Milach
Zarejestrowani-
Zawartość
450 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Milach
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 18
-
Rozumiem Cię miałam dokładnie tak samo, pierwsze podejście ekscytacja, szczęście przecież zaraz bede na 100% mama, wiedziałam że się może nie udać ale napewno nie mi, niestety spadłam z wysokiego konia i nie mogłam w ogóle się pozbierac. Po pierwszym niepowodzeniu zdiagnozowano u mnie depresję, leczyłam się pare mcy i do drugiego transferu podchodziłam z rezerwa, zniechęceniem i myślą że napewno mi się nie uda. Na terapii ustaliłam z psychologiem dlaczego tak myślę i jaką to spełnia funkcje w całym leczeniu. Uaktywniłam sobie mechanizm obronny że jak się nie uda to już tego tak nie przeżyje jak za pierwszym razem i to zaakceptowałam, że mam prawo tak mieć. Z tym podejściem transfer się udał ale myślę że to duża zasługa wsparcia jakie miałam od męża, lekarza, psychologa. Jeśli czujesz się cieżko może warto porozmawiać ze specjalista?
-
Dodam Ci więcej otuchy u nas zarówno nasienie fatalne - 0% w badaniu prawidłowych plemników ale i po mojej stronę dużo obciążeń cykle bezowulacyjne, uszkodzone ciałko żółte (pierwsze 12 tc to ono utrzymuje ciąże produkując progesteron), nadczynność tarczycy, zakrzepica która wyszła w trakcie stymulacji i hiperstymulacja. Obydwoje byliśmy na diecie, sport i zmiana trybu życia na rok przed podejściem do in vitro. U nas nie udało się za pierwszym razem ale za drugim już tak pomimo tylu trudu, łez, załamań i potężnych nakładów finansowych ciesze się że się nie poddaliśmy i trafiliśmy na świetnego lekarza (po drodze przeszliśmy ich sporo - 3 od in vitro, 2 andrologów) który na każdym etapie dopingował, podnosił na duchu i wierzył bardziej niż my że się uda! Tak jak obiecał stało się, obecnie weszliśmy w 34tc i choć nie jest to stan błogosławiony było warto Trzymam za Was kciuki gratuluję wszystkich bet, czytam Was prawie codziennie ale mało się odzywam trzymam też kciuki za transfery bo chyba szykuje się pare z Was do tego cudownego wydarzenia
-
Ja też ledwo żyję, u mnie dziś było 36 stopni, leże w domu pod klimatyzacja ale pomimo tego ze w domu jest chlodno ja i tak ledwo żyje. Nogi mi dzis spuchly i czuje sie jak balon. Jeszcze 9 tygodni tej cudnownej aury żaru z nieba w dwu paku
-
Przeglądnęłam moje dokiemnty z wizyt z początku 5+1 widoczny pecherzyk bez zarodka, panika bo nie ma zarodka, 5+5 brak serduszka, widoczny pęcherzyk z zalążkiem zarodkowym dla laika czyli dla mnie widać nadal tylko czarna plame nic wiecej. Panikowalam bo dziewczyny juz mialy czynnosc serduszka, poszlam na usg w 6+3 i serduszko walilo na monitorze ze nawet nie widzalam zarodka tylko pulsuja „cos” na ekranie. W 7+3 juz wyrazny zarodek z serduszkiem pisze to zeby Cie uspokoić ale doskonale rozumiem Twoj smutek. Poczekaj dwa dni i idz ponownie na usg karte ciazy zalozyl mi dopiero lekarz prowadzacy ciąże w 8+5 i od tego tez czasu zapisywał mi refundacje na clexane a później przeszedł na neoparin bo wychodzi 3zl po refundacji.
-
Wiem czekanie jest najgorsze ale trzymam kciuki za to aby to czekanie odplacilo sie piekna beta, bijacym sercuszkiem i zdrowym dzieciaczkiem w końcu musi nadejść TEN DZIEN! Nie ma innej opcji
-
Kochana ja miałam tak przez 4 cykle od punkcji ale u mnie cały czas taki obraz był, możliwe że lekarz nie zauważył ostatnio ze jaknik jest jeszcze powiększony? Nie załamuj sie, moze jeszcze sie obkurczą jajniki w tym cyklu, poczekaj na konsultacje ze specjalista. Ja robiłam transfer na 4 cykl po punkcji, nieudany z perspektywy czasu myśle ze moglam dać sobie jeszcze jeden cykl a ja uparcie chciałam już robic transfer. Czasami choc to cholernie ciezko warto poczekac
-
Nie martw sie na zapas, tez przeszłam hiperstymulacje ale nie bylam w szpitalu. Zalecenie lekarza do duzo pic wody, spacerowac po plaskim terenie. Dodatkowo lekarz mowil zeby raz dziennie wypic litorsal. u mnie to trwalo prawie 3tyg ale poradzilam sobie z tym bez szpitala. Transfer jednak mialam dopiero po 4mcach ze wzgledu na opor w kurczeniu sie jaknikow po punkcji. Bedzie dobrze!
