Madam

Piękne zaręczyny. Popłakałam się. Natomiast mina Edzi dość dziwna... żadnego szczęścia nie bylo po niej widać. Majkel, Ewa, Żaneta, Youri, Aga wszyscy mocno wzruszeni...

E dodała na story, ze będzie za godzinę film z Chrzcin... a sugeruje po zdjeciu, bo dodała z Siatkara... zamiast z Mała lub Andzia

L ciagle w tych samych spodniach... On w ogóle ciuchów nie ma.

Nie tylko dla Ciebie jest to dwuznaczne...

Ja to pisałam Żaneta to cudowna przyjaciółka. Prawdziwa od serca. Przejechała masę km, a pomimo tego spala zaledwie pare godzin, żeby pomoc A. Takie gesty się docenia. Sara nawet palcem nie kiwnęła, lansowała się z aperolem.

Wiadomo. Kto się może bawić, ten się bawi... Jedyna pomoc jaką miała to od mamy, Żanety i Klatex.

Albo po prostu zamyślona. Ja mam zawsze taka minę, jak jem

Edzia na story reklamuje podróbki...

Oj, śmierdzisz mi na kilometr Ewa. Uciekaj napić się aperola.

Widzisz, ja tez mam malo koleżanek, a nie nosze Gucci Jej wystarczy Żaneta. Jedna, dobra i szczera koleżanka. Czasem nie liczy się ilość znajomosci.

Uuuuu, a Ty kto? Andzia bardzo się zmieniła i widać to w znajomosci jej z Żaneta. Jak przyjaźniła się z Jess miała jeszcze pstro w głowie.

Ewka nawet zdjęcie Sary skomentowała. No proszę... wszyscy kochani i cudowni. Tylko nasza Wandzia taka niefajna dla niej. Ja bym nie wytrzymała z tak toksyczna osobą, a już w szczególności podczas ważnego dnia jak chrzest.

Tak ,, z gospodarzami imprezy brakuje zdjęcia i ich corka, czyli z główna gwiazda tego dnia”. Bez odpowiedzi

Ktoś dodał komentarz pod ostatnim zdjęciem siatkary. Odpowiedział Ewie... ciekawa jestem czy będzie reakcja.

Muka dodał zdjęcie z zaręczyn. Nie powiem, ładnie to wyglądało. Mimo wszystko.

Co mowila? Nie mam teraz czasu żeby obejrzeć.

Laska jest prześmieszna. Kolejna wiocha tej imprezy, zaraz po Ewie i Siatkarce.

W PUNKT!!! Zgadzam się w 100%.

Niech się Panna nieszarogesi tam, gdzie nie ma... Trochę pokory. Z tego co mowila Wandzia to P. W z P. A mają przyjacielskie relacje i się świetnie dogadują. Niech nie mąci, bo gdyby doszło to dziwnych zdarzeń, myśle, że P. W wybrałby jednak przyjaciółkę, niż kochankę. Nagle zaczęła odpisywać i być pewna siebie, co to nie ja.

Widać, co ma w głowie. Po jej sposobie wypowiedzi, stwierdzam, że dobrej uczelni nie kończyła. Zbytnio nie ma czym się przechwalać.