Skoda_kwa
Zarejestrowani-
Zawartość
57 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
23 ExcellentOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Skoda_kwa odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
No właśnie ja tego nie rozumiem dlaczego nie jest standardem zlecanie badań na ten ASP zespół przed zajsciem w ciążę, skoro może powodować poronienia...I że nawet kliniki IVF nie zlecają. Chyba że naprawdę są tak wyrachowani, że im nie zależy na donoszonych ciążach tylko na kolejnych podejściach kobiet. Krokus jesteś mądrzejsza o to doświadczenie, to zawsze plus. -
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Skoda_kwa odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Wcześniej wkleiłam linka ale się nie dodało, nie wiem czemu. Wklejam cały tekst o tym zespole antyfosfolipidowym. Wg Profesora jak są poronienia po 11 tygodniu, to to może być jakiś trop. Wywiad z Profesorem Romualdem Dębskim z Kliniki Położnictwa i Ginekologii w Szpitalu Bielańskim. Panie Profesorze, przyczyną poronienia może być zespół antyfosfolipidowy. Proszę powiedzieć, na czym polega ta choroba i dlaczego jest powodem poronień. Zespół antyfosfolipidowy to jedna z częstszych przyczyn poronień nawykowych. Jest to jednostka chorobowa, w której dochodzi do zaburzenia tworzenia się prawidłowego układu naczyniowego w obrębie macicy, co może prowadzić, z jednej strony, do poronienia, z drugiej – do zgonu wewnątrzmacicznego w późniejszym etapie ciąży, a w optymalnej sytuacji do opóźnienia rozwoju wewnątrzmacicznego, czyli rodzi się dziecko, które jest po prostu za małe. Jeśli zespół antyfosfolipidowy nie jest leczony, prawdopodobieństwo, że urodzi się żywe, zdrowe dziecko, mieści się w granicach 10–20%, reszta ciąż niestety kończy się źle. Przyczyną jest występowanie przeciwciał antyfosfolipidowych, które zaburzają proces inwazji trofoblastu. Normalnie naczynia, które dochodzą do macicy, są „zjadane” przez trofoblast. Naczynia tętnicze, które mają wysoki opór naczyniowy, tętnice spiralne i tętnice łukowate pod wpływem trofoblastu ulegają destrukcji. Trofoblast zachowuje się jak mały nowotwór – zżera je. W związku z tym w przestrzeniach międzykosmkowych, czyli tam, gdzie dopływa krew matczyna i przekazuje wszystkie materiały do rozwoju płodu, jest krążenie niskooporowe. Tworzy się tam przestrzeń, duża dziura, ale żeby do tego doszło, musi nastąpić destrukcja warstwy mięśniowej naczyń tętniczych. Odbywa się to przynajmniej dwuetapowo: w bardzo wczesnej ciąży oraz około 14. tygodnia ciąży. Obecność przeciwciał zaburza ten proces, skutkiem czego ciąża nie może się rozwijać prawidłowo. W jakich sytuacjach klinicznych należy podejrzewać APS? Co powinno budzić niepokój? Jak prowadzić diagnostykę? Zespół antyfosfolipidowy może być rozpoznawany wówczas, gdy nagle występują objawy kliniczne tocznia – problemy z nerkami czy z nadciśnieniem. Diagnoza jest zwykle stawiana przez reumatologa, który dysponuje jasnymi kryteriami rozpoznania. Natomiast w przypadku sytuacji położniczych powinniśmy wziąć pod uwagę APS, gdy mamy do czynienia z powtarzającymi się poronieniami, zwłaszcza po 11. tygodniu ciąży. Bardzo wczesne poronienia, obumarcia ciąży 5–6-tygodniowej są z reguły uwarunkowane genetycznie – są to bardzo ciężko chore ciąże, często z wadą kariotypu. Takie ciąże z reguły nie świadczą o problemach w organizmie kobiety. Diagnostyka przyczyn poronień przebiega dwukierunkowo: diagnostyka nadkrzepliwości i diagnostyka zespołu antyfosfolipidowego, który notabene też przebiega z nadkrzepliwością. Nadkrzepliwość właściwa (mutacja Leiden, mutacja genu protrombiny, nadmiar czynnika VIII, niedobory białka C i S) jest z reguły wrodzona – coś takiego powtarzało się już w rodzinie. Natomiast zespół antyfosfolipidowy może pojawić się nagle, bez żadnych obciążeń rodzinnych. Jego diagnostyka wymaga przeprowadzenia podstawowych badań w kierunku obecności przeciwciał antyfosfolipidowych: przeciw kardiolipinie i β-2-glikoproteinie I metodą ELISA (w obu klasach: IgG i IgM) oraz antykoagulanta toczniowego metodą koagulometryczną. Jeżeli któryś z wyników jest pozytywny, przy obciążonym wywiadzie (czyli co najmniej 2 poronieniach), to po miesiącu badanie powinno się powtórzyć. Dwukrotny wynik pozytywny daje podstawę do rozpoznania zespołu antyfosfolipidowego i stosowania bardzo konkretnych działań terapeutycznych w trakcie kolejnych ciąż. Ciekawa jestem, czy wykorzystuje Pan w diagnostyce również przeciwciała np. przeciwko antyfosfatydyloserynie w klasie IgA, czyli dodatkowy marker, który