Baz
Zarejestrowani-
Zawartość
343 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Baz
-
Witam popoludniowo Dzisiaj resztki wczorajszego obiadu jako lunch w pracy, wieczorem będzie grillowany szaszłyk z kurczaka plus kalafior w serowym sosie i puree z marchewki. Ja pracuję w weekendy ale ten będzie dość luźny więc skończę wcześniej. Tutaj pierwszy i ostatni poniedziałek maja obchodzone są świątecznie więc dużo ludzi wyjechało poza Londyn i ulice puste. Jutro idziemy do naszych hinduskich znajomych na grilla i drinki, weźmiemy polska kiełbaskę a i mają też piec tandoori na ogrodzie, więc będzie pyszny kurczak, mniam;) i to tyle z majówki, jeśli będzie ładnie w pozostałe dni, zrobimy sobie kolację na tarasie, zobaczymy. Pozdrawiam Was wszystkie!
-
Dzien dobry Zalatana jestem troche w moje wolne dni wiec tylko na chwilke. Wczoraj i przedwczoraj hinduskie na obiad, z ryzem z kalafiora, wczoraj kromka keto chleba z fasolka z przyprawami, do tego dwa plasterki sera. Dzisiaj berlinki na lunch a wieczorem wieprzowina po tajsku. Niestety na wadze pol kg wiecej, moze przez mniejszy ruch w pracy ale no zwariowac mozna, bede musiala chyba jesc mniejsze obiady mam tez bardzo wzdety brzuch od tygodnia i kurcze nie wiem, co to jest. Moze zmienie mleko na takie bez laktozy. Lodow Grycana tiramisu nie jadlam ale sprobuje jak bede w Pl W Katowicach w galerii jest kawiarnia Grycana, i zawsze jak jestesmy z mama, to usiadziemy na kawke i deser, mniam pychotka. Ja to w ogole uwielbiam lody i potrafie bardzo duzo zjescmoje ulubione to kasate ale rozne bywaja, czasem lepsze czasem gorsze przed dieta chodzily za mna czekoladowe, ale takie intensywnie czekoladowe haha Al, fajny ten przepis na pizzerinki, moze kiedys zrobie. B. chce zostac na diecie do grudnia, no ciekawe Ag, ja i tak zazdroszcze, bo jak mowisz, jesz duzo slodyczy a i tak chudniesz, idealnie Ai, kurcze szkoda z ta waga ale rozumiem, mi tym razem kiepsko wychodzi to odchudzanie, w zeszlym roku zdecydowanie lepiej i to przy identycznej diecie i ruchu. Nie no ja lubie leniuchowanie, zwlaszcza na plazy - u mnie to by wygladalo tak - ja o 7/8 mej rano z kawka lezac na plazy i np relaksujac/czytajac ksiazke, B. dolaczyl by dopiero o 2giej popoludniu haha chyba tu chodzi raczej o zgranie czasowe, on lubi sobie polezec dluzej w lozku, zawsze jestesmy ostatni na sniadanie itd, czesto po snaidaniu jeszcze na chwile od lozka, zrobic sjeste a mnie nosi hahaha Moze na slodkie ciagoty cos ze slodzikiem? My czesto robimy taki krem - serek filadelfia, troche kakao i slodzika - i wychodzi taki czekoladowy serniczek na zimno, pare lyzeczek i zapotrzebowanie na slodkie zaspokojone Stewia ma czasami niefajny posmak ale ksylitol jest ok. K, ja tez z tych, co lezenie/czekanie z maseczka na twarzy to katorga. Ogolnie lubie zabiegi na twarz ale jak sie cos dzieje. W domu robie czesto takie jednorazowe kremowe maseczki,czasem nawet pare razy w tygodniu, nakladam i w miedzyczasie cos robie, wtedy nawet zdarza mi sie zapomniec i "przetrzymac"ale np. algi - trzeba polezec w zimnie i tyleczy maski sciagajace brrr Milego dnia dziewczyny
-
Dzien dobry Pospalam sobie dzisiaj troche dluzej, a co w ogole wczoraj to zasnelam na sofie po filmie, dwie sekundy i juz mnie nie bylo przed obiadem pozwolilismy sobie na drinka a po na deser, keto gofr z dzemem bez cukru, ale tak nam sie chcialo. Dzisiaj bedzie kanapka z szynka, z keto chlebem (male kromeczki). Na obiad mielone z wieprzowiny po tajsku, w lodeczkach z salaty z sosem kolendrowo-chilli-mietowym. W planie spacer/zakupy i troche spraw w domu do ogarniecia. 