Niburdiama

Powiedzialam, ze chodze w kapeluszu i juz Bennie ma avek w kapeluszu, zeby mi zaimponować, że On tez lubi, beka XD

Nie chce byc Twa zona i Ci nadskakiwac, odejdź.

Bennie mnie kocha, a ja Go nie chce za meza i stąd te nerwy. Marzy by być ojcem moich dzieci, ale nie kocham Go. Sama rozumiesz, dajmy mu czas na uporanie sie z faktami.

Ale dobrze wiesz, że tak sie nie stanie? I to odkładanie w nieskończoność jak mezczyzni odkładają randki...

Nie pisz do mnie, bo jestes bardzo niegrzeczny i niemily, a nie znasz mnie wcale. Zrozum wreszcie nie interesujesz mnie ani banan Twoj

Nie jest Ci smutno z tego powodu? To dramatyczne

Nienormowany czas pracy, wyjazdy zagraniczne, brak meza etc takim osobom nie powierza nawet psa czy kota, zgadza się? Czy mylę sie? To skad Twe zdziwienie Benny, ze moge miec tylko przedmioty. Szkoda, ze nie mogę kupić meza albo wypożyczyć, a potem zwrócić w stanie nienaruszonym.

Nie mam kiedy. A zwierzaczka trzeba pielęgnować, opiekowac, dawac jedzonko, jeździć do weterynarza, bawić z Nim i poświęcać mu czas.

Nie chce Cie i nic od Ciebie, odplyn w stronę bezludnej wyspy szukac banana

Dziękujemy za zgłoszenie offensive/abusive

Bo nie miałby się kto Nim opiekowac i plakalby.

Nawet na adopcje koteła czy pieseła. How dramatic.

Przyjdę za 45 min, przewaznie tyle zajmuje Ci odpowiedz.

Tak. Dennie. Hillowo.

różanym stracila swe płatki swym nieznośnym widokiem drażniąc oblicze miłości prawdziwej. Nastał mrok, w którym rozbrzmiewa echo unoszących się cichych westchnień zwiędłych kwiatów pragnących wody nim opadły na ziemie tworzac barwny kilim różany usłany cierniami łodyg złamanych. Zglisza, których nie sposób zregenerować za pomocą różanych kropli kleju o konsystencji kropel deszczu zraszających nieustanie wyschnięta w wyczekiwaniu na promienie słoneczne ziemie. Ostatni płatek obumarł w zenicie swych sił nie mając zdolnosci odrodzenia sie jak Fenix i nastała niepokojąca cisza...

A o czym myslisz? Co Ci się śniło?

Moj Kitek? Nie wiem co mysli moj Kitek. Podstawiłam mu mleczko kokosowe, a On chlipał i uciekl, a teraz nie dzwoni po randke. To nie wiem. Dziewczyny stad mowia, ze nie kocha mnie, bo po randke nie dzwoni i nie dobieral do mnie to nie jest zainteresowany i ze mam szukać innego.

Ale po co mezczyzna ma się umawiać na randke jak to trudne? Musialby się wykąpać, wyprasowac ubranie, wystrzyc sie, zgolić zarost, użyć perfum, wzsiąć do auta, jechac, myslec co powie, stresować się, ukrywac, ze mu sie podoba, ukrywac namiot, potem unikać, odczekać 3 dni zanim wykona telefon, zgrywac macho, tesknic, zastanawiac sie, byc zazdrosny, kupować kwiaty, myslec, ze moze byc kiedys ojcem. To strasznie zawile i skomplikowane ! A włączyć kafe czy grę jest tak łatwo, wciska sie guzik i gotowe.

Jak ktos wyrywany przez wszystkich to przez nikogo, bo rywale sie powyrywaja i zostaje sama.

Ale będzie Ci cieplej.

Ja czytalam topik, w którym pytala ktorego wybrac, bo bylo ich dwóch. Jak to sie wszystko zmienia jak w kalejdoskopie.

w tych czasach juz chyba czlowiek sie dezaktualizuje, a maszyna go zastępuje? Ale maszyny nie muszą unikać...ani calowac ani dotykac

A w tym ogrodzie ratan króluje, takze antyki I wciaz Admirator podaje nowe smakolyki Pośród ogrodu ten Twin Flame duet Preludium do bycia razem: wytworne salda i piruet I dokazuja wciaz niczym koczkodany Po co im randki, malzenstwo i sztywne ramy Wszak zycie jest krótkie i jest zabawą Wielka przygoda i wielka wyprawa, Po co wiec az tak sie zobowiązywać Czy nie wystarczy lat osiemnascie tylko podrywac? Po co papierki i zbędne sprawy Po co razem napic sie kawy? Skoro jest fon i jest kafeteria Po co ta cala rodzinna sceneria? Po co wylacznosc i milosci histeria? Jak mozna kliknąć krzyżyk w rogu I byc natychmiast singlem bez miłosnego nalogu

A puka w rytmie cha cha?

Wchodze juz do swej skorupy na kolejny 1000 lat. Wyjdę jak biomet bedzie korzystny, ustana zawieruchy i burze łamiące róze. Szkoda kwiatu.