-
Tak ciśnienie mam w normie
-
Czy któraś z Was zmagała się z krwotokami z nosa w ciąży? Zaczęło mi się w 27tc i z niczym nie moge tego skojarzyć po prostu przychodzi z nienacka i krwotok trwa ok 20 minut. Biore neoparin nie wiem czy to od tego
-
Gratuluje Cudowna wiadomość życzę Wam dużo zdrowka, milosci, ciepla i spokoju! Odpoczywajcie 🥰 Przy okazji Twojego porodu przypomniałam dziś sobie ze gdyby pierwszy transfer sie powiodl to dzis mialabym termin porodu
-
Pierwszy transfer miałam w 18dc, monitoring był w 13dc, drugi transfer w 21dc, monitoring 15dc wszystko zależy od wzrostu endometrium jesli bedzie odpowiedniej grubosci może byc przeprowadzony nawet w 16dc
-
Chyba najlepiej jak porozmawiasz o tym ze swoim lekarzem, on zna całą Wasza historie leczenia. My przed transferem mieliśmy zbadać kariotyp, azf, cftr, wszystkie te badania genetyczne u nas obojga były ok wiec nam lekarz nie zalecał badania zarodków. Co do immunologa ja nigdy nie byłam w ciąży naturalnej, pierwszy transfer sie nie udał i doktor zlecił mi pare badań z zakresu immunologi ale powiedział że na tym etapie on jeszcze jest w stanie tym pokierować jednak jeśli transfer się nie uda skieruje mnie do doc. Paśnika bo akurat z nim współpracował. Na szczęscie wiedza jaka miał wystarczyła aby drugi transfer sie udał wtedy już brałam clexane i acard ale acard odstawiliśmy w 8tc przez krwawienia. Nie wiem czy coś dadzą Ci te moje wypociny ale u mnie była taka sytuacja
-
Czekamy na wyniki szybującej bety
-
Trzymam kciuki za wysoka bete!! pierwsze usg mialam w 5+1tc byl widoczny pecherzyk, drugie usg 5+5tc byla juz zawiazka zarodka w pecherzyku, 6+3tc zarodek z bijacym serduszkiem Częstość wizyt byla zwiazana z krwawieniem z krwiaka.
-
Mam te mutacje i dodatkowo mutacje pai i dostałam bez problemu receptę na refundacje ale dopiero u ginekologa który prowadzi ciaze tj. Od 8tc. Wczesniej w klinice mowili ze to nie jest wskazanie do refundacji co okazało się totalna bzdura jak wyjasnil mi pozniej ginekolog prowadzacy ciąże. Po prostu jeśli nfz zwróci się do lekarza o opinie to lekarza obowiazkiem jest wyjasnic z jakiego powodu przepisuje leki na refundacje i zwyczajnie wielu lekarza nie chce sie tego robic.
-
Cudna wiadomosc gratuluje!!! W ktorym tc? ile wazy malutka Lilly? 🥰 ile mierzy? Mama napisz coś wiecej o tej slodkiej dziewczynce! jak sie czujesz?
-
Kochana wstrzymaj sie jeszcze dwa dni jak dasz rade. Wiem ze to mega mega ciezkie ja sama w 6dpt a w zasadzie w 6,5 doby od transferu zrobiłam test z rossmana, pokazal dwie kreski ale ja mialam podana rozwinięta blastocyste. Kolejnego dnia polecialam na bete z tej niecierpliwosci za co lekarz mnie solidnie opierdzielil trzymam kciuki za Ciebie i za bete
-
Kataya22 masz prawo mieć swoje zdanie ale ubliżanie komukolwiek i obrażanie kogoś jest niedopuszczalne. Warto odroczyć emocje na 15 minut zanim zdecydujesz się kogoś obrazić i nic Ciebie ani kogokolwiek nie uprawnia do takiego zachowania.