15 stopni u nas i sloneczko ale od soboty deszczowo bedzie na dluuugo... K, tutul to "Mare of Easttown". Obejrzelismy wczoraj drugi odcinek, no swietny, takiej Kate Winslet chyba jeszcze nigdy nie widzialam K, no wlasnie, wazne, zeby nie odchudzac sie za bardzo bo przede wszystkim twarz ucierpi. W zeszlym roku tez to zauwazylam u siebie, przy 64 kg i teraz bede bardziej uwazac. Na szczescie jest mnostwo zabiegow ktore pomoga, jesli moge cos od siebie dodac co to pielegnacji domowej - duzo, duzo wody i jesli Ci sie chce - masaze twarzy, na olejku, przed lusterkiem - 10 min, pare razy w tyg (przynajmniej), you tube ma pelno takich filmikow. Dobrze, ze to zauwazylas i myslisz o koncu diety, tak sie nazywa madre odchudzanie co do wyjazdow, mysle, ze zawsze trzeba sie jakos zgrac, B. to typ czlowieka, ktory urlop traktuje jako odpoczynek i trudno go zwlec z lozka rano a ja to jestem taka, ze bym wstala o 7mej i zwiedzala nowe okolice, taka jestem ciekawa wiec z dziewczynami to zawsze duzo sie dzieje a z B. to na luzie wiec jest rownowaga Al, my tez mamy badmintona ale jakos nie mozemy sie zebrac by grac, ping ponga czasami gramy na vr ale ja nie jestem zbyt dobra Milego wtorku
-
Dzień dobry Dzisiaj to takie zombie trochę jestem, oglądaliśmy film do późna i jakoś źle spałam, poranna kawka i spacer na stację w zimnie nie pomogły, mam nadzieję, że się rozkręce w pracy. Na lunch opakowanie borówek i jakieś orzechy, wieczorem będzie keto makaron spaghetti z mięskiem mielonym i trochę sosu pomidorowego. Dokończyliśmy wczoraj drugi sezon "For all mankind" - polecam, nawet Piotr Adamczyk w nim gra:) zaczęliśmy tez serial z Kate Winslet, przypomnę tytuł to napiszę, ciekawie się zapowiada. Al, masz rację, gdyby tak łatwo było zrzucić wagę w saunie, każdy by ja miał, ja bym jadla co chciała i później taka sesja w saunie i juz K, no właśnie ja też lubię tak czasem być sama, ot po prostu. Mamy wspólnych znajomych ale czasami chłopcy robią sobie właśnie takie męskie wieczory a ja moje kawki z przyjaciółkami, przed covidem również raz w roku wyjeżdżałam na parę dni z moimi dziewczynami, może za rok znowu nam się uda. Ja bardzo lubię takie małe przerwy, jest okazja by odpocząć od siebie no i zatęsknić;) Miłego poniedziałku!:)
-
Witam wieczornie przy kawce wrocilam wczesniej z pracy a rano duzo nie pisalam wiec teraz Wam odpisze K, gratulacje spadku, no teraz to te dwa kilogramy szybciutko zrzucisz! Oj jak ja bym chciala zeby moj B. w delegacje wyjechal juz tylko czekam az nasz znajomy zabierze go gdzies na grilla haha, kiedys robili sobie takie meskie wieczory ale narazie cicho, eh Ai, oj jak ja bym wciagnela lazanki, pewnie i ze trzy porcje planujesz wrocic do dietetyczki? Czy raczej bedziesz liczyla kalorie? T, no ciekawa jestem tej sauny, a planujesz dziennie? Tez mysle, jak K, ze wode wypocilas, niestety tluszczyk nie jest tak latwo spalic do pracy raczej nie zabieram duzo jedzenia, nie mam czasu i nie chce jesc w pospiechu wiec tylko jakies drobiazgi ale to nie jest tak, ze gloduje, jesli robie sie glodna to mam jakies konkretne przekaski, np. orzechy. 5 posilkow byloby idealnie ale niestety nie na moj styl zycia/pracy Al Dzisiaj jednak skonczymy z curry z zamrazarki i ryzem z kalafiora, przyprawie troche ten ryz kminem rzymskim i podsmaze z czosnkiem i imbirem, zeby nudno nie bylo a i teraz przesadze w koncu te moje pelargonie Milego wieczorku
-
Dzień dobry:) Dzisiaj jakoś chłodniej, zapomniałam szalika i w drodze na pociąg żałowałam;) na lunch będzie serek wiejski i pół jabłka, na wieczór nie mam pomysłu, może zamówimy coś albo wyciągniemy curry z zamrażarki. Miłej niedzieli życzę 🤎
-
