Niburdiama

Ale jak? Kiedy nie ma jak i się mijacie? Przeciez tez nie może zadzwonic...

Tez mozesz jej tak powiedziec, ze bardzo ja lubisz i myslisz o Niej?

A przez co można?

A czemu uwazasz to za naiwne podejście?

Napisałeś w innym temacie, ze autor, ktory patrzy bezszelestnie az ktos sie domysli jest wychowany na romansidłach i naiwny, cos w tym rodzaju A jak nazwalbys faceta, który bezszelestnie patrzy az ktos sie domysli i kocha sie w zajętej, choć sam napisal tez, ze gdyby poszła do innego to by stracił zainteresowanie? Slowo naiwny jest kluczowe. Co wg Ciebie znaczy naiwny?

Jego skóra twarzy tak gładka, usta mięsiste, oczy jak gorąca kawa. Ubóstwiam w Nie patrzeć. Nie powinnam aż tak tęsknić za kimś, kogo widzę dość regularnie. Im więcej Go czuję, tym więcej chcę.

Lubie fruwac, fruwam sobie tu i tam i fajnie jest

Ja to sie nie znam na tych miłościach. Idę śnić o Kitku

brzmi jak gdybys mial zła przeszlosc?

Lepiej

Idzie facet, bierze babe do jaskini i jest koniec fruwania.

A jak uwazasz?

kazdy czuje jakis bol i zyje z tym

Ale niektórym pasuje tkwienie w czyms takim, a mnie nie Niektórych to satysfakcjonuje albo potrzebuja tego, a mnie niekoniecznie to potrzebne

przeciez to nie o Nim.

Wielu facetow jest bardzo zmierzlych, egoistycznych, podstępnych, zakłamanych, nieodpowiedzialnych, nieromantycznych, nieempatycznych i z rozbuchanym ego, podlych. Byc z kims takim to jak trafic do wiezienia. A gdy spotyka się kogos, kto się troszczy, jest czuly, opiekuńczy, odpowiedzialny, rozsadny, kochajacy to wtedy pragnie sie byc blizej,spędzać czas razem, snuć plany. Wtedy przypomina to raczej wczasy nad morzem. Wszystko zalezy kogo sie spotyka.

Po prostu jak sie kogos za bardzo nie chce to tak jak gdybys trafił do więzienia albo labiryntu, z którego niemal nie da się wyjść.

Na Twoim miejscu Donny chcialabym jakos zaimponować tej osobie, pokazać sie, swoje możliwości, umiejętności, skilla, know-how, masz ku temu okazje, bo to sie dzieje w pracy, zeby zrobić wrazenie, a jak już Cie dostrzeże myslac: to jest gosc to juz skraca drogę do kawy.

Po prostu nikt mi sie az tak nie podobal wiec kazdy zwiazek bylby dla mnie więzieniem to uciekałam od zlego. A On mnie kocha to mysle, ze będzie dobrze.

Ogolnie mi sie tak kojarzy. A mój mezczyzna kocha mnie i mogę robić co chce.

To ja nie wiem. Ale byl czerwony, a potem bezowo-zolty, a nawet jakby różowy, a teraz wchodze i nagle jest zielony. Nie wiem dlaczego tak jest.

Bo to przeważnie jest więzienie i droga w jedna stronę. A nie jest tak?

Wcześniej był jakby zolto-bezowy.

teraz mam naprawde zielony avek Dlaczego sam zmienia kolory?

czujesz do mnie blizsza wiez i zrozumienie,bo wyklikiwane literki wydają Ci się nieidealne? wow