

BBB
Zarejestrowani-
Zawartość
863 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
3
Wszystko napisane przez BBB
-
Nie no będą vlogi- z sypialni, o tym ile książek o pieniądzach z nieba kupiła i kiedy zamierza je przeczytac, nowych kaszmirowy sweterkach, organizacja jakiegoś pomieszczenia+ wypad po potrzebne rzeczy do aksją i przy okazji kupieniu mnóstwa badziewia, kupieniu nowych ciuchów dla m. na halloween i A, który oczywiście nic nie chcę nowego,a na koniec rzuci teks o tym , że już się ekscytuje świętami. W tle będzie słychać rozwydrzona córeczkę. Typowy vlog Julki
-
W ogóle ciuchy z vinted- spoko - oszczędność pieniędzy i działanie ekologiczne , ale zamówienie nowych książek z pl zamiast pójść do biblioteki, to już co innego. Tylko , że we francuskich bibliotekach są książki po francusku i na tym polega Julki problem - ona najwyraźniej nie potrafi czytać w tym języku. Konsekwencją nieczytania w języku francuskim są źle podpisane umowy z dostawcami prądu czy innych takich - Julka zwyczajnie nie jest w stanie zrozumiem co podpisuje. A potem marudzenie , że głupi ludzie w głupich biurach czegoś nie ogarniają i Julka robi wszystko za nich
-
Ogólnie te wyzwanie mnie bawi i nie mam nawet na myśli tego, że każde z zadań to robota na kilka minut ale fakt ,że najpierw udostępniła rozpiskę co kiedy ma zaplanowane i już to by starczyło. Nie musiała decydować się na filmiki do tego. Wyszła taka sztuka dla sztuki
-
Mycie zębów to nie jest niewiadomo jakie poświęcenie tylko zwykła rutyna, która nie wymaga wysiłku. Są smaczne pasty, zachęcające szczoteczki. Można np raz w tygodniu nagradzać dziecko myciem zębów przez cały tydzień durna kolorowanką. Poza tym przykład powinien iść z góry i można myć z dzieckiem zęby zaraz po kolacji czy śniadaniu. Julka sama miała zaniedbane zęby - kilka lat temu wyleczyła je i nie ma już problemu czyli wystarczy tylko się przyłożyć. Wiem, że są różne historie, ale chyba też widziała stan zębów małego więc nie rozumiem czemu na niektóre rzeczy sama nie wpadła
-
Ale wystarczy porównać zdjęcia i filmy Alexa i melisy w wieku 3 lat by zobaczyć ,że dawał mu straszne ilości słodyczy. Inna kwestia, że dzieci często mają czarne zęby przez picie żelaza na anemię. Nie wiem czy Julka ku podawała żelazo, ale to niestety też zostawia swój ślad
-
Najlepsze są komentarze - te jej wielbicielki nie ogarniają ,że nie chodzi o sam fakt jedzenie słodyczy z ale ich nadmiar i tragiczny stan zębów. Niestety ale takim czymś Julce tylko szkodzą
-
Może skoro Lolek mniej zarabia niż ona, to Julka szuka pracy dorywczej
-
W ogóle gdzie jest ta kurzajka u małej? Bo jak tak dba o poziom higieny to w sumie nic dziwnego, że mała ma problemy. Wiem ,że takie rzeczy mogą wziąć się z nikąd, czystego przypadku, ale u Julki wszystko jest możliwe. Ktoś jej napisał, że pewnie w aucie były robaki, a ta zaprzeczyła - akurat jak są resztki jedzenia i stare opakowania to tak wszystko może być, a że nie widziała to nic dziwnego
-
Tam w szufladzie jest wszystko - pierdoły, które przyniosła do domu wraz z bakteriami z zewnątrz, grzyb że stóp, martwy naskórek, a pośrodku szczoteczkę do zębów, która wkłada do ust. Bardzo higienicznie
-
Ciekawe czy kuku awła mówi poprawnie
-
Nie śmiejemy się z niego tylko z Julki- ona jest na tyle wybitna by dostać się na medycynę bez rekrutacji. Każdą głupotę z ust julki zamieniamy w żart z bo granie tego na poważnie to jakiś kosmos.