Dzień dobry:) Znowu przy kawce w pociągu:) u nas pięknie ale rano też dwa stopnie pokazywało. Do pracy zabrałam opakowanie borówek, mało trochę ale chyba wcześniej skończę a dwa, wczoraj wieczorem miałam strasznego gloda i czekając na obiad wmlocilam falafela i dwa plasterki sera, więc dzisiaj za kare mniej;) na wieczor będę miała burgery wołowe z keto serowym gofrem i surówką z selera. Humor mam do d przez te wyprowadzkę, smutas jestem i wczoraj nawet poszłam do łóżka wcześniej bo potrzebowałam ciszy. Dziewczyny, u mnie też w rodzinie jakieś niesnaski są z powodu majątku, moja mama nie rozmawia ze swoim najstarszym bratem, poszło oczywiście o ziemię i pieniądze. Kontakt zupełnie zerwany, nie widzieliśmy się ponad 15 lat. Miałam się dzisiaj ważyć ale przełożyłam na później. Dziewczyny, Wy przy takim ruchu to niezły spadek tygodnia zaliczycie Życzę miłego dnia, dziś jakoś tak krótko ale nie mam siły po prostu wybaczcie
-
Dzień dobry:) W drodze do pracy, popijając kawkę z termosu;) u nas pięknie ale rano było tylko 2 stopnie! Park już cały zielony, aż wczoraj usiadłam na chwilę na ławce, bo nie mogłam się napatrzeć. Zabrałam sałatkę z serem feta do pracy a wieczorem będzie mięsko wieprzowe z grilla i warzywa, kalafior, fasolka zielona i szparagi. Al, to będzie moja 10ta przeprowadzka odkąd jestem w UK, zmęczona trochę jestem. Powiem szczerze nigdy nie przeszkadzało mi takie życie ale po ostatnim roku to już chciałabym przynajmniej nie martwić się o mieszkanie. Super z tą majówka, zazdroszczę:) K, no załatwili nas. Wczoraj jeszcze próbowaliśmy się kontaktować bezpośrednio z właścicielem ale narazie nic, może dzisiaj czegoś się dowiemy. Tak, w UK wynajem jest na porządku dziennym ale dużo zależy od agencji/właściciela. Rozmawialiśmy wczoraj o kupnie, możemy mieć problem ze względu na na pracę B., on dopiero od dwóch lat ma zarejestrowana firmę w UK a wcześniej pracował zdalnie i raczej żaden bank nie da pożyczki na mieszkanie w takiej sytuacji. U mnie podobnie ale tylko dlatego, że Covid - nie pracowałam 9 miesięcy od kwietnia 2020. Więc lipa trochę ale trudno, coś wymyślimy. Wczoraj już opalałam się trochę w hamaku:) Hej Mar!:) Miłego dnia dziewczyny!:)
-
Ai, dzieki, w pracy w porzadku ale telefon wciaz szwankuje, dlatego miedzy innymi dzisiaj mam wolne bo nie ma az tylu klientow (moja kolezanka jest dzisiaj w pracy) wczoraj mi napisala, ze wlascicielka wywiesila informacje na drzwiach salonu, z innym numerem telefonu w razie problemow z tym starym - ok - ale nie wszystkie klientki mieszkaja obok by to zobaczyc - pewnie jutro zbierzemy numery naszych klientek i wyslemy im po prostu esemesy z nowym numerem. Tylko zeby ten nowy dzialal!!! K, chyba to mieszkanie zostalo/zostanie sprzedane - albo chca sie nas, ot tak, pozbyc ale powiem Ci, nie bylo to dla nas duzym zaskoczeniem, agencja od poczatku byla do d, wciaz duzo rzeczy jest niedokonczonych w tym budynku i caly czas "krakalismy",ze pewnie po roku bedziemy musieli sie wyprowadzic. Nawet wczoraj rano B. powiedzial, ooo wyczyscilismy pieknie balkon to pewnie wkrotce dostaniemy wypowiedzenie a pozniej przyszedl email z agencji. Wczoraj zadzwonilismy pytajac o wyjasnienie ale agent chce zalatwic wszystko przez maila, tak jakby na pismie - dziwne to wszystko. Wiec tak jak pisalam, nie jestesmy zaskoczeni - tylko zniecheceni przechodzeniem znowu tego samego procesu - szukanie mieszkania, ogladanie, jezdzenie, przeprowadzka... meczace to wszystko, tym bardziej, ze to bedzie moja czwarta przeprowadzka w ciagu 4 lat. Jakby bylo nam malo po calym wirusowym roku, calym tym lockdownie a kto wie co jeszcze bedzie za pare miesiecy. B wczoraj wspomnial o kupnie, generalnie mamy pol roku do wyprowadzki wiec zobaczymy. Wczoraj to nawet nie jechalam do ogrodniczego po tej wiadomosci, bo po co chociaz musze dokupic dwie donice na pelargonie, bo wciaz sa luzem - ale to bedzie na tyle, nie zamierzam wiecej nic kupowac.
