Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Milach

Zarejestrowani
  • Zawartość

    450
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Milach


  1. 14 godzin temu, KARKA napisał:

    Tylko 7 dni? I jaki miałaś wynik, tzn ile komórek?

    Pograli 17 komórek z czego 9 zostało zapłodnionych, finalnie zostały z nami 3 zarodki w fazie blastocysty, jeden z nich wychodzący z otoczki wedlug embriologa najlepszy zarodek jaki mamy i ten jako pierwszy będzie transferowany na początku września. 

    • Like 1

  2. 7 godzin temu, KARKA napisał:

    Dziewczyny, mam pytanie, szczególnie do tych z Was, które się leczyły/leczą w Invimedzie: czy to normalne, żeby podczas stymulacji lekarz ani razu nie zalecił badania poziomu estradiolu z krwi? Wcześniej byłam pacjentką innej kliniki i tam praktycznie co 3 dni robiłam estradiol, na tej podstawie plus Usg lekarz dobierał dawki leków itp. Czy zdarzyło się wam, żeby lekarz prowadził stymulację wyłącznie na podstawie usg?

    Dziś mój 8 dzień z Gonapeptylem (blleee) , 6 dni Puregon 300 jm, dziś przechodzę na Menopur 300 jm.

    Tez się lecze w invimedzie i mialam 2 razy badanie estradiolu, stymulacja moja trwala krotko bo raptem 7 dni 

    • Like 1

  3. 34 minuty temu, Strusio85 napisał:

    Kariotyp już mam, usg piersi też w tym miesiącu robiłam (co 2 lata powtarzam).. zastanawiam się czy nie pobrać tych wymazów przed 1 wizyta? 

    Na pierwszej wizycie dostaniesz rozpiske od lekarza jakie badania zrobic, my dostalismy cala kartke A4 badan do zrobienia i same badania robilismy ok. 3 mce bo na genetyczne czekalo sie 45dni roboczych. Bylismy w lutym na wizycie a w czerwcu stymulacja i punkcja. Do tej pory bez transferu wydalismy ponad 16 tys (wizyty, leki, badania, punkcja) także powinnismy sie w 19tys zamknac, nie korzystalismy z dofinansowania bo we Wrocławiu US w ktorym sie rozliczamy jako jedyny zostal wylaczony z dofinansowania 


  4. 16 minut temu, KlaudiainvimedGdynia napisał:

    Dziewczyny , W poniedzielek szykuje się na pierwszy criotransfer. Czy transfer boli ? Zaczynam się już stresować 🤭🤭

    Trzymam kciuki! Mnie to czeka za miesiąc i juz nocami nie spie tylko rozmyslam jak to bedzie 🤦🏼‍♀️ Wiec z niecierpliwoscia czekam na Twoje wrazenia 😉 


  5. 3 minuty temu, Emilia85 napisał:

    Jutro punkcja. Wiem, że mam być na czczo, nic nie pić rano. Czy powinnam coś jeszcze wiedzieć? Czy coś zabrać ze sobą? Dłuższą koszulkę czy coś?

    Ja wszystko dostałam w klinice, koszulke, kapcie, skarpetki jedynie co miałam ze sobą zabrać to identyfikator z danymi i być na czczo przynajmniej 8h


  6. 3 godziny temu, DoMi napisał:

    Mam kupić z firmy Solgar ale chodziło mi bardziej o dawki bo nie zapytałam. Chyba zacznę tak jak jest na opakowaniu a na wizycie się więcej dowiem. Nie mialam jeszcze badanego poziomu homocysteiny. Dziś pierwszy raz usłyszałam o tej mutacji więc nawet nie wiedziałam o co zapytać 😕

    Ja biore też z solgara, dwie kapsulki modulatora rano, 1 tabl folianu i 1 tabl wit b12 

    • Thanks 1

  7. 1 godzinę temu, Szarlot napisał:

    Jesten taka wściekła! Ostatni transfer był odroczony ponieważ byłam prxestymulowana 2 dni przed punkcja miałam 4144pg/ml progesteron 1.24ng/ml. Dzisiaj miałam ostatnią wizytę przed punkcja (punkcja w sobotę) , w lekarz mi mowi, ze znowu bedxie transfer odroczony? Chyba sobie kpi! Tak sie zdenerwowałam.  Mam czekać na wyniki dzisiaj z krwi estrogenu i progesteron. Ale już wiem , że nici z tego. . Porażka 