-
A może ona musi płacić za pracę lolo? A on tylko normalnie tikety w pracy dostaje , a pensje zapewnia Julka
-
A może to mała chce dobrze wyglądać jak za niedługo pójdzie na studia, ha? A tak serio to wiadomo ,że trzeba nakręcać, że ona jest taka troskliwa i w ogóle medal się należy, że dzwoniła. Przecież tam nie ma czegoś takiego,że Julka jest opiekunem PRAWNYM i musi dbać o zdrowie swoich dzieci w tym także zapisywać do lekarzy, ona to robi, bo się wybitnie poświęca.
-
Już ma to załatwione studia, Julka ma znajomości- co prawda jak zaszła w ciążę w wieku 19 lat, to nie miała nikogo kto by jej pomógł chociaż ogarnąć lepsza pracę niż sprzątaczkę, ale żeby wcisnąć na uczelnię wyższą już tak . Oczywiście od matki też nauczył się pracowitości więc w międzyczasie będzie kręcił kebsa
-
O kurcze, przeoczyłam. To tym bardziej trzeba go tak już wysłać żeby mogła dobrze zjeść.
-
A gdzie się jej spodziewałas - w Disneylandzie xd
-
Ja początkowo myślałam, że sprząta ulice xd Nie ma w tym nic złego, ale Julka zawsze mówi o nim takie ąę, że uznałam,że musi mocno przesadzać,a takie kurtki i spodnie odblaskowe kojarzą mi się z ludźmi co pracują przy drodze o zbierają śmieci
-
To było tak , że szukałam go w grafice i znalazłam profil na linkedinie, ale już na samej stronie było wrzucone jakieś randomowe zdjęcie - wyraźnie zmienił w obawie ,że go znajdziemy. Ale google pokazywali totalnie jego twarz w garniaku
-
Jej koleżanka glampaula była kiedyś w Paryżu właśnie na evencie więc wcale nie trzeba być niewiadomo kim, ale Julka i tak nie spełnia wymagań
-
We wrześniu będzie albo za zimno/ciepło/deszczowo albo dzieciaki będą chore. No i wiadomo,że we wrześniu zacznie się też ogarnianie szkoły więc pewnie nie będzie czasu. No i pewnie dopiero co wrócą z wakacji w dwójkę więc już w ogóle.
-
Jak możesz wątpić w Julkę?! Przecież wiadomo ,że ona te filmy o sprzątaniu nagrywa , bo jest wzorem do naśladowania jeżeli chodzi o porządek. Ona się dla nas poświęca, rezygnuje z komfortu mycia zębów w łazience by miała o czym nagrać film. A ty myślisz ,że nie nagra 5 filmów o wyjeździe do Disneylandu? I że niby nie zrobi takiej przyjemność dzieciom?
-
Ona kiedys się jakoś tłumaczyła,że mieszka zagranicą i to normalne. Zapomniała, że prawie codziennie nagrywa po polsku, z rodzicami i siostrą też w tym języku rozmawia, a wszystkie ,, biznesy,, uzgadnia po polsku. Do tego kupuje to co polskie influ poleciły czyli ogląda pl YT. W sumie to też ciekawe - ma szanse oglądać francuskie youtuberów i nimi się inspirować, to nie. Sprowadza kosmetyki anwen jakby we Francji nie było dobrych produktów - są tylko trzeba je znać, obejrzeć coś o nich, poczytać.
-
Ogólnie ona chyba nie wie, że nawet w pl firmy oferują podobne rzeczy. Poza tym - nie chodzi o to że idzie , bo w pracy dali bilety tylko, se jeszcze kurcze nigdy ich tam nie zabrała. To tak jakby ludzie z Sopotu nigdy nie poszli na molo, bo biletów z pracy nie dostali
-
W sumie to jest najbardziej prawdopodobny scenariusz... Jak coś dla niej, to jej się należy, a jak dla dzieci,to milion problemów
-
Ona nie jest w stanie robić rzeczy, które są od niej wymagane , a co dopiero robić jakąś imprezę bez okazji dla dzieci. Za zaprowadzenia dziecka na zajęcia oczekuje medalu