-
Ja się zdecydowałam szczepić, szczepienie mam w 26+1tc. Zachorowanie na covid w ciazy i ewentualne niedotlenienie organizmu dziecka wydaje mi się większym zagrożeniem niz przyjecie szczepionki (osobiście bardziej boje się powikłań po covidowych). Rozmawiałam o tym z ginekologiem prowadzacym, z ordynatorem szpitala w ktorym bede rodzic i ostatnio z endokrynologiem który mnie prowadzi dostalam 3x opinie aby się szczepic pfeizerem lub moderna. Szczepienia od zawsze wywołują wiele sprzecznych opinii jak np. rzekomy autyzm od szczepienia dziecka co jest totalna bzdura tylko zwyczajnie autyzm u dziecka ujawnia się w okolicach 2rż czyli dokładnie wtedy kiedy dziecko przechodzi wszystkie wymagane szczepienia. To trudna decyzja ale każdy musi ją podjąć sam zgodnie z przekonaniami i wartościami szanuje decyzje za i przeciw szczepieniu, róbmy tak jak uważamy decyzja każdej z nas jest najlepsza bo jest „nasza” milego dnia wszystkim!
-
Co to objawów wczesnej ciąży z perspektywy czasu stwierdzam że w ogóle ich nie mialam a chcialam miec bo to mnie uspokajało. Objawy ciazy byly od ok. 6tc sennosc, zmeczenie, wzrost piersi, uwidoczniły sie zylki na ciele, mdłości. W oczekiwaniu na bete nic nie zwiastowało ciąży. Leki przed transferem: 5 dni przed lutinus 3x1, 1x1clexane, 3x1 estrofem. Od dnia transferu lutinus 3x1, progesteron bensis 3x1, 1x1 acard, 1x1 clexane, 3xestrofem. Pierwsze weryfikacja progesteronu 7dpt niski wynik doktor wlaczyl dodatkowo 1x1 prolutex, 4x lutinus, 4x progesteron bensis tak bralam leki do pierwsze usg. Po usg zeszliśmy do 3x1 lutinus, 3x1 progesteron bensis Marta mi doktor wazy malego co wizytę ale już nie mierzy a jestem strasznie ciekawa jaki jest dostaje taki bialy wydruk z usg na ktorym sa podane wszystkie pomiary jakie robil waga, dlugosc kosci udowej, obwod glowki, brzucha, dlugosc szyjki itp.
-
Kochana to świetne wiadomości! A w którym jesteś juz tc? Mi doktor tylko rzucił ze przed rozwiązaniem bedziemy widywać sie co dwa tygodnie ale sama sie zastanawiam od kiedy to jest „przed rozwiazaniem”
-
Nad cyklem sztucznym łatwiej zapanować ja miałam dwa transfery na cyklu sztucznym, będziesz po prostu brać wcześniej estrofem a kiedy endometrium osiągnie odpowiednia grubość doktor włączy luteine tyle dni wczesniej ile ma zarodek ktory bedziesz transferować. Myślę że szanse są takie same zarówno na cyklu sztucznym jak i naturalnym. nie zamartwiaj się lekarz napewno wie co robi trzymam kciuki za udany transfer!!! Daj znać kiedy transferujesz
-
Mój tez taki delikatniutki. Ostatnio przy składaniu mebli do pokoju małego uszkodzil sobie „paluszka” slyszalam o tym przez tydzien pare razy dzien jak go boli i żeby uważać w łożku żeby mu tego paluszka nie podrażnić kołdrą
-
Ja mialam stymulacje w najwieksze upaly w czerwcu i pobrali 17 oocytow, 10 zdrowych komorek zdolnych do zaplodnienia. Lato chyba nie ma nic do rzeczy moze lekarzowi chodzilo o to aby nie robic tego w okresie wakacji bo zwyczajnie jest to okres urlopowy. Ja tak miałam ze lekarz z urlopu przyjeżdża robić mi monitoring akurat taki byl ze mu sie chciało. To stresujące zdążyć ze stymulacja w srodku urlopów lekarzy koleżanka z ktora mialam stymulacje przeszla trzech lekarzy w klinice bo co chwile ktos w trakcie tego czasu wyjezdzal.
-
Ja krwawilam od 5tc do 12tc, krwiaka nie widzieli w szpitalu pomimo trzykrotnej wizyty na ginekologii. Krwiak uwidocznil sie dopiero na usg prywatnym w 8tc. Zalecenia: lezec, zwiekszone dawki progesteronu do 1x prolutex, 3razy lutinus, 3 razy progesteron bensis w szczytowym momencie bralam bensis 6x na dobę (zanim krwiak sie nie uwidocznil). Lezalam do 15tc ale z malym wszystko ok, badz dobrej mysli nie kazde krwawienie oznacza najgorsze a uwierz mi ze mnie „lało się” strasznie. Najwazniejsze wypoczywaj i wstawaj tylko do toalety. Trzymam kciuki
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 18