-
Widze ze wszystkie trzy pisalysmy w tym samym czasie
-
Hej dziewczyny Ja juz dwie kawki zaliczone dzisiaj znowu aktywny dzien, zaraz wybieram sie na zakupy wiec pochodze troche a popoludniu mamy zamiar spotkac sie z siostra B. ale jeszcze nic na sto procent nie wiadomo (jak zawsze) gulasz wyszedl mi pyszny i dzisiaj bedzie powtorka a na lunch robie omlet z resztkami hinduskiego. Al, dziewczyno ale dajesz z tymi kijkami i silownia, super K, my wlasnie czyscilismy balkon karcherem ale Wy to pewnie macie o wiele wiecej do czyszczenia oj wiem jak to nie jest latwo z tymi naszymi mezczyznami, dostalam kiedys w prezencie mini wieze z glosnikami i nigdy nawet nie uzylam jej wiec pojdzie na sprzedaz, poprosilam B. zeby sprawdzil czy dziala, trzeba podlaczyc kabelki z glosnika itd - myslisz, ze przez caly tydzien cos zrobil haha - nieee - ale przypomne mu dzisiaj Dostalismy wczoraj niezbyt fajny email z agencji, z ktorej wynajmujemy mieszkanie - najprawdopodobniej bedziemy musieli sie wyprowadzic pod koniec roku. Podpisalismy umowe tylko na rok bo byla tylko taka opcja ale przy pytaniu czy te mieszkania beda po roku na sprzedaz, zaprzeczono. Wiec dziewczyny, takie to moje zycie na walizkach Pozdrawiam
-
Dzien dobry przy kawie Ledwo zyje dzisiaj haha, zabralismy sie wczoraj w koncu za balkon i kilka godzin nam zeszlo, lacznie z czyszczeniem kafli, myciem okien i szklanej balustrady, kupilismy tez grzejnik ogrodowy i B. skrecal, wiec sporo pracy zakonczonej drinkiem na czysciutkim tarasie teraz tylko kwiaty i jakies drobnostki, np. lampki ktore strasznie sie poplataly i wczoraj nie mialam do nich glowy wczorajsze zakupy niestety niezbyt owocne, dwie swiece tylko i zapach do lazienki ale za to jak pachna na lunch bedzie pol bulki keto z szynka a na obiad robie gulasz, moze podskocze do polskiego sklepu po kiszona kapuste. Bedzie zalatany dzien, zakupy wiec dlugi spacer w planie, wypad ze znajomym do ogrodniczego i dzisiaj tez ma przyjechac ekipa po nasz stary materac,troche zamieszania bedzie. Al, ja tez tak robie z ciuchami, jak cos strasznie mi sie podoba to mniejszy rozmiar wezme, jest motywacja by schudnac. Rozmiar czy dwa to nie jest duzo, na pewno wczesniej sie zmiescisz K, dzieki, no w koncu ruszylo, fakt ruch wiekszy ale tez w ciagu dnia mniej ciagnie mnie do jedzenia wiec teraz w wolne dni to staram sie cos robic, bo jak przestane to juz widze, ze bedzie mnie ciagnac do orzeszkow itd. Moze syn, jeden czy drugi, pomoga z ogrodkiem i gratami, segregacje zaczelabym sama a maz niech spojrzy na reszte sprzetow i oceni co mu sie przyda, to bedzie 5 minut Ja rzeczy B. nie ruszam, zwlaszcza kabli bo jemu wszystko sie przyda haha ale gdy widze jakies np. ciuchy, ktore nie sa juz fajne, to wykladam na lozko, mowie, ze ma przejrzec i juz, ma czas do wieczora takiej laki to bede Ci zazdroscic, dwa lata temu zasialam polne kwiaty w donicach ale to nie to samo, ledwo co wyszlo cos. Milego dnia dziewczyny
-
Hej dziewczyny! Przez tydzien udalo mi sie zrzucic kilogram ale wcale sie nie dziwie, przy takim zamieszaniu jak dojde do 68, dam znac dzisiaj i jutro wolne ale postaram sie byc w wiekszym ruchu, by nie zaprzepascic tego kilograma. Wczoraj kielbaska grillowana, kabanos i dwa plasterki sera na lunch a na obiad zamowilismy hinduskie, tandoori kurczaka, ser paneer i pomidorowe curry, z ryzem z kalafiora. Dzisiaj bedzie to samo na obiad, na lunch nie mam pomyslu, moze salatka z pomidorami i z feta. Pogoda u nas piekna, wczoraj urwalam sie z pracy na kawke z kolezanka i musialam zdjac plaszcz, tak grzalo! Musimy w koncu zabrac sie za nasz balkon, czekalismy na deszcz a od swiat praktycznie nic nie pada!! Chyba jutro bedziemy czyscic. Mar, gratuluje spadku! Z telefonem mniej wiecej wiemy w czym problem, teraz tylko jak szybko da sie to naprawic. Gdyby ten caly lokal bylby moim biznesem, kurcze caly dzien bym walczyla o rozwiazanie sprawy, a my tylko podnajmujemy czesc i uzaleznione jestesmy od wlascicielki, ktora