nie jest jeszcze uwzględniony w kryteriach diagnostycznych. Tak, tego dotyczyła praca doktorska mojego współpracownika, której byłem promotorem. Badał on przeciwciała, które próbuje się wiązać z APS – przeciwciała przeciwłożyskowe, przeciwjądrowe, przeciwmikrosomalne. Mówi się, że przeciwciała przeciwko antyfosfatydyloserynie mogą być odpowiedzialne za wczesne straty ciąż. Czy one przebiegają z pełnoobjawowym zespołem antyfosfolipidowym? To chyba nie jest pytanie do mnie i chyba nie do końca tak jest, ale mogą wiązać się z ryzykiem straty ciąży. Ale przecież nawet przeciwciała przeciwtarczycowe wiązano z wzrostem ryzyka poronienia. Tyreolodzy odwołują się do badań (powstały chyba 2 prace na ten temat) i bardzo intensywnie leczą tyroksyną pacjentki, które planują zajść w ciążę i mają przeciwciała anty-TPO. Jakie szanse na donoszenie ciąży ma kobieta z rozpoznanym zespołem APS? Czy istnieje skuteczne leczenie i na czym polega? Czy leczenie jest bezpieczne w ciąży? Każda ciąża ma swoje ryzyko. Zupełnie zdrowa dziewczyna, która zachodzi w ciążę, ma ryzyko straty na poziomie 15–20%. Przeciętne ryzyko wynosi około 17% i rośnie wraz z wiekiem, np. ryzyko straty ciąży u kobiety po 40. roku życia sięga 40%. Jeżeli mówimy o zespole antyfosfolipidowym, to prawdopodobieństwo urodzenia zdrowego dziecka wynosi 10–20%. Czyli ponad 80% ciąż jest zagrożonych. Mówimy o zespole antyfosfolipidowym nieleczonym. Prawidłowe leczenie, odpowiednio wcześnie rozpoczęte, przesuwa tę wartość do ryzyka populacyjnego, czyli takiego, jakie będzie odpowiednie dla wieku – u młodej dziewczyny jesteśmy w stanie zejść do ryzyka około 20-procentowego. W tej chwili sugeruje się leczenie dwuetapowe, dwuskładnikowe. Najrozsądniejszym rozwiązaniem jest wczesne rozpoczęcie leczenia. Czasem nawet jeszcze przed zajściem w ciążę podaje się pacjentce kwas acetylosalicylowy – w małej dawce, z reguły 75 mg. Gdy pacjentka zachodzi w ciążę, potwierdza się, że ciąża jest wewnątrzmaciczna, a następnie włącza się profilaktyczną dawkę heparyn drobnocząsteczkowych. Istnieją opracowania, które mówią o skuteczności heparyn natywnych, ale nie ma żadnego dodatkowego zysku z ich stosowania. Poza tym są problemy z monitorowaniem terapii i większe ryzyko powikłań klasycznych dla heparyny – małopłytkowości, osteoporozy. Na pewno są to powikłania, które u pacjentek na heparynach drobnocząsteczkowych praktycznie nie występują. Teraz w Polsce mamy 3 heparyny drobnocząsteczkowe, które mają rejestrację ciążową. Ich aktywność jest porównywalna. Najwięcej doniesień jest na temat enoksyparyny. Ostatnio pojawił się preparat generyczny, czyli równoważny, naszej polskiej produkcji, który jest refundowany u kobiet ciężarnych i pewnie będzie działał podobnie, ale nie ma jeszcze żadnej pracy na jego temat. A jak długo prowadzi się tego typu leczenie? Terapia w przypadku zespołu antyfosfolipidowego trwa do końca ciąży i przez okres połogu. W przypadku nadkrzepliwości jest tak samo. Jeśli chodzi o kwas acetylosalicylowy, to powinien być odstawiony w granicach 35.–36. tygodnia ciąży, ponieważ zwiększa ryzyko powikłań krwotocznych, np. znacznie bardziej krwotoczna jest operacja cięcia cesarskiego u pacjentek na aspirynie niż na heparynach. Przy profilaktycznej dawce heparyn, czyli w granicach 60–80 mg, nie widzi się właściwie różnicy w utracie krwi śródoperacyjnej, a przy podobnej dawce kwasu acetylosalicylowego wygląda to zupełnie inaczej. Dziękuję za rozmowę. -
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Skoda_kwa odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
A nie miałaś np. jakiegoś silnego stresu jakoś tuż przed 12 -13 tygodniem? Miałam koleżankę, której dziecko umarło w około 11 tygodniu (tuż po tym jak dowiedziała się o śmierci ojca). -
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Skoda_kwa odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Może uderz na Ukrainę:) -
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Skoda_kwa odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Dziękuję Ja Tobie życzę bezproblemowego rozwiązania za 2 tygodnie -
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Skoda_kwa odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Ja oglądam The Crown, już 2 odcinki pod rząd, wciągnęłam się:) -
