Akszeinga
Zarejestrowani-
Zawartość
84 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Akszeinga
-
Dzień dobry Dziewczyny! Wracam do Was na chwilę... Albo może na dłuższą chwilę. Stoję przed wyborem czy spróbować in vitro ponownie. Dwa transfery zakończyły się niepowodzeniem. Chciałabym znów mieć nadzieję, której w obecnej sytuacji nawet mieć nie mogę przez leki które biorę na endometrioze. In vitro to jedyna nadzieja. Jednak boje się kolejnego podejścia. Boje się nie fizycznie, bo to jest do zniesienia ale obawiam się czy poradzę sobie z nerwami. No i finanse też odgrywają dużą rolę niestety. Będę nadrabiać zaległości w czytaniu forum. Ale widzę że są dziewczyny które mnie pamiętają. Wszystkie was pozdrawiam!!!
-
CUDOWNE WIEŚCI Dobrze, naprawdę dobrze !!!
-
Ja też miałam crio w dodatku na cyklu sztucznym więc nie ma opcji na jakąs pozostałość tych leków
-
to glowa do góry. Masz jeszcze dwie szanse Ja już nie mam
-
Jeśli możesz zapytaj proszę swojego lekarza dlaczego wynik tak spadł? Wiesz chdzi mo o to czy ten wynik 4.4 świadczył o tym że jednak zarodek się zaimplatował i doszło do mikroporonienia czy np wogóle się od początku nie powiodło? Czy z tych wynikow można coś wywnioskować?
-
Nie masz juz mrozaków? Spadło do 0,7 a jaki był pierwszy wynik? A tak już pamiętam. Miałaś 4,4
-
Wiem wiem. Bez Was to byłoby ciężko przez to wszystko wogóle przejść. Kibicuję Ci z całych sił. Walcz
-
Trudne to bardzo. Jest mi przykro, smutno, a dodatkowo jestem poprostu zła, że mimo tylu starań, znów się nie udało
-
Ja odpadam z walki Powiem Wam , że mialam przez chwilę nadziieję ale ta już legła w gruzach. 7 dpt beta wyszła 5, pisałam Wam. 9 dpt w innym laboratorium bo to była sobota beta <0.1. Lekarz kazał powtórzyć wynik dziś jeszcze bo stiwrdził, że w ciągu 2 dni nie mogł spaść wynik z 5 do praktycznie 0. No i oczywiście pojawiła się iskierka nadzieji, że pomylili się Ci drudzy Dziś wykonałam badanie w tym pierwszym lab i wyszło 3. To tyle. Nie będę się zastanawiała dlaczego takie wyniki, czy te granice błędu mieszczą się w błędzie statystycznym, czy aż tak różne pomiary w różnych lab. Poprostu klapa
-
A jaki miałaś zarodek? I który to dzień dziś? Przepraszam, tyle nas tu i nie chce pomylić.
-
-
Myślę, że to może być dobry znak! Wiadomo, nie ma reguły ale z tego co czytałam na forach, w czasopismach oraz magazynach często zdarza się, że ból brzucha towarzyszy wczesnej ciąży czy implantacji zarodka. Także jak da się wytrzymać to może to dobry znak. Gdyby bolało bardzo to raczej musisz poradzić się lekarza. Mnie z kolei wczoraj też bolał brzuch. Tak jak przed okresem, mocno. Brzuch, plecy, promieniowało do nóg. Miałam wrażenie że zaraz zacznę krwawić, sprawdzałam co chwilę. Nic takiego się nie wydarzyło. W nocy mało spałam. Dziś nic mnie nie boli.
-
Dobrze, że jesteście. O niebo łatwiej! A Ty jak się czujesz?
-
Cześć Kochana! Jesteś! Kiedyś pisałam do Ciebie ale chyba nie byłaś wowczas jakiś czas na forum. Nie wiem wogóle co u Ciebie??? Odezwij się, proszę!
-
Marza co u Ciebie? Siedzisz mi w głowie teraz... Miałam dziś nadzieję na wynik, który da mi odpowiedź. Gdyby wynik był jednoznacznie słaby musiałabym to przełknąć. Gdyby był dobry miałabym nadzieję że jest szansa. Ale widać Ktoś Tam Na Górze jeszcze chce mnie sprawdzić. A ja jestem dziwnie spokojna, co ma być to będzie. Mam ogromną nadzieję, że nasza Kruszynka rozgościła się poprostu później. Może to naiwne, wiem... ale wierzę. W sobotę pojadę i sprawdzę!
-
dziewczyny dziś mój 7 dpt. Beta wyszła równe 5, co myśleć ?
-
To mamy podobnie. Ja również choruje na endometrioze. Męczy mnie już kilka lat. Chwilowo jest jakby wyciszona ale kto tak naprawdę wie jak ona działa podstępnie i wszystko niszczy. Masz jeszcze dla kogo walczyć skoro czekają na Ciebie aż cztery śnieżynki Także wiem, że jest trudno teraz ale może lekarz zastanowi się czemu doszło do niepowodzenia, wdroży inne leki czy inne dawki i się uda. Będzie w końcu dobrze! Sciskam Cię mocno
-
No tak, samo życie. Nie takich wiadomości oczekiwałam. Jak to u Ciebie wygląda? Masz jeszcze jakieś mrozaczki? A napisz proszę jak się czułaś po transferze? Ja teraz jak na szpilkach czekam i mimo że wiem, że u każdej z nas to jest inaczej to wiadomo ... myślę!
-
Czekamy z niecierpliwością! Odzywaj się kochana
-
Straszne to czekanie, wiem coś o tym. Ja pewnie pódę pojutrze w 7 dzień. Ale martwię się. Żadnych objawów, nic.
-
Miód na serce z samego rana!!! Ależ się cieszę, jakie to budujące. Marta cudownie! Teraz musi być już tylko dobrze!!! Gratuluję, dbaj o siebie i Twoje Szczęście, które właśnie rozgościło się u Ciebie pod sercem
-
A kiedy maiałaś transfer? Jak teraz się czujesz? Mi wogóle lekarz nie kazał badać poziomu progesteronu, hm..
-
Brawo! Cudownie! Kochana bardzo Cię proszę napisz mi jak czułaś się przez te dni po transferze! To czekamy jeszcze na Martę
-
Milach czy transter przebiegł sprawnie? Czy coś Cię bolało? Pytam bo mnie bolało i zastanawiam się czemu. Pewnie przez endometroze i zrosty.
-
Ja mam forum cały czas włączone, głośnik na ful ustawiony żeby słyszeć każde powiadomienie. Z niecierpliwośćią czekam na Wasze wyniki. Jak przyjdzie moja kolej... to ja nawet tego sobie nie wyobrażam, ach to czekanie TRZYMAM KCIUKI DZIEWCZYNY