troche ma to gdzies. Eh. Moze faktycznie to wypadanie to efekt diety? K, dobrze mowi, zaopatrz sie w witaminki i juz K, rowniez gratuluje spadku! O tej lagunie musialam wyguglowac, haha smieszne moje truskawki ok, kwiaty chyba troszke podmarzly ale wygladaja ladnie, kusi mnie wiecej kupic. Jutro jade ze znajomym do ogrodniczego po ziemie wiec pewnie wroce z jakimis roslinkami. Pelargonie wygladaja pieknie, musze dokupic donice, by przesadzic. Al, super z tymi kijkami, ja nigdy nie probowalam. U nas wiewiorek zatrzesienie ale sa tylko te szare. Z ta waga to sie nie przejmuj, mi dlugo zajelo by dojsc do jakiegokolwiek spadku ale w kooooncu sie ruszylo. Ai, mam nadzieje, ze te wszystkie drobiazgi po remoncie uda sie dokonczyc! No i trzymam kciuki za te wizyte u fryzjera i paznokcie, ja tez musze podciac wlosy ale jeszcze sie nie umawialam. Zrobilyscie mi smaka na gulasz i jutro bede robic. Zamiast klusek bedzie keto chlebek. Milego dnia dziewczyny, popoludniu wychodze z kolezanka na zakupy, ale takie do domu, myslalam o czyms na balkon i oczywiscie swiece do domu. No i bedzie kawka
-
Dzien dobry Ja tylko na chwile, przy kawce, zaraz musze ogarnac sie do pracy. Wczoraj na lunch pol duzego jogurtu kokosowego na bazie soi, na obiadokolacje powtorka z piatku, grillowany kurczak i surowka z selera, na deser pozwolilam sobie na kilka lyzeczek masla migdalowego. Dzisiaj reszte jogurtu w pracy a wieczorem tajskie curry z kurczakiem na mleczku kokosowym, z ryzem z kalafiora albo z brokulem. Al, dobrze, ze z corcia w porzadku my tez czesto taki kebab robimy tylko bez pity, pychotka. A z surowkami masz racje, ja to czesto kapuste kiszona podjadam albo jako dodatek do obiadu, zdrowe i dobre K, ja to nie raz wybralam takie brazy co zmieniaja sie na rudosci haha, wiec staram sie wybierac teraz zimne odcienie ale tak naprawde nigdy nie zgadniesz. Kluchy tez uwielbiam, wlasnie takie z cukrem i cynamonem W pracy telefon ciagle jakies problemy wiec dramy ciag dalszy, czekamy na wyjasnienie sprawy ale tak czy inaczej mam duzo pracy, dopiero od czwartku wydaje sie troche lzej, zobaczymy. Pogoda piekna ale poranki czasem jeszcze na minusie. Pozdrawiam
-
Witam popołudniowo:) Dzisiaj już nie mamy tak dużo ludzi, mamy jakieś problemy z telefonem i przyjmowaniem połączeń - właścicielka coś robi w tym kierunku ale martwię się, że to potrwa wieki, część klientów nie mieszka blisko i nie mogą się niestety dodzwonić do nas. Kurcze, nie może tak być!! Dzisiaj mały jogurt bez cukru i borówki do pracy, na obiad będą skrzydełka i udka z kurczaka z grilla, do tego humus i moze surówka z pora. Al, mam nadzieję, że córcia już ok i obyło się bez lekarza! Ag, pół godzinki ćwiczeń to i tak dużo:) Ai, ja to w stresie różnie, czasem bardzo mało jem czasem więcej, mnie zgubiły święta, zima i lockdown - bo przecież "dam radę schudnąć do wiosny" haha ale nie przypuszczałam, że będzie tym razem tak ciężko. Dzięki, Ai, nie dam się wykończyć:) powodzenia z koncowka remontu,i mam nadzieję, że kanapa przyjdzie wcześniej! K, fajnie, że farba się trzyma, pewnie kupię ja na następne farbowanie:) kolor wychodzi ciemniejszy niż na opakowaniu? Ja zawsze staram się jaśniejsze wybierać i są w sam raz:) może jak będziesz robić kluski to może też i kopytka? Albo kluski leniwe, takie z serem białym. Pychotka. Pozdrawiam:)
-
Witam wieczornie Przy kawce a cowrocilam troszke wczesniej z pracy i tak mi sie kawy chcialo. Dobry dzien dzisiaj mialam, moze nie taki szalony jak poniedzialek ale fajnie, czuje, ze zyje jedzenia jakos malo dzisiaj bylo, rano gryz keto bulki, w pracy dwie garstki orzechow laskowych na szybko a teraz gryz parowki, jakos nie mam parcia na jedzenie i bardzo dobrze. Na kolacje grillujemy burgery z kurczaka, bez bulek, do tego male papryczki faszerowane serkiem filadelfia i surowka z selera. I moze ser hallumi jak bedzie za malo. Jutro za to bede duzo pozniej w domu i B. robi cos na obiad, do pracy zabiore keto bulke z szynka. Al, moja mama robi