Niburdiama

Zgadzam się z Toba.

Mysle, ze tez o Tobie mysli w ten sposob.

Ona pewnie Tobie tez by nie zaufała.

Dlatego zadaj sobie jedno ważne pytanie: a po co Ci facet? bo jak tylko do przyjemnosci to naprawdę kiepski powod, zwłaszcza, że tort tez moze sie przejeść, tort mozna kupic, zrobic samemu albo sie poczęstować, ewentualnie zrezygnować ze słodyczy ku zdrowemu trybowi zycia

Tak to właśnie jest. Teraz jest taka moda, ze kobieta ma zarabiać na siebie, dom i faceta, zajmowac dzieckiem, dawac dawac nic nie wymagać. I potem takie są efekty. A faceci zadowoleni i pachnacy, ida szukac innej, która tez ich wyręczy, bo zaczęły się schody

Jak nie chce dbac o mnie i moje dobrodziejstwo to niech lepiej nie podchodzi, bo namietna jestem i pieseła spuszczę, ktory sie wabi Bandzior, zeby wygryzł mu dziurę na tylku.

Hehe zamieniasz się we mnie, widzisz jaka jestem zaraźliwa?

Albo raczej Ty. Zamknęłaś już projekt to nie żegnaj się 100 razy tylko jak zamknęłaś prodzakt to bye.

Chodzi o strategie, zeby wyselekcjonować kogos, komu nie powiem o tym a sam to zaproponuje lub coś innego dla mojego bezpieczenstwa. Niekoniecznie to przyjmę,ale chodzi o sam fakt, a nie nawija makaron jak to ktos kocha i szlocha, boi sie, tysiące wymówek i kłamstw.

Ok to zabiorę hehe

To jest wkalkulowane w ten koncept Jakies straty muszą być

Albo nie kupi a ja wyschne na wiór

To jakis absurd. Ja mialabym ryzykować, że facet powie: nie planowalem tego, nie szukam zagnieżdżenia, domu, rodziny, nie wspominałem, że nie mam kobiety i zostawić mnie z tym sama, a On nie moglby wziąć kredytu na 250 tys i kupić mi porządne auto, zeby zadbać o moje bezpieczeństwo? Wtedy obydwoje mielibyśmy takie samo ryzyko. Gdyby nawet chcial mnie porzucić to musialby spłacać kredyt, a ja zajmowałabym się dzieckiem bez Jego laski i łaski. Skoro nie stać kogos na to, to mnie nie stać na koronkowe body. 50/50 rowne szanse, a jak ja mam być na przegranej pozycji to poziom absurdu jest krytyczny. Sam niech sobie zrobi pęto mądrala, co mnie to

Mnie tez omijają, bo nikogo nie stać, by mi kupic auto za pół miliona

Twoj kucyk jest jeszcze niedojrzaly.

ani polizać

po prostu gadka jest tania, a samochodu nikt nie chce kupić, bo to juz wieeelkie zobowiązanie no i po co skoro można miec wszystko za free?

Jasne, mało jeszcze o życiu wiesz

Jakiej milosci? Wtykanie komus czegos do czegos, wspolna kolacja w weekend, wyjazd za granicę i wspolne zakupy to nie jest milosc. A tak to chyba ma wyglądać w tych czasach? Żadnych papierów, tylko freedom i swoboda. Jak to jest milosc to ja jestem facetem.

Otwórz oczy pjoters prodżakt kreci karuzela z kolorowymi Ponnikami.

To jaki jest sens brnąć w to?

Bo faceci oszukują jak złoto i nie ma sensu sie w ogole wdawać w miloscie. Trzeba traktowac to na lighcie i nie angazowac w nic, bo to i tak slepa uliczka. Dlaczego mam widziec w kims kogos, jeśli ktoś nie widzi w kims kogos?

Ja tez nigdy nie podchodze do kogos kto mi sie podoba. Tylko do tych, co nie podobają mi się i tylko z takim wyjde na randke, bo z takim co sie podoba to stres, lepiej odpalic kafe i fantazje jak by to było.

Ja tak mam, ze boje sie atrakcyjnych kobiet. Jak podchodza do mnie blisko to zapuszczam żurawia na dekolt i wlosy.

Przyjdę za 45 min, przewaznie tyle zajmuje Ci odpowiedz.