    Szarlota rozumiem Ciebie doskonale, odroczony transfer strasznie złości ale lekarz wie co robi. Ja w pierwszej chwili wpadłam w złość dlaczego znowu musze czekać?! ale jak juz ochłonęłam i lekarz wytłumaczył mi skąd taka decyzja zrozumiałam że lekarz nie jest moim wrogiem i równie jak ja chce udanego transferu. Wytłumaczył mi że przy hiperstymulacji należy odłożyć transfer do bezpiecznego momentu tak aby organizm się wyciszył a skurcze jajników po punkcji nie odrzuciły zarodka. Po punkcji tymbardziej zrozumiałam dlaczego, ból był nie do zniesienia! Na początku mówił o 3-4 cyklach aby odczekać, wczoraj natomiast zadzwonił że wyniki są ok i mam się pojawić na wizycie 12.08 aby ustalić datę transferu i podglądnąć jeszcze endometrium na usg 🙂 takze nie ma tego zlego! Z 3-4 cykli zrobilo sie 2!  


  8. Dziewczyny mam pytanie, czy przy zaleceniu  estrofem aplikuje się go na noc? Czy jest to uciazliwe? W sensie czy duzo wyplywa i czy jest w ciagu dnia dyskonfort? Krio mam miec we wrzesniu, dzis dostalam okres i od nastepnego cyklu mam brac estrofem od 3 dc 2x1 a od 8 dc 3x1 - zapomnialam dopytac lekarza mam wizyte w 20dc na sprawdzenie endometrium i wtedy moge dopytać ale moj maz ma w tym czasie operacje nerek i zastanawiamy się czy nie warto to przesunac jesli to branie estrofemu jest jakis uciazliwe a bede musiala kolo niego pobiegac przez chwile. Przez in vitro przesuwamy mu termin operacji juz 3 raz i jego lekarz powiedzial ze to ostateczny termin operacji i nie ma szans na dalsze przesuwanie. Jak zawsze pod góre 🥵


  9. 10 godzin temu, czarnamamba777 napisał:

    Prawdopodobnie zamrozili jeśli były dojrzałe? Tu gdzie się leczę mogą zapłodnić wszystko co pobrali, ale zostawić do rozwoju do 5 dnia tylko 12 komórek. W moim wypadku reszta nadprogramowa była zamrożona na drugi dzień po zapłodnieniu. Każdy kraj inaczej to reguluje. Wydaje mi się, że to normalny wynik z tego co widzę na tym forum. Problem w Polsce jest z tymi 6 jajeczkami, które można zapłodnić na raz. Podobno robią od tego wyjątki, ale nie wiem jak to wygląda w praktyce. Nie wiem na jakiej podstawie regulują to, ale myślę, że chodzi im po części o etykę... 

    To świetny wynik, w zasadzie dosyć często tak jest przy zapłodnieniu 6 jajeczek uzyskuje się 4 zarodki 🙂 wiec jest z czego się cieszyc i trzymac kciuki aby ta liczba utrzymala sie do poniedzialku! U mnie w klinice dostalismy osobna umowe przed punkcja o oddaniu oocytów do adopcji lub zgodę na ich zamrożenie dla nas na przyszłość jednak w naszym przypadku się nie przydała bo wszystkie 9 jajeczek zostało zapłodnionych, 3 zarodki z nami pozostały, resztą się zdegradowała w 2 i 4 dobie. 


  10. 1 minutę temu, Zuzanna# napisał:

    Coś  tym jest w czwartek miałam punkcje a jeszcze dzisiaj bola mnie jajniki i mam taki jakby wzdęty brzuch trochę.