identycznie kluski jak Ty trzymam kciuki za prace i oczywiscie, zeby corcia poczula sie lepiej! K, farbowalam w niedziele. W sobote poszlam do duzej drogerii by cos kupic,bo myslalam, ze wybor bedzie wiekszy i moze cos innego jeszcze znajde ale nie znalazlam ZADNEJ "zdrowej" farby, stalam tam chyba z godzine i porownywalam rozne inne, czytalam opinie itd i w koncu kupilam te, ktora mialam ostatnio, tylko pol tonu ciemniejsza. Pokryla wszystkie siwki, ladny kolor. Z tej zielonej henny raczej zrezygnuje ale nastepnym razem kupie te Twoja lub moze cos u fryzjera zrobie, zobacze jak wlosy beda wygladac po tym farbowaniu. A u nas pieknie sloneczko swieci ale kurcze zimno jeszcze, bez szalika nie dalabym rady Pozdrawiam
-
Hej dziewczyny Wczoraj przyjechalam padnieta do domu, jak sie polozylam na sofie to juz nie wstalam dopoki nie poszlam do lozka nie bylo nawet czasu by zjesc w ciagu dnia, pochlonelam na szybko garstke orzechow miedzy klientkami a borowki dopiero w drodze do domu. Pozniej curry na kolacje. Dzisiaj mam wolny dzien ale to tylko dlatego, ze podnajmujemy tylko 6 dni w tygodniu i kazde wtorki nie pracujemy. Za to od jutra praca az do nastepnego poniedzialku, pozniej dwa dni przerwy. Dzisiaj tez zalatany dzien, juz bylam na zakupach i dluzszym spacerze, pranie zrobione, troche ogarne mieszkanie i moze nawet jeszcze przejde sie do ogrodniczego. Na lunch byla salatka z szynka i pomidorem, wieczorem spaghetti z cukinii i sos pomidorowy z mielonym kurczakiem. Udalo mi sie sprzedac znowu kilka rzeczy i czekam wlasnie na pare osob,maja wpasc odebrac. K, moja mama kiedys miala dosc duzy ogrodek, i pamietam to sprawdzanie pedow, czy beda mialy paki czy nie klientki ok, dziekuje, ale wczoraj milam az 17 zabiegow i caly ten tydzien zapowiada sie intensywnie M, no to moze tradycyjne pelargonie na ten balkon? Ladne tez sa te zwisajace. Albo petunie, tez kwitna do jesieni tylko sa dosc delikatne. Ja tez jestem len ogrodkowy ale przyznam sie, kocham kwiaty i czasem lubie sobie podlubac w ziemi, poplewic, bardzo mnie relaksuje Ai, zupelnie sie Tobie nie dziwie, ja bym juz dawno oszalala trzymaj sie kochana, mam nadzieje, ze wroci wszystko do normy! U nas od wczoraj dalsze luzowania obostrzen. W pracy dalam rade ale kurcze nie spalam prawie cala noc przed Hej Al! To zamkniecie w domu dalo tez nam troche w kosc, zwlaszcza ostatnie tygodnie, zwariowac mozna. Pogoda tez nie pomagala. Wczoraj wrocilam padnieta po pracy ale szczesliwa, ze w koncu sie wyrwalam Bedzie dobrze, trzymam kciuki za prace! Dobry pomysl z tym zamkiem w sypialni! Pozdrawiam
-
Witam wieczornie Taki dzisiaj niby spokojny dzien ale caly czas cos robie dodatkowo troche stresuje sie jutrem i chyba kurcze sobie pozniej drinka zrobie spacer zaliczony, bylam w lidlu po tulipany na lunch nic specjalnego nie zjadlam, robilam curry i caly czas probowalam a pozniej tylko moze zjadlam dwie lyzki jogurtu naturalnego. Wiec dzisiaj bedzie curry korma z ryzem z kalafiora i do tego keto chlebek naan. To samo bedzie na jutro, bede pozno wiec w sam raz tylko podgrzac. Na lunch jutro zabieram maly jogurt kokosowy bez cukru, opakowanie borowek i paczuszke orzechow laskowych, w razie czego K, piwonie to moje ulubione kwiatyuwielbiam, kocham, zapach i jak sie rozwina, takie olbrzymie kule. Moze nie bedzie tak zle, chociaz wiem ze w tygodniu macie jakies sniegi miec moja mama zaszczepila sie Astra, nic innego nie mieli i teraz i ostatnio. Pytala o inne szczepionki, powiedzieli ze nie wiedza kiedy beda. Co to 40 deko....haha, gratulacje, ze tak malo Mar, gratuluje spadku mama czuje sie bardzo dobrze, dziekuje. Tez miala robiona w piatek, nastepnego dnia tylko ramie zaczelo ja bolec i troche miesnie, dzisiaj rozmawialam z nia i wszystko w porzadku, nawet poszla na dlugi spacer do parku. Co do kwiatow niestety nie pomoge, pelargonie chyba sa takie najpopularniejsze, rozrastaja sie szybko i kwitna do jesieni. A duzy ogrod masz? Duzo miejsca na kwiaty, masz jeszcze jakies drzewka, krzaczki? Moze jakies rosliny skalne? Nie pisalam wczesniej, ja jestem juz zaszczepiona od prawie miesiaca. Tak dziwnie wyszlo, bo ktoregos dnia moja klinika napisala mi smsa, ze beda opoznienia w szczepionkach a doslownie nastepnego dnia mialam telefon od lekarza, czy nie chce przyjsc za kilka godzin. Dostalam Astre, nastepna dawke mam za dwa miesiace. Moja przyjaciolka, ktora jest w tej samej klinice, miala szczepionke tydzien po mnie ( dwa lata mlodsza), czulysmy sie podobnie po - bol ramienia i jednodniowe gorsze samopoczucie, zmeczenie i bol miesni. Milego wieczorku
