Niburdiama
Zarejestrowani-
Zawartość
16997 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Niburdiama
-
Jak najbardziej, ale to zalezy od kontekstu. Po co kobiety zakladaja sexowne rzeczy? Przeciez nie dla siebie...
-
Moze chce, zebys sie slinil. Ale zalezy co jeszcze do tego zaklada bo obcisle spodnie to raczej slabe.
-
I co do tych spodni ma jeszcze? Bo obcisle spodnie niemal kazda dziewczyna zaklada?
-
Wielu mezczyzn mysli, ze jak dziewczyna powie dwa slowa i sie usmiechnie to juz jest flirt.
-
To trzeba spiszczac glowe i zakladac kly?
-
Ale masz racje. Tez o tym myslalam. Wyprowadzka w spokojne ciche miejsce gdzie jest duzo drzew i kwiatow.
-
Jest jeszcze taka opcja, zeby co niektorzy wyprowadzili sie i bedzie spokoj.
-
Utrul mnie, ale ostatecznie nic nie ugral wiec nie bedac malostkowym - nie stalo sie nic?
-
Podobaja mi sie te historie, ale tam cos jest inaczej niz jest w rzeczywistosci z uwagi na to ze nie moze wylozyc kawy na lawe bo kazdy by wiedzial kim jest. I to juz nie byloby anonimowe.
-
Az nieprawdopodobne, a jednak creepy faceci moga okazac sie sasiadami. Serio sie tak ubral i wystylizowal i zapytal: jak Ci sie teraz podobam? Zamurowalo mnie.
-
Hehe Taka ma widocznie filozofie zycia, ze cudze lepiej smakuje.
-
Doszlo do poteznego zgrzytu, takie tam babskie gadanie o modzie
-
Chyba bardziej niz ja. Ale facet to facet On nie lubi kiedy ktos ze mna rozmawia, a ja nie lubie kiedy kobiety sie za bardzo plątają wokół Niego...☺
-
O moim Kitku sasiadki tez wypowiadaly sie w superlatywach: "fajny ma tylek", "ciacho", "ale on przystojny jest", zarciki pt "trzecia noga" Prawde mowiac wkurzalo mnie to Nie jestesmy juz kolezankami a nawet doszlo do poteznej awarii miedzy nami "kolezankami"...i kiedy Kitek spytal o co poszlo to nic nie odpowiedzialam
-
W normalnych okolicznosciach powiedzialabym, ze tak. Ale kolejny incydent utwierdza mnie w przekonaniu, ze cos w tym jest ...
-
Moze sadzil, ze ma pierwszenstwo bo pierwszy mnie zobaczyl i to Kitek mu podprowadzil przyszla zone
-
Niech zrobia sobie wszyscy razem party, byle z dala od Nas
-
wolalabym, zeby Kitek nie tlumaczyl mu nic w ten sposob, poniewaz moglby miec klopoty, a sasiadowi o to wlasnie cgodzi...zeby go sprowokowac, zniszczyc i go zastapic. Zastapic na pewno nie uda mu sie, ale kwasu moglby narobic wiec jestem przeciwko rozmawianiu mezczyzn "o modzie".
-
Moze inna sasiadka zaprosi go na kawke
-
Moze sie bujnal, lecz tak czy owak to nie wypada probowac uwiesc komus przyszłą żonę...
-
Faktycznie zanim jeszcze poznalam Kitka to ten sasiad robil awanse ale spotkal sie z koszem. I znalazl kogos innego. Sadzilam ze temat jest zamkniety. A tu taka historia...
-
To jest perfidne.
-
Tez tak poczatkowo sadzilam, ze przyjaciel to chyba nie smali cholewek i wydaje mi sie cos. Ale te pseudo zarty takie coraz smielsze i nagle zlapal mnie za reke kiedy chcialam zaswiecic swiatlo odrzucilo mnie i zrozumialam, ze on naprawde ma to na mysli. Ble
-
Ale najbardziej creepy w tej historyjce bylo to, ze sasiad zaraz po wyjezdzie Kitka wystylizowal sie na...Kitka. Kupil dokladnie te same ubrania i zrobil dokladnie ta sama fryzure. Odrazajace. Nie do wiary ! I sadzil, zakradnie sie do mnie po 2 lyzki cukru i kawki, bo ja taka samotna to mnie pocieszy.
-
Ufff....