Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

NieznajomyOn

Zarejestrowani
  • Zawartość

    4740
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez NieznajomyOn


  1. 17 minut temu, Mikołaj24 napisał:

    Mnie oraz moich kolegów już to denerwuje mieszkam na wsi kiedy przebywam na mojej wsi prowadzę z tatą gospodarstwo rolne to nie widzę takich tirówek ale jeżeli czasem wyjadę do miasta i pójdę do centrum to już w kwietniu

     nastolatki zakładają te kuse niestosowne szorty i latają jak jakieś gwiazdki porno z dupami na wierzchu niech ich rodzice z tym zrobią bo mnie już to (za przeproszeniem) wk***a moich kolegów oraz tatę też to WKU**** no Jezu dziewczyny nieletnie a potem jak sobie ranę przy oborze radyjko odpalę to słyszę jakieś molestowania kur** koniec z tym raz na zawsze apeluje teraz!!!!! 

    Sam widzisz, jak działa zazdrość o coś/kogoś w tym wypadku, kogo nie możesz mieć 🙂 

    Ogar gościu, bo inaczej psychiatryk czeka 😉


  2. 3 minuty temu, minia9 napisał:

    ten poczatek jest dla mnie najgorszy 😞 obawiam sie ze pomysli ze jestem jakas dziwna, ze uderzam do niej gdzies po pracy, skoro nie znamy sie tak dobrze

    Spontan ma być, a nie uderzenie z ''piąchy' to nie facet 😉 

    Delikatnie pytaj, co słychać w gazetach o jej urodzie 😜  

    • Thanks 1

  3. 27 minut temu, minia9 napisał:

    Rozumiem, ze tej dziewczynie mam powiedzieć? Chyba jest zdecydowanie za wcześnie. A ja jestem sparaliżowana jak pomysle ze mogłabym do niej zagadać poza pracą na jakimś insta czy coś. Boje się, ze pomyśli, ze jestem jakimś stalkerem 😀

    Dlatego napisałem bez deklaracji, czyli powoli zbliż się do niej i porozmawiaj..bez stresu..na początek wystarczy 🙂 


  4. 17 minut temu, minia9 napisał:

    Hej, nigdy nie sądziłam, ze będę pisać tutaj o czymkolwiek i to w dodatku w takiej sprawie, ale mam mały problem. Nie wiem dlaczego, ale czuje się zafascynowana znajomą z pracy. Znajomą, nie koleżanką - nie znamy się niestety osobiście, bo pracujemy zdalnie, a ja dołączyłam już do zespołu, kiedy team pracował z domu. 
    myslalam ze jestem hetero - żeby było gorzej od 6 lat mam chłopaka (No powiedzmy ze od 6, mieliśmy kilka przerw, trochę toksyczny związek). Ona wydaje się być bardzo miła, czasem zamienimy pare zdań, pomogła mi kilka razy. Wiem, ze jest bi lub lesbijką.

    oczywiscie jako 20kilku letnia osoba korzystająca z social mediów znalazłam ją na insta czy na fb, ale nie mam śmiałości rozmawiać z nią.

    nikomu o tym nie mówię, bo sama nie wiem, czemu tak nagle mnie strzeliło. Może to chwilowa fascynacja. Ale nie ukrywam, ze czuje się niepewnie. Po prostu chciałabym ją bliżej poznać...

    prosze powiedzcie mi ze nie jestem jedyna osoba która kiedykolwiek była w takiej sytuacji... co zrobilibyście na moim miejscu?

    Powiedziałby na twoim miejscu prawdę to wszystko..

    Powoli, bez deklaracji, a konkretnie..

    • Thanks 1

  5. Dnia 12.05.2021 o 00:27, Juliaaadzxoxo napisał:

    Jestem że swoim partnerem jakiś rok czasu razem. Na początku seks non stop a teraz jakoś tego mniej i jak już do czegoś dochodzi to przeważnie ja wychodzę z inicjatywa... Często robię mu loda i po tym pytam czy się odwdzięczy chociażby palcówką to ostatnio obrócił się plecami i poszedl spac... Co robić? Jak rozmawiać? 

    Pewnie ma jakiś fetysz o którym Ci nie powiedział i wstydzi się tego.

     


  6. Dnia 12.05.2021 o 19:22, Mig napisał:

    Cześć

    Poznałam mężczyznę, na którym zaczęło mi zależeć. Pracuje, bez przeszłości typu rozwód, dzieci, ma 39 lat. Mieszka z rodzicami, w domu 30 km za miastem. Nie jest dla mnie jakoś odstraszające, jeżeli zbiera na wkład na mieszkanie lub ogólnie planuje kiedyś wyprowadzkę stamtąd.