-
Uuuu, ale pustkami tu wieje Wczoraj keto bulka z szynka na lunch a na obiad zielone warzywa, mizeria i piers z kurczaka z serem. Dzisiaj bedzie kromka chleba z ostatnim plastrem pieczeni rzymskiej, wieczorem planuje mielone z kurczaka w meksykanskim stylu w lodeczkach z salaty. I wczoraj i dzisiaj porzadne spacery, kupilam pare pelargonii w ogrodniczym ale kurcze, wciaz zimno u nas. Waga niestety stoi ale jeszcze dwa dni i oby cos zeszlo bo zwariuje Milej soboty zycze
-
Witam popoludniowo Dwugodzinny spacer zaliczony, na lunch miseczka jagod i malin z paroma lyzkami jogurtu greckego i cwiartka awokado. Na obiadokolacje bedzie grillowany dorsz i baklazan z serem. Mialam kupic dzisiaj kwiaty w ogrodniczym ale jakos nie bylo mi po drodze, za to jutro sie wybieram. Zimno tez jest, jutro cieplej ale deszczowo. W sobote i niedziele jeszcze maja byc przymrozki w nocy ale od poniedzialku powrot do wiosny Mar K, oczywiscie, ze podziekuje mamie fajna przygode mialas dzisiaj my mieszkamy poza miastem ale niestety sarenek nie ma, jedyne co to lisy (nie widzialam ale czasem slychac) i duzo krazacych po niebie orlikow. Z tym lockdownem to mam nadzieje ze ten co sie konczy to bedzie ostatni, bo ilez mozna ja w ogole nie przywyklam i mam wrazenie, ze bardzo zdziczalam po tych kilku miesiacach. Moja mama rozmawiala z lekarzem o szczepionce i dzisiaj sie zaszczepila. Pozdrawiam
-
Hej dziewczyny U nas od paru dni zimnica, wiec zimowe buty, plaszcz i szalik niestety wrocily. Dzisiaj wyrwalam sie na kawke z kolezanka, i potem konkretny spacer i zakupy, niedawno wrocilam i na lunch wszamalam jajecznice, keto bulke z pomidorem i plasterkiem sera. Taki glodomor na obiadokolacje mamy powtorke z wczoraj, robilam pierwszy raz pieczen rzymska i wyszla calkiem niezle, do tego resztki musu z kalafiora i dokupilam jeszcze troche zielonej fasolki. K, no wlasnie porownywalam wczesniej inne przepisy na bogracz i tak naprawde wszedzie daje sie pomidory i papryke, wiec ten moj to taki maminy autorski chetnie zrobilabym znowu ale kurcze bogracz bez kluseczek to nie to samo zrobie za jakis czas, jak troche sadelka zejdzie. Ag, tez tak czasami mam, jak sie dorwe do czegos to musze skonczyc Dziewczyny, juz w poniedzialek wracam do pracy, juppi. Strasza nas znowu kolejna fala zakazen pod koniec lipca, niestety. Juz nie wiem co o tym myslec. Pozdrawiam
-
Hej laseczki, witam przy kawce Swieta, swieta i po swietach u mnie nie bylo grzesznie ale za to wczoraj obzarlam sie bigosem wieczorem, dwie porcje!! robilam pierwszy raz i nieskromnie powiem, pyszny mi wyszedlze wzgledu na B. zrobilam mniej kwasny niz chcialam ale i tak niebo, przepyszny. Zamrozilam jeszcze to, co zostalo. Zrobilam tez mloda kapustke z boczkiem w niedziele, i tez pyszna. Slodkosci zero. chociaz tesciowa wyslala nam czekoladowe olbrzymie jajka ale schowalam do szafki i beda dla gosci M, jesli kolacje odpuscisz to szybko swiateczny ciezar spadnie jesli bylabym w PL, tez bym sie objadla Ai, niestety nic juz wiecej nie sprzedalam, ale bede wystawiac buty wiec moze jeszcze cos sie trafi materac swietny, spimy jak na chmurce haha, aktualnie spimy na dwoch teraz ten pierwszy oddajemy, ktos przyjedzie po niego w tym tygodniu. Oh, nowa torebka to zawsze super prezent mi sie marzy spodnica dzinsowa ale taka waska, do kolan, mialam kiedys ale nie wiem gdzie przepadla. Ja niestety mam tendencje do "gubienia" ciuchow na wakacjach, juz nie raz zostawilam cos gdzies, bo po prostu zapomnialam zabrac, ehhh. Wiec to moj nastepny zakup, bedzie w sam raz na lato! K, ojej ciasto to tez bym pochlonela! Moja mama robila trzy ciacha, w tym moj ulubiony sernik, jak pisalam wczesniej, gdybym byla w PL to caly czas bym przy ciescie siedziala Dzisiaj czekaja mnie zakupy wiec i spacer, na obiad planuje pieczen rzymska z indyka z puree z pieczonego kalafiora, papryki i cebuli, mam tez reszte mlodej kapustki, na lunch nie wiem jeszcze, kupilismy tzw. air fryer czyli "zdrowa" frytkownice i pewnie bedzie testowanie - mamy jakies kielbaski i bekon ale szczerze mowiac, jestem tak objedzona po tym bigosie ze w ogole o lunchu nie mysle. Pozdrawiam
-
Hej dziewczyny! Zycze Wam wszystkim wesolych i zdrowych swiat U mnie dzisiaj cukinia z mielonym mieskiem i sosem na obiad, lunchu brak bo bede robic bigos i pewnie podjem troche zalatany dzien bo ostatnie zakupy i jakies ladne kwiaty kupie do domu wazylam sie wczoraj i minimalny spadek byl wiec super, oby tak dalej. Ag, K, gratuluje spadkow, super rzecz akurat na swieta K, kupilam tylko 6 krzaczkow, sa z kwiatami, bede przesadzac do wiekszych donic po swietach - nigdy nie mialam truskawek na balkonie wiec zobaczymy Nes, fajnie, ze sie pokazalas Pozdrawiam
-
Hej dziewczyny Koniec cieplych dni u nas niestety, dzisiaj ma byc 12 stopni a w poniedzialek nawet 6 i snieg. Wczoraj zalatany dzien, kupilismy nowy materac do sypialni i wlasnie zostal dostarczony, olbrzymia i ciezka bestia, i troche zamieszania przy tym bylo, musialam tez na chwile jechac do pracy, nasze zamowienie przyszlo wczesniej, wiec mam nadzieje, ze spalilam wiecej kalorii niz zwykle na obiad byla przekladana ryba z brokulem i zielona fasolka a lunch pudeleczko borowek. Przedwczoraj skonczylismy z turkiem na kolacje, znajomy poklocil sie z zona i przyszedl do nas, wiec zamowilismy kurczaka i jakies salatki od Turka. Dzisiaj robie tajskie zolte curry z kurczakiem i zjemy z ryzem z kalafiora, na lunch mam jezyny i bede robic jajka faszerowane. W planie dluzszy spacer i zakupy. Przedwczoraj bylam w ogrodniczym i dziewczyny, ile kwiatow...wszystko co chce kupic, pelargonie, krzaczki, wszystko!! Wstrzymam sie jeszcze tydzien z zakupami,bo w swieta maja przymrozki byc ale kupilam pare krzaczkow truskawek Ai, wlasnie udalo mi sie sprzedac dwie rzeczy wczoraj, spodnice i pasek, ale z reszta narazie cisza, duzo ludzi pisze ale na tym sie konczy. Ja tylko chce sie pozbyc gratow, jak sie nie sprzeda to oddam. Czasami daje mamie jak jakies wieksze rzeczy mam, dwa lata temu oddalam kuzynce. Fajnie, ze z remont juz dobiega konca K, dzieki, no musi przeciez byc dobrze oh, ja juz nie moge doczekac sie zakupow w ogrodniczym, widzialam przepiekne ciemno rozowe pelargonie marza mi sie tez pomidory ale to juz raczej szklarnie musialabym miec. No i maliny ale to tez do ziemi przeciez trzeba zasadzic. Milego dnia dziewczyny, pewnie juz szykujecie sie na swieta. My jednak spedzimy w domu wiec nic szczegolnego nie robie, tylko bardziej odswietny obiad. O, musze obejrzec sie za mloda kapustka
-
Halo kobitki K, ja tez wczoraj taki kiepski humor zalapalam, no nic, tak bywa. Wzielam sie za porzadki w szafie, i wystawilam na sprzedaz troche ciuchow, ktore leza nieuzywane, zobacze, sprzedam to sprzedam, jak nie, to pojda do sklepu charity dla zwierzatek. Jeszcze musze buty ogarnac. Dzisiaj male zakupy w planie i wybieram sie do ogrodniczego, zobaczyc co nowego maja, na lunch nie wiem jeszcze ale mam berlinke, owoce lub salatke z serem feta, cos wybiore. Na obiad dorsz w sosie pomidorowym i dlugie brokuly. Chyba sobie odpuszcze wazenie narazie, bo zwariuje, w swieta nic grzesznego nie bedzie wiec jestem spokojna. Faktycznie K, malo ruchu u mnie, ale tez przyznam sie, zawsze gdy wracam do diety niskoweglowodanowej, mam wrazenie ze kolejny raz dluzej zajmuje mi przystosowanie sie - wiec pewnie musze byc cierpliwa. Milego dnia zycze dziewczyny