Ja jak na razie czuje sie znakomicie, uprawiam sport, pracuje, zajmuje sie domem. Pierwsze ciaza byla inna a ta jakos tak sie ze mna spokojnie obchodzi (nie wywoluje wilka z lasu mam nadzieje)...
Strasznie wspolczuje wam dziewczyny ze juz walczycie z mdlosciami i zawrotami glowy, slaboscia. Moja pierwsza ciaza wlasnie taka byla, mialam non stop mdlosci, kiedys zwymiotowalam na ulicy, jaki to byl wstyd. Jakis czlowiek myslal ze jestem pijana i zaczal sie wysmiewac ze za duzo wypilam ale warknelam tylko ze chyba jest slepy bo widac przeciez ze w ciazy jestem. Od tamtego momentu nie chodzilam do restauracji bo jakos zapach gotowanego jedzenia podobowal przewroty w zoladku.
W sumie jedyna rzecz ktora moglaby byc lepsza to ilosc energii, bo spac mi sie chce w trakcie poludnia najbardziej a kawy niet, bo podobno szkodzi.