racje ale czasem naprawde wypadaja ważniejsze sprawy.
-
A ja nie wiem bo nie znam całej sytuacji
-
W sumie fakt. Ale hipotetycznie dziewczyna z życia autora moze przykładowo widzieć w Nim jakiegoś super faceta, a sama nie czuje się super i ten super facet mowi pięknie ze zawsze mu sie podobala a Ona nie do końca w to wierzy to powie co to powiedziala? Tak tez moze byc? skoro autor czuje ze to test to moze tak jest? Moze jest to test czy mowi serio i czy mu zalezy??
-
Stąd najlepsze są rozmowy wprost pt uwazam ze nie nadajemy na tych samych falach albo nie ma chemii albo nie czuje tego samego, przykro mi. Odcinanie sie od osoby tez to właściwie oznacza ale nie zawsze bo są różne sytuacje.
-
Hmmm...a może po prostu miał coś innego na glowie? Mógł to być kosz ale niekoniecznie.
-
Moze sie wystraszyła ze podoba Ci się a Ty wcale nie bezinteresownie tylko oczekujesz czegoś ale nie wiadomo czego czy zwiazku czy czegoś innego to powiedziala co powiedziala.
-
dla mnie sytuacja jest dziwna: 1. Albo jej to nie na rękę 2. Albo ja oniesmielasz 3. Albo sie droczy 4. Albo w cos gra 5. Albo liczy na Twoja inicjatywę ze Ty będziesz się odzywał 6. Albo nie wiem. Ale ktos daje kosza to raczej mówi otwarcie - jesteś fajnym facetem ale...chyba ze to jest taki dziwny kosz. Mogla dodać- bo Ty mi niekoniecznie a tak chciałam tylko pogadac to byloby jasne.
-
No nie wiem. Mozna to rozumieć wielorako...
-
A czemu nie zapytales jej co ma na mysli tylko wolisz pytać kogoś kto nie zna sytuacji?
-
Albo na wspak - ze nie w smak jej to wiec będzie sie oddalać?
-
Moze ja onieśmielasz? Zawstydzasz?
-
Dziwne podejście. Przeciez nie trzeba od razu wyłożyć kart na stol ale można się zorientować w sytuacji i wybadać czy ktoś czuje miete czy to razie żarty. Akurat nie mam szefa ani też trudno mi sobie wyobrazić by sie zakochac w kims kto zarzadza i wymaga, bo to nie jest zbyt romantyczne, ale gdybym była w Twojej sytuacji, ze by mi zależało a On wysylalby jakies sygnały i kolega by mi powiedział ze On się zakochal to zagadnęłabym na ten temat np doszły mnie sluchy ze mam tu wielbiciela w pracy to kto wie moze przysle mi do domu bukiet roz to moze sie sie z nim umowie
-
Ale to nie zagadniesz go nawet?
-
Ja to bym podeszła i powiedziala: chodza słuchy, że tu ktos do kogoś miete czuje, taki jeden z blond czupryna i niebieskimi oczami do takiej jednej z blond wlosami i niebieskimi oczami (nie wiem jak wyglądacie wiec przykładowy opis). Ciekawe ile w tym prawdy? Plotkami sie nie zajmuje ale może byłaby szansa na wielka milosc i nie spędzaliby samotnie Sylwestra? Jeszcze maja chwile czasu, kilka dni zostało:)
-
To musi być mala firma? Nie pracuje zdalnie? To nie musiałabyś go widzieć.
-
Bardzo wlochate?
-
Idz do Kici zamiast siedzieć tutaj bo ucieknie do innego.
-
I vice versa. Ciekawe ze tyle tu jesteś zamiast z Kicia. Spędzam czas z Kitkiem na okrągło ale każdy potrzebuje chwili dla siebie.
-
Sformułuj zatem zdanie inaczej by nic nie brakowało.
-
Jak brakuje wyrazów to i sensu.
-
A jak ja sprawdzałeś?
-
Aha. Szok.
-
Aha. U Ciebie tak było?