    Zaczęłam dopytywać, właśnie o te plany, czy zamierza opuścić to miejsce w przyszłości. Mówił, że chce mieć swoją rodzinę, dzieci. Problem jest w tym, że on napisał coś w stylu: "mamy duży dom, mamy piękne podwórko, nikomu miejsca nie brakuje". Nie wiem, jak to rozumieć...

    Może któraś z Was przeszła podobne doświadczenia, czyli związek z mężczyzną w podobnym wieku, który mieszka z rodzicami? Ciekawi mnie, jak dalej może się potoczyć. Facet wydaje się konkretny, raczej nie szuka przygód. A co Ty uważasz, czy ma to sens? Zaznaczę, że przez swoje doświadczenia życiowe nigdy nie zamieszkałabym z teściami, tak wybiegając dalej w przyszłość...

    Ma prawo tak żyć, ale jeśli Ty pragniesz czegoś innego zostaw gościa.Różni są ludzie, znam takich co mieszkają w willach z rodzicami i mają wszystko łącznie z ukochaną partnerką.Nie ma żadnej reguły na to i wstydu tym bardziej, ale pod warunkiem, że facet jest ogarnięty i nie czeka na to aż mamusia, tatuś itd.. wypiorą mu spodnie.Jeśli chodzi o normalnych gości, przeciętnej klasy, to też są takie przypadki chociaż nie ukrywam, że to gadanie o podwórku itd.. takie mocno januszowe z jego strony jest, więc sama musisz zdecydować, bo ta opowieść przypomina mi trochę program ''rolnik szuka żony''  🙂 


  7. 1 godzinę temu, WiP1986 napisał:

    Witajcie!

    Od jakiegoś czasu mi w związkach nie idzie i nie mogę przekroczyć niechlubnej granicy dwumiesięcznych znajomości. Muszę pewnie zastanowić się nad sobą, przepracować pewne rzeczy zanim zrobię krok dalej. Jednak... jest wiosna! Hormony się budzą! Do tego jestem osobą, która zamiast pędu za karierą, pieniędzmi, sławą, zawsze wolała za drugą osobą i bliskością. Połączenie tych dwóch rzeczy sprawia, że źle znoszę bezkobiecie i się to źle odbija na moim stanie i psychicznym i fizycznym. Nie mam kogo przytulić, pogłaskać, wyjść wieczorem na spacer... przez to jestem spięty i nic mi się nie chce (także nie mówcie idź sobie pobiegać, albo włącz serial). Jestem świadom swoich potrzeb i gdyby były tylko "hormonalne", ale one są jeszcze silnie emocjonalne.

    Pomyślałem, że jest pandemia, trudne czasy, więc pewnie nie tylko ja mam taki problem z potrzebą bliskości itp.  Tylko gdzie sobie kogoś takiego znaleźć? Gdzie są miejsca z prawdziwymi ludźmi, a nie botami? Badoo, Sympatia, gdzie jeszcze mogę szukać koleżanki? I zaznaczę, nie chodzi mi o jednorazową przygodę - to dla mnie kompletnie bez sensu. Tak samo nie chodzi mi też o czysto fizyczną znajomość - zaufanie, przyjaźń i bliskość są dla mnie ważniejsze. Nawet kiedy miałem przyjacielski seks (dawno temu, więc nie mam co się odzywać do tej osoby) to on był przeżyciem emocjonalnym - inaczej nie umiem, nie lubię i nie chcę umieć.

    Dla czego w takim razie nie szukam związku? Bo patrząc na moje ostatnie doświadczenia muszę nad sobą popracować, aby przestać popełniać stare błędy. Poza tym głód emocjonalny jest złym doradcą w szukaniu związków na całe życie, a ja jeszcze wybrałem sobie najtrudniejszą drogę, szukania kogoś kto będzie miał równie silny charakter co ja, taką samą lub większą mądrość oraz najtrudniejsze przy takim połączeniu, będzie umiał czasami ustąpić (ja już czasami umiem, ale kosztowało mnie to sporo nauki), tym czasem do koleżeństwa, przyjaźni, romansu, czy jak to się nazwie wystarczy wzajemne zaufanie, szczerość, sympatia i trochę otwartości - to jednak łatwiej znaleźć.

     

     

    Dziękuję jeśli komuś chciało się przeczytać taki wpis. Rozczarowanym brakiem pikantnych szczegółów przypominam, że to podforum uczuciowe, a nie erotyczne;)

     

    Pozdrawiam,

    W.

    Reszty nei trzeba czytać, więc pozdro 😄


  8. 32 minuty temu, Onna.3. napisał:

     Tak jak w temacie powyżej. Co sądzicie o obecnych odcinkach? 🤔

    Oglądałem, ale player teraz kosztuję 5 zł. więc może Leżak mnie poratuję 😄

    Ps. A tak serio, dawno i nieprawda niestety 🙂 

×