    Ja czułam wszystko przez 2tyg, przy siadaniu okropny ból stad wywiazala sie miedzy nami dyskusja bo na początku kiedy mi powiedzial ze transfer sie nie odbedzie byłam zrozpaczona dlaczego znowu mam czekac? Dzis wiem ze to bylo po cos potrzebne, wprawdzie musze odczekac o wiele wiecej cykli niz normalnie ale ufam ze lekarz chce pozytywnego finału podobnie jak ja 🙂 Zuza glowa do gory, nie teraz to za miesiac  odbedzie sie transfer i to bedzie wlasnie ten upragniony zarodek ktory zostanie z Toba na 9mcy 🙂 ✊🏻✊🏻✊🏻✊🏻


  11. 9 minut temu, Zuzanna# napisał:

    Dziewczyny potrzebuje waszej rady. Jak pisałam wcześniej zapłodnil się jeden zarodek jutro miałaby transfer niestety w dniu punkcji okazało się że nie został mi zbadany poziom progesteronu (bez komentarza) i lekarz stwierdził że będę miała odroczony transfer (mojego lekarza akurat w tym dniu nie było). Dzisiaj rozmawiałam z moim i stwierdził że jeśli chce może mi jutro zrobić ten świeży transfer, ostatecznie stwierdziliśmy że bezpieczniej będzie odczekać i zrobić to badanie progesteronu. Tylko teraz się tak zastanawiam czy jest jakaś różnica między świeżym transferem a crio jeśli chodzi o powodzenie ?

    Roznica jest taka ze przy crio w zalozeniu ze zarodek sie bezpiecznie rozmrozi jest taki plus ze Twoj organizm bedzie wyciszony po stymulacji i odpocznie po punkcji ktora jest mimo wszystko inwazyjna. Dzis rozmawialam o tym z moim lekarzem mowil ze odchodzi sie powoli od swiezych transferow i w zasadzie on  rzadko decyzuje sie na podanie swiezych zarodkow chyba ze stymulacja i punkcja nie pozostawia żadnych przykrych dolegliwosci co oczywiscie zdaza sie rzadko. Po punkcji skurcze macicy mogą odrzucic zarodek wiadomo wszystko jest w srodku podrażnione - to stanowisko mojego lekarza co w sumie do mnie przemawia 


  12. Hej dziewczyny! Ja dziś byłam na wizycie i ku mojemu zaskoczeniu mamy zamrożone 3 a nie 2 zarodki 🙂 w 6 dobie niespodziewanie ruszyl jeszcze jeden zarodek i pięknie sie podzielił wiec został rownież zamrozony, 3 blastki z czego jedna wylegajaca sie 🙂 cuda się zdarzają! W koncu jakies slonce nade mna 😉  transfer koncem wrzesnia 

    • Like 5

  13. 14 minut temu, czarnamamba777 napisał:

    Po jakim czasie po punkcji wiadomo ile pobrali komórek a następnie ile z nich wykazuje cechy, że się zapłodniło? Jeśli będę miała jutro punkcję o 10h00 to jest szansa żebym jeszcze jutro się o tym dowiedziała? Właśnie się zdziwiłam, bo zobaczyłam papier, który mi dali wczoraj przed punkcją i tam jest napisane, że przechodzę procedurę z tym wstrzyknięciem plemnika do środka. W sumie nikt mnie o tym wcześniej nie poinformował. Myślałam, że to podstawowe invitro ale ok...

    W dniu punkcji 3h po juz mialam wizyte z informacje ile jest komorek, 3 doba pierwsza informacje ile jest zarodkow i jak się dzielą, w 5 dobie ostateczna informacje jaka jest sytuacja. To byly dla mnie najtrudniejsze dni te oczekiwanie i pewnie po transferze beda kolejne najtrudniejsze 🤷‍♀️


  14. 8 godzin temu, Misiaa napisał:

    Cześć dziewczyny! Dawno się nie odzywałam, ale sprawa jest dla mnie bardzo ważna - potrzebuję Waszego doświadczenia i porady.
    Jestem przed rozpoczęciem pierwszej procedury. Podczas diagnozowania problemów wyszło na to, że mąż ma obniżoną ilość plemników a badanie fragmentacji DNA wykazało 29%, co zakwalifikowało nas do programu z dofinansowaniem in vitro. Gdy powtórzyliśmy badania po jakimś czasie okazało się, że fragmentacja spadła aż do 18%!
    W międzyczasie ja męczyłam się z zapaleniami pęcherza o czym już kiedyś pisałam i finalnie okazało się, że mam ureaplasmę (dziś dostałam wyniki wymazow po antybiotykoterapii - jestem zdrowa!). Dodatkowo na usg piersi uwidoczniono dwa gruczolakowłókniaki.
    Wczoraj dostałam okres i powinnam zacząć brać tabletki anty do długiego protokołu i mamy przystąpić do badań infekcyjnych.. zastanawiamy się jednak z mężem czy nie zrezygnować z tego dofinansowania, popróbować naturalnie do końca roku skoro wszystkie jakieś przeszkody niejako zniknęły..
    Ja mam 29 lat, mąż 27.. Samej stymulacji się nie boję, ale nikt mi nie zagwarantuje, że moje guzy nie urosną w trakcie przyjmowania leków. Nie wiem co robić!


     

    Ja mam guzy w piersi i w tarczycy, balam się czy nie urosńą przy stymulacji, w tarczycy urosl i bede miec punkcje zeby zmniejszysc obietosc guza przed transferem w piersi natomiast sie zmniejszyly i to znacznie 🙂 

    • Like 1

  15. 1 godzinę temu, czarnamamba777 napisał:

    Dzisiaj z rana była ostatnia kontrola przed punkcją. Dziś wieczorem ostatni zastrzyk ten 36 godzin przed punkcją a zabieg w poniedziałek. Lekarz naliczył dzisiaj ok 45 pęcherzyków nie licząc tych mniejszych. Powiedzial ze wyglada to imponujaco i ze rzadko az tak reaguja jajniki przy minimalnej dawce hormonow. Z tym ze moje pco, fakt ze jestem chuda i dosyc mloda to wszystko tlumaczy wedlug niego. Stwierdzil ze powinno byc z czego wybierac. Mam nadzieje, ze chociaz kilka bedzie jakości ok.Oczywiscie wszystko bedzie zamrozone i w grę wchodzi tylko criotransfer. Teraz moje pytanie takie. Czy jesli wszystko pojdzie dobrze to ten criotransfer może odbyć się w kolejnym cyklu? Bo pozniej asystentka medyczna mi powiedziala ze bede miala okres w nastepnym tygodniu, kilka dni zaraz po punkcji? W ciagu 7 dni wedlug niej od dzisiaj... czy trzeba czekac jeszcze jeden cykl zeby odmrozic i przetransferowac. 

    Mam podobna sytuacje, w moim wypadku okres przyszedl rowno 10 dni po punkcji tak jak mowil lekarz, trwal normalnie 4 dni. Mi lekarz zalecil odczekac przynajmniej 3 cykle do criotransferu, wspominal ze organizm musi Sie wyciszyc po przestymulowaniu. Na poczatku bylam smutna i nawet wsciekla ze znowu musze czekac ale wytlumaczyl mi spokojnie ze po takiej hiperce zdrowszym jest odczekac i podejsc do crio kiedy organizm bedzie mial najwieksze szanse przyjac zarodki. W poniedzialek mam wizyte i powie mi co dalej, przy ostatniej wizycie mowil ze transfer jesli wyniki beda ok odbedzie sie w cyklu wrzesniowym. 


  16. 1 godzinę temu, DoMi napisał:

    Jak wczoraj pytałam to powiedzieli że dopiero w późniejszym czasie mogą je zapłodnić tą drugą metoda ICSI. Pewnie jutro na wizycie dowiem się więcej. Niestety klinika ma jakieś zasady czy coś i jeśli nie mam 35 lat to można zapłodnić tylko 6 komórek a podać w transferze tylko jeden. 

    Domi to nie  są zasady kliniki tylko prawo to reguluje natomiast lekarz prowadzący w uzasadniony przypadkach moze wyrazic zgode na zaplodnienie wiekszej ilości. My mieliśmy taki przypadek że lekarz z embriologiem zdecydował zapłodnić wszystkie 9 i w sumie ta decyzja była szybka bo zaraz po punkcji, wcześniej mówił nam o 6 i reszte do oddania do adopcji.  Pomimo zapldonienia 9 komórek zostaly z nami dwa zarodki wiec w zasadzie gdyby zaplodnili 6 ktore