kawazmlekiemm

Tylko jak ktoś kupuje kalendarz, to prawdopodobnie ma już różne brązy. Można było zrobić 12 okienek z unikatowymi cieniami. Ostatecznie kupujące to nie małe dziewczynki, które codziennie muszą otworzyć okienko Ale się Julia wkurzyła. A wcześniej Hania umieszczała jej makeupy na swoim stories - pewnie zawód nieco. Przyszła moja paleta Juvia's Place, jest taka piękna Rozważam jeszcze zakup kilku pojedynczych cieni od Melkior, bo mają ładne kolory.

Wygląda groteskowo.

Na kanale Bjutuberka wjechał filmik (ostatni vlogmas) z krytycznym podsumowaniem kalendarzy Glamshopu i ja się z tym zgadzam - wiele cieni jest do siebie podobnych, dużo brązów. Julia zwraca też uwagę na mydełko do czyszczenia pędzli, które wcale nie jest rewelacyjne. Szkoda pieniędzy, a koszt kalendarzy niemały... Lepiej kupić sobie wypasioną paletę z cieniami, których naprawdę nie mamy w zbiorach. Na razie nie ma ataku w komentarzach

A ja zamówiłam pierwszą paletę od Juvia's Place (Saharan) i już się nie mogę doczekać

Wysyłanie paczki piarowej Dramy Mamy do Karoliny Stylizacje to błąąąd - aaa,tyle lat na YT, a makijażowe umiejętności w lesie. Antyreklama produktu Ale Karola chyba sama wie, że średnio umie w makijaże.

Mam Bahama Mamę, co można o nim powiedzieć, to to, że super się rozciera i jest trwały, ale dosyć ciemny. Sama kupowałam, nomen omen, w ciemno i drugi raz bym tego nie zrobiła, bo choć ładnie się nakłada, to go widać. A ja jednak dążę, by wyglądać ładnie, a nie na wymalowaną. Nie wiem, czy jasno się wyrażam A nie jestem najbledszą osobą na świecie.

Pytałam o kody na kosmetyki Mac. Iii kolejne SZALEŃSTWO ZAKUPÓW SKLEP ONLINE I SALONY FIRMOWE MAC 24-27 WRZEŚNIA – SKLEP ONLINE 24-26 WRZEŚNIA – SALONY FIRMOWE MAC Odwiedź sklep online lub Salon Firmowy MAC i skorzystaj z 25% rabatu! KOD OFERTY: SZALENSTWO25

Hip hop i nie zmienia się nic. Na stronie Glamshopu są nowe palety, ale na swatche nie ma co liczyć. Tak, tak, wiem, trzeba śledzić Instagram właścicielki i to szybko, bo znikną. Profesjonalizm 100%. Byle szybko, byle już sprzedawać.

Przywykła do pochwał. I jest nerwusem.

Dla mnie to kwestia wieku członków tej grupy. Angielski jest nowoczesny i cool wg nich. Szkoda, bo polskie nazwy z humorem lub po prostu poprawne, nawiązujące np do kwiatów, to coś, co wyżej bym ceniła, trzymając paletę. Uważam, że mamy piękny, plastyczny język:)

To znaczy ja się nie śmieje z tej grupy, tylko po prostu szkoda mi czasu, nie moja bajka. Chyba liczyłam na bardziej wartościowe wątki.