Niburdiama

Nawet chętnie wypiore, moge prac nawet codziennie. Zachciało mi się zycia rodzinnego.

Oki. I do my best. W takich długich blond włosach jak piekna Księżniczka i wzajemnie oczywiście

Masz bardzo ładna twarz, oczy, skórę. A wlosy długie? W takich do pasa byloby Ci ślicznie.

A na kolacje bedzie co tylko zechce, co sobie zamarzy. Nawet naucze się tych potraw, których nie umiem, zeby go zadowolić.

Niekoniecznie. Raczej czuje, ze miewam moc, ktora gdy uda mi się spożytkować w ten sposob, by ułatwić zycie ludziom wtedy czuje, ze to jest jakiś talent, ktory sie nie marnuje i pomnaza w postaci czyjegos zadowolenia, dobry deal, dobra inwestycja.

Jak temat powazny to sie milczy i cisza tez jest wymowna

Po dzisiejszym dniu wyszły mi juz z glowy wszystkie glupoty. Będę dla Niego bardzo dobra i wzorowa.

Wole o rajskich batikach. Kojarzysz?

Po dzisiejszym poranku jednak z mila chęcią bede szykować mu śniadanka, prac, gotować, zajmowac dziećmi.

Po dzisiejszym ocaleniu jak oswiadczy mi się powiem TAK. Albo po pocalunku i oświadczeniu się. Albo najpierw moze sie oswiadczyc znowu. Obojętne. Nawet dzieci juz chce, nie ma problemu. Odblokowałam się, biore wszystko, co da. Po raz 13 uniknelam śmierci, może być nawet trójka dzieci.

Tak. Żetemam Go, moze nieśmiało, nieco bojaźliwie, ale ochoczo i gorącym sercem.

Ale to ja taka jestem jak w temacie. I mylisz się, poniewaz widocznie nie masz wiedzy w tym temacie, jest kraj, w którym to jest naturalne ich zachowanie. Ale Ty jestes z Juropu wiec skad moglbys o tym wiedzieć.

Dotarło do mnie, że to jest kolejna szansa by zrobić to dobrze.

Wczoraj zastanawialam sie co jeszcze ma zrobić moj admirator, żebym nie bala sie wstąpić w ten powazny zwiazek. I dzis rano znowu ktos uratował mi dosłownie zycie, juz wiem, na 100%, ze jestem tu dla Niego. I nawet gdy nasze drogi sie rozchodziły i tak spotkaliśmy się znowu. To nie może byc przypadek.

Jak odzyskałam sprawność to poczułam, ze po prostu jestem tu w jakims celu i to nie może być przypadek. Trzeba podać dalej, dzielić dobrem, dbac o kogos, pomagać.

Zawsze chcialam spotkać rycerza, co napisze do mnie list miłosny z płatkiem rozy w srodku, porwie mnie na konia, a ja przezyje spelnienie, ale wylądowałam jak kosmitka na Ziemi i nie było tu takiego drugiego dziwolaga jak ja wiec postanowilam, ze nie bede produkować sie, bo nie ma i po co, dla kogo, nikt mi się nie podobał, ale ja tak. I tak wciągnęło mnie to niezależne piekne zycie, ta samowystarczalność, dążenie do fortuny, ze juz zapomniałam o całym świecie. A po wypadku stwierdzilam, ze po cos tu jestem, ze mam jakas tu misje, jestem po cos potrzebna albo komus. I stwierdzilam, ze przydalby się mąż.

Nie lubie jak ktos jest niemily i sie wysmiewa. Ja na przyklad uwazam, że oddać ciało mozna tylko Jedynemu.

Ale wtedy byl ten etap. Teraz juz jestem po metamorfozie. Wy nie radzicie tylko kasacie.

Ludzie co robia co chca i jak chca i nie ma kto im powiedziec co i jak.

Uważałam, że ktos mnie lubi i jak nie wezme i nie zjem to poczuje się urażony i ze Go nie lubie. Przeciez to parę zlych kosztuje, bez jaj. Nie sadzilam, ze ma to az taka wartosc i wymiar ludzkich nadziei. I kto miał mi o tym powiedzieć, że to nieladnie czy tak nie mozna gdy latchkey kid wraca do pustego domu? Poza tym mógł wprost mowic ze daje czekoladkk na znak milosci to odmówiłabym.

Wiekszosc latchkey kid jest takich. Wczesnie rozwijaja samodzielność, umiejetnosc adaptacji do trudnych sytuacji i chęć przyczynienia się.

np? Juz predzej strażakiem ratować ludzi i gasić pożary.

Pewnie też bym zrobila, gdybym musiala, ale jakoś nie po drodze mi z tym.

Ale wylądowałam na Ziemi i tu zorientowałam się o co tu chodzi, bo u mnie na Wenus bylo inaczej.

To prawda. Nie lubie widoku krwi. I robiac zastrzyk obawiałabym się, że sprawiam komus bol i byloby mi trudno to robić. Juz predzej strażakiem.