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Skoda_kwa odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Krokus ale co za różnica, 2 czy 3 lata wte czy wewtę. Za 2 lata od teraz przy pomyślnych wiatrach możesz być już w drugiej ciąży. I za te 2 lata będziesz dopiero o 3 lata młodsza niż Weronika Marczuk ze swoją pierwszą ciążą. Nadzieja jak jeszcze nie była w ciąży ze swoją córeczką to też pewnie miała obawy ze to już późno (Nadzieja ile miałaś wtedy, 41, 42?). A jednak nie było za poźno. Masz jeszce tyle zarodków, tym powinnaś się cieszyć a nie martwić się wiekiem. -
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Skoda_kwa odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
O, dzięki. Widziałam 2 sezony, kolejny chętnie zobaczę:) -
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Skoda_kwa odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Krokus wszystko to prawda co piszesz ale nad tym czy nie uschniesz ze zgryzoty czy nie bedziesz sie zastanawiasz jak już złożysz broń, nie teraz:) -
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Skoda_kwa odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Ale to wg mnie beznadziejna, może Tobie się spodoba, spróbuj:) Z super seriali polecam jeszcze Better call Saul, Breaking bad, 7 stóp pod ziemią, Lost, Broadchurch, Stranger things. Nie mogłam sie oderwać od żadnego z nich. -
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Skoda_kwa odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Dzięki. Sierpień oglądałam już kiedyś ale chętnie obejrzę jeszcze raz. Zimna wojna (jak dla mnie) beznadziejna. The Crown nie widziałam -obejrzę:) -
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Skoda_kwa odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Nie obchodziłoby mnie jakie w Polsce panują mity gdybym sama nie chciala miec dziecka. Zresztą myślę, że z powodu braku dziecka tak samo cierpią kobiety w Polsce jak i w UK. Myślę też, że trochę włącza Ci się racjonalizowanie, próbujesz sama siebie przekonać że dziecko nie jest aż tak ważne, żeby mniej cierpieć z powodu jego braku. -
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Skoda_kwa odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Dziewczyny polećcie jakis dobry serial albo film na netfliksie:) -
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Skoda_kwa odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Na pewno w dużej mierze to ciśnienie na dzieci jest uwarunkowane faktem, że większość ludzi jednak te dzieci ma. Ale nie tylko. Bo gdyby tak było to nie istniałaby cała masa kobiet, które są pewne, że dzieci nie chcą i żadna presja społeczna nie jest w stanie zmienić tego. Te kobiety po prostu nie czują takiej potrzeby a my czujemy. A wiadomo, że każda niezaspokojona potrzeba rodzi frustrację. Odnośnie tych cytatów innych ludzi o posiadaniu dziecka, to masz rację, wszystkie brzmią w takim samym tonie. Ostatnio moja ciotka pytała o jakąś tam moją koleżankę (o ktorej wiedziała że 2 lata temu wyszła za mąż). Zapytała czy mają dziecko. Ja na to, że mają, kilkumiesięczne. Ciotka na to "pracę mają, dziecko mają, czegóż chcieć więcej". Oczywiście przykro mi się zrobiło. -
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Skoda_kwa odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Ja nie wiem kiedy staranie się o dziecko (zwłaszcza przez ivf) staje się już staraniem "za wszelką cenę" i kiedy trzeba odpuścić. Nie starałam się jeszcze więc nie wiem, wiem tylko tyle jak mnie bolą wieści o ciążach w rodzinie i jak sama chciałabym pójść gdzieś z moim dzieckiem za rączkę opowiadając mu o świecie. Mój były partner też deklarował chęć posiadania dzieci a jak doszlo co do czego i trzeba bylo się intensywnie starać (naturalnie) to wymiękł i przestał ze mną sypiać. Powiedział, że taki seks na zawołanie to nie dla niego i on może żyć bez dziecka. Przyparty do muru wyznał mi, że on nawet wolał by nie mieć dzieci a powiedział że chciał, bo wiedział że ja bardzo chciałam. Drugi raz tego błędu nie popelnię i nie zwiążę się już z kimś kto nie chce dzieci. No chyba że jak już dla mnie się skończy czas. Ty cały czas piszesz jak Cie te starania wykańczają i że chcialabys umieć odpuścić no ale jednak nie umiesz na razie, jak myślisz o czym to świadczy? Nie wiem czy możliwe jest takie całkowite odpuszczenie i pogodzenie się z tym. Chyba raczej na zasadzie zaakceptowania że nie uda się bam spelnić marzenia ale (moim zdaniem) to nigdy bie jest na takiej zasadzie, że odpuszczasz i jesteś z tym szczęśliwa tak jak byłabyś szczęśliwa mając dziecko. To jest raczej na zasadzie, że odpuszczasz i jakoś uczysz sie z tym żyć. Nie wiem kiedy należy odpuścić ale po lekturze tego forum widze jak szczęśliwe sa kobiety, którym sie w końcu udają. Każda jedna pisze to samo jakie to jest szczęście...