Niburdiama
Zarejestrowani-
Zawartość
16997 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Niburdiama
-
Ale tylko telepatycznie moze mu wytłumaczyć, bo mowi, ze to nie rozmowa na telefon a spotkać się nie ma jak a telepatycznie czy teleportem to raczej tez nie da rady sie porozumiec to pozostaje czekanie nie wiadomo na co. A innego Ona tez nie chce.
-
ok to wytlumacz mu to, ze nie został splawiony i ze Jego męska duma nie ucierpiała, a Ego nie zostało naruszone
-
Ktory powiedzialby tak: czy Ty czlowieku wpatrujesz się w Nia jak w klejnot, bo marzy Ci się wspolna kolacja (ze sniadaniem)? A On: tak. Pytanie: a Czy Ty kobieto wpatrujesz się jak zahipnotyzowana, bo chcesz z Nim biegac wieczorem i z rana? Ona: tak. I gotowe
-
Po koszu? Moglby to zrobic, ale może już stracił werwe. I nie chce byc natrętny.
-
Nikt nie chce zmieniać pracy najwyrazniej. To jak sie nie widuja to problem powinien się sam rozwiązać. Ale nie rozwiazal sie.
-
Tu jest potrzebny swat mediator
-
Pogibane.
-
Wlasciwie tu nigdy nie będzie okazji nawiazac rozmowe, poniewaz gdyby nawet pracowali znowu stacjonarnie to plotki będą przeszkadzac, zawsze coś będzie przeszkadzać, a odwagi brak to nie ma jak z tego rozwinąć znajomości. No to nie wiem co mogę jej doradzic.
-
My takie mamy podejscie. Ale są też ludzie, którzy nie są zbyt wylewni i nie wiedzą jak zacząć rozmowe. A nie ma jak tego "zorganizowac".
-
Juz z Nia rozmawialam na ten temat, ze bez rozmowy nic się nie wydarzy, ale mowi, ze głupio jej nagle zadzwonic i w ogóle dala mu kosza i teraz przez tel to odkrecic to bez sensu.
-
Nie do pomyślenia w tych czasach sytuacja, jakby był XVI wiek. Przyznam, że to pierwsza sytuacja od dawna na którą nie wiem co powiedziec.
-
Ale ten gosc tez prawde mowiac slabo zdobywa, troche za szybko odpuscil. Mogl sie bardziej wytężyć.
-
A moze jest jakiś inny sposób, ale jaki? Czekać aż znowu za 100 lat przypadkowo na siebie wpadna? Raczej slabe. Takie przypadki sie nie dzieja co chwile.
-
Ale powiedziec jej to? To brutalne Chyba nie chce jej tego powiedziec, a pomoc nie mam jak.
-
Nie wydaje mi się to dobrym pomysłem, poniewaz skoro facet ja powiedzmy troche zagadywal i nagle go odstawiła, bo nie chciała, zeby plotkowali to On teraz raczej nie odpowie na SMS co słychać, bo może pomyśleć, że nagle jej sie wspomnialo, bo z innym nie wyszło i wyjdzie po raz kolejny slaba akcja.
-
Ale jak dal jej ten kwiatek to mogla cos powiedziec, chocby: o jak miło, dziękuję za pamięć. Chodz na kawke i go jakoś troche pokokietowac, a Ona mowi, ze byla w szoku, ze Go zobaczyła po takiej przerwie az ja zamurowalo i stała z karpiem wpatrujac sie w Niego i zaniemówiła, a On dal kwiatka i powiedział, że leci do mamy. I znowu zawalila temat
-
Gdybym go choc znala to bym jakos zaaranżowała "przypadkowe" spotkanie, a tak to mam związane rece i nie mam jak pomoc
-
Juz sie pokłócili, tak, ze plan wyswatania nie powiodl sie. Ona naprawde zabujala sie w tym gosciu z pracy. Ale jest niedostępny i jest pat. To nie wiem? Uświadomić ja ze to nie ma sensu? odebrać nadzieje?
-
Ale wlasnie zapoznała się z miłym chlopakiem, ale mowi, ze go nie kocha i nie chce go całować, a tamtego chętnie i ze to nie ma sensu. Echhh...
-
Uważam, ze zawalila temat na calej linii, bo jak byla okazja to mogla wyjsc na to bieganie, potem poszliby na spacer, zaprzyjaznili się i nie musieli chwalić. A potem to by była w ciazy i juz nie musiałaby sie martwic o prace a teraz to nie wiem co jej powiedziec,bo nie ma jak tego odkrecic
-
Raczej nie I co teraz? Maja czekać 100 lat na siebie? Zadne nie zadzwoni, bo On dostal kosza, a Ona sie wstydzi, poza tym zadne nie zmieni pracy i co teraz z taka przypuśćmy "miloscia". Masz pomysł jak ja pocieszyć?
-
Zapytałam czy ma jakakolwiek możliwość kontaktu z Nim poza telefonem. A Ona na to, ze teraz nie,poniewaz pracuja zdalnie i juz nie kontaktują się,a wspolne bieganie zaproponowal, ale dawno, a teraz to juz głupio zadzwonić i powiedzieć, że chętnie by pobiegała.
-
Tzn?
-
Akurat wybrała się na zakupy, a On akurat byl w kwiaciarni i wracaj z niej i wpadli na siebie.
-
Mowi, ze kiedys jak jeszcze pracowali na miejscu to rozmawiali co nieco i widac bylo, ze wpadla mu w oko i ze kiedys nawet zaprosil ja na wspolne bieganie Ale odmowila, bo sadzila, ze to chwilowe zauroczenie. Ma Jego numer, ale głupio tak znienacka zadzwonić, poza tym dziewczynie nie wypada? Nie wiem co jej powiedziec. Sytuacja jak z horroru.