Milach
Zarejestrowani-
Zawartość
450 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Milach
-
Wynik mojej bety 0,2 nie pozostawia złudzeń nie udało się
-
Domi Gratuluje!! Ta wiadomosc podniosla mnie na duchu! Zaciskam kciuki za nasza reszte
-
To mamy to samo wytłumaczenie Madziallena, ja juz przepłakałam ponad godzinę ale mąż mnie pozbierał przez tel że czekamy na wynik bety, bo póki go jeszcze nie ma jest nadzieja... ale moje mysli sa bardzo skupione na tym ze to sie nie udalo
-
Dziekuje mam taka nadzieje, że coś pokaże chociaż dociera do mnie że to możliwe, że to może się nie udać. Mogłam słuchać meza byl przeciwny robieniu testu a ja zrobilam po swojemu no nic czekam na bete zrobilam o 10:30 wiec Pani mowila ze wynik bedzie poznym wieczorem
-
Hej dziewczyny ja dziś nie wytrzymałam i zrobiłam test płytkowy, negatywny nie mogłam w to uwierzyć wiec zrobiłam innej formy też negatywny. Czuje sie troche jak w martixie bo nie dociera to do mnie w ogole. Pojechalam na bete od razu i czekam na wyniki. Jest to 8 dcp powoli zbiera mi sie na placz
-
Przed nami jeszcze 4 dni, damy radę! 2 udane transfery pod rząd to nie za dużo szczęście, to szczęście które Ci sie należy!
-
Hej Dziewczyny jak dzisiaj Wasze nastawienie? Ja obudziłam się dziś o 6 rano z bólem brzucha okresowym jak szlam do łazienki byłam pewna że dostałam okres ale nic nie było. Od razu wzięłam nospe i położyłam się w nadzieji ze jak poleze to ewentualny okres sie „cofnie” Teraz juz jest ok ale strach rano był ogromny
-
Dziewczyny spokojnie w 6dpt dopiero zaczyna sie produkowac hcg, to ze dzis jest 3 nie oznacza ze za 5 dni nie bedzie wyzsza, badz dobrej mysli kochana! Jesteśmy tu we 3 w 6dpt ja wczoraj mialam czarny dzien na maksa a dzisiaj juz lepiej, kazda z nas ma prawo miec gorszy dzien ale nie mozna sie poddawac!!
-
Nie zamartwiaj sie na zapas, dopiero od dziś jest produkowana beta, spokojnie kochana badz dobrej mysli!!!
-
Moja kolezanka w in vitro miala przy blizniakach w 11dpt bete 450 wiec moze sie podzieliły
-
Wow!!! Domi super gratuluje oby beta szybowała do góry nadal. czy to były dwa zarodki? ja juz przebieram nogami kiedy zrobie ta bete
-
O jej tak dlugo się czeka na wyniki beta hcg? A gdzie robilas? Trzymam kciuki!!! Ja dziś już z lepszym nastawieniem, uda sie!
-
Domi czekam na Twoja dobra wiadomosc mam nadzieje ze zapoczatkuje tu dobra passe! Maz mnie troche pozbierał z tego letargu smutku jak wrócił z pracy
-
To nasz pierwszy transfer, po 2,5 roku starań, monitoringów, stymulacji bez efektu. Obydwoje jesteśmy obciążeni niepłodnością wiec inseminacja nawet nie wchodziła w grę, stanęło na in vitro w styczniu, później pandemia, w czerwcu stymulacja, hiperka, 4 mce przerwy bo jajniki opornie się kurczyły, transfer jednego zarodka 5 dniowego no i teraz to czekanie mnie wykańcza
-
straszne to czekanie
-
3x na dobe doustnie progesteron 100mg, lutinus 100mg 3x na dobe Wiec w sumie 600mg
-
Mnie też kusi ale powstrzymuje się przed zrobieniem testu, ja w przeciwieństwie do Was nie mam żadnych objawów od wczoraj co wprowadza mnie w myślenie że napewno nic z tego nie będzie od 1-3 dpt ciągnięcie w brzuchu, 4-5 dpt totalnie nic jutro robie progesteron według zaleceń i chyba w sb rano zrobie bete żeby się nie katować dłużej
-
Wiem o czym mowisz czarne myśli są dziś ze mną od rana za nami 4 dni, jeszcze 7....
-
Mam na karcie z transferu napisane że po pozytywnej becie 10-14 dni pierwsze USG czyli wychodzi 22 dpt
-
Wczoraj miałam ciągnięcie w podbrzuszu w zasadzie cały dzień a dzisiaj totalnie nic nie czuje, tak jakby sie nic nie działo. Byłam już w aptece po test dzisiaj ale w ostatniej chwili powstrzymałam się przed zakupem i wróciłam do domu. Nie wiem jak dotrwam do 21.09 A jak u Ciebie?
-
Myślę że każda z Nas na różnych etapach przeżywa wiele skrajnych emocji, w trakcie badań martwiłam się czy wszystko będzie OK i stymulacja się odbędzie, w trakcie stymulacji zamartwiałam się czy napewno leki podaję dobrze i czy napewno coś z tego będzie, później zamartwiałam się po punkcji bo przesłam hiperstymulacje więc transfer został odroczony aż o 3 m-ce, kolejne zmartwienie ile zarodków z nami zostanie, po 3 m-cach następne zmartwienie nadal powiększone jajniki więc transfer o kolejny miesiąc przesunięty, w końcu upragniony termin transferu to zamartwianie się czy napewno endometrium urośnie do wymaganej grubości. W końcu w dniu transferu zaraz po kiedy leżałam 30 minut nachodziły mnie same czarne myśli że napewno to się nie uda a teraz 3 dpt ciągłe zamartwianie się czy zarodek nadal jest, czy się zagnieżdża, jak wytrzymam do 21.09 w tej niewiedzy itp Zdaję sobie sprawę że ciąża po in vitro jest owiana w wiele zmartwień i ciągłe obawy czy można się cieszyć, dziś o tym rozmawialiśmy z mężem, że radość przy tylu latach niepowodzeń jest po prostu trudna bo zawsze jest ten strach a co jeśli się nie uda? Wszystkim nam życzę szczęśliwego finału, mam nadzieję że kiedyś każda z nas usłyszy to upragnione „mamo”
-
Madziallena u mnie dokładnie to samo, od dzisiaj lekkie ciągniecie w brzuchu i w zasadzie caly czas spię bo nie mogę się powstrzymac. Biore nospę od dnia transferu 3x na dobę do niedzieli a później w razie potrzeby. Oprócz ciągnięcia brzucha dokucza mi bol glowy
-
Ja też dziś miałam transfer o 15:20 też testuje 21.09 także czeka nas pare ciężkich dni
-
Nie muszę robić testu na covid, jest ankieta epidemiologiczna. Stosuje się do wytycznych zachowuje odleglosc w pracy, Dezynfekuje rece, pracuje caly czas od poczatku pandemii i do tej pory nie zachorowałam a przekrój osób które przyjmuje jest naprawdę przeróżny nie ma co panikować gdyby zagrożenie rzeczywiście było wysokie Towarzystwo nie wydałoby rekomendacji wprawdzie nie jestem ginekologiem tylko psychiatra ale gdyby było realne zagrożenie nikt by nie wyraził na to zgody
-
ja sie decyduje, transfer w czwartek mam codziennie kontakt z roznymi pacjentami i nie mam zamiaru zmieniac swoich planow towarzystwo ginekologiczne nie rekomenduje zakazu transferow jak to bylo na poczatku pandemii. na czas transferu i po transferze do 3 tyg nie bede pracować, robie sobie wolne dla wlasnej równowagi psychiczne