Niburdiama
Zarejestrowani-
Zawartość
15660 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Niburdiama
-
Jest jedna rzecz, ktora wzbudza wielka zazdrosc
Niburdiama odpisał Niburdiama na temat w Życie uczuciowe
Tak myslisz? -
Jest jedna rzecz, ktora wzbudza wielka zazdrosc
Niburdiama odpisał Niburdiama na temat w Życie uczuciowe
ok ja tez, ale chodzi mi o ten fenomen -
Jest jedna rzecz, ktora wzbudza wielka zazdrosc
Niburdiama odpisał Niburdiama na temat w Życie uczuciowe
Rozwiń mysl -
Jest jedna rzecz, ktora wzbudza wielka zazdrosc
Niburdiama odpisał Niburdiama na temat w Życie uczuciowe
Pomijając kwestie urody, jak to zrobila? Nie twierdzę, że chcialabym tego faceta, pewnie gdyby nawet byla możliwość Go poznac, nie byłoby wspolnych tematów, ale chodzi o mentalnosc, gosc nie boi sie jak wielu facetow tu w kraju mających niskie w porównaniu z Nim dochody malzenstwa, a ten facet nie baczył na nic i jest tak generous. Jak to zrobila -
A mi tak
-
Wszyscy ode mnie uciekają w pośpiechu, wszystko wypada im z rąk, uciekają jak przed pantera.
-
mnie nie chce i nigdy nie zechce a u Was wazzup?
-
Szykowac rano pyszne śniadanko z warzywami i wkładać mu 2 jabluszka w pudełku do torby. Potem szykowac obiadki, podwieczorki i kolacje. A wieczorem robic mu masaz karku i przynosić winogrona do ust. Będzie mi opowiadał, a ja w tym czasie będę masować mu ramiona.
-
To nie ma sensu. Jak się chce z kims byc to sie zaprasza na randke i zmienia charakter spotkań, a nie robi podchody jak pies do jeża. Im więcej piany w tym wszystkim tym coraz mniej wiarygodne.
-
A po co skoro nie widzę na swoim podjeździe kluczykow w prezencie od Niego? Latchkey kid kolekcjonuje klucze, im więcej tym lepiej.
-
Nigdy nie pisalam ze nie jest zazdrosny, bo zawsze był potwornie zazdrosny i to nie pasuje do historii o przyjaźni. Ale pewnie da się to jakoś wylumaczyc. Odstrasza innych ubiegaczy.
-
Jest zazdrosny,nawet przesadnie.
-
Mysle, ze w tym wszystkim chodzi o to, iż On chcialby mnie rozkochac i zniewolic, ale wcale nie zalezy mu na tym, żeby to prowadziło do powaznych deklaracji tzn. ja mam mu cos zadeklarować i być Jego, a On będzie korzystał. Tak to widze. Pewnie chodzi mu o sex i przyjaźń tak jak chyba wszystkim facetom, ale tego nie przyzna, bo wie, ze wzbudziłby repulsion, wiec liczy na samowkrecenie to, ze przylecę jak typowa kobieta, co to jak się za Nia chodzi to sie wychodzi chocby to, ze sciagnie bieliznę w koncu. Oto cala historia wielkiej milosci. Logiczne, ze bez randek nikt nie jest w stanie oszacować czy będzie dobry zwiazek.
-
Byl taki przypadek ktos mi opowiadal, ze facet mial zone, ale nie mieszkal z nią od 5 lat, a wcześniej 10 lat sypial na kanapie na dole, a zona na gorze ze względu na dzieci. Dzieci podrosły, On wyjechał do innego miasta, ale sie nie rozwiódł. To jest problem, bo w świetle prawa nadal wszystko dziedziczy zona. W przypadku potomstwa z taka osoba bedzie domniemanie, ze On jest ojcem choc sa osobno od 5 lat, ale nie ma separacji. To jest risky biznes. Na Twoim miejscu nie pchalabym się w takie niepewne sprawy, poniewaz jakkolwiek by nie było to i tak oznacza kłopoty. I tak naprawdę jest 0,09866 % szans, ze odejdzie od Niego i będzie z Toba, ale ludzie i tak nie zostawia na Was suchej nitki wiec cena jak za lankena.
-
A gdyby mu sie odzwidzialo po zakupie, a przed pierwszą konsumpcja to nawet lepiej, sprzedałabym lenkena i kupiła dom dla pieseła.
-
Musialby wnieść wadium do negocjacji, które przepadłoby w przypadku braku akcesu do malzenstwa po uprzednim dobrowolnym rozwodzie, a do tego czasu jeździłabym sobie wesolo wozac kolegow, w końcu gdyby zamieszkiwał z kims to godziłby się z taka ewentualnością, ze wadium przepadnie, a ja znajde innego, czy nie taki cel przyświeca komus kto jest zajęty, zeby potraktować Cie jak krążownika lenken dżipa? A jesli to milosc to lenken to nie jest dużo jak to prawdziwa miłość. Czyz nie? Transakcja musi być obustronna wiec nie bądź naiw. Ale to tylko hipotetyczne rozważania, bo raczej mi taki scenariusz nie grozi na potrzeby Twego dylematu.
-
Jak kupi mi leken dżipa to mogę z żonatym porozmawiać, ale co darowane to juz moje i nic nie obiecuje
-
Nie biegałabym za facetem, ktory ma zone. Powiedzialabym mu: bicz bery hew ma many. Ajent si ma fakin leken dżip benz dżip soł łats jo fakin prablem?
-
Hjudż hapi dżrims Dennyhill ma ejs bun kun.
-
Ajent giw e szt, ajent giwe e dem, bendzeminz in maj hed dat Pjoters pradżakt ran alt dzast lajk szugar fo de monin kofi. Ajent szałt. Bite tejst bat a lajk it lajk bite dak czoklid.
-
Nie nadają się, sa za bardzo latchkey.
-
Mowi lachtchkey kid do latchkey kida: LK1: fajny z Ciebie dzid LK2: z Ciebie tez fajna dzida LK1: partyjka snookera, bo zaczyna się nowa era? LK2: później, jeszcze nie teraz, nie tera LK1: a bo ja wcale nie chciałam, nie monitowalam LK2: ani ja nie chcialem i sie nie uganialem LK1: foch LK2: pffff... LK1: za 5 min bede miec new key LK2: a ja master key LK1: od kogo? LK2: od logo LK1: to po co klucz dajesz? LK2: tylko pozyczam LK1: czas zamknac te etap i key wyrzucic? LK2: tak, czas na cos nowego, nie ma do czego juz wrocic
-
Nie wiem doprawdy co siedzi w glowie ludzi, którzy 4 lata mowia, że kochaja, po czym nagle stwierdzają, że nie ma to sensu. Ale to niewazne juz. Papa
-
Pewnie tak. Dobranoc
-
Pewnie sa, ale cały problem w tym, aby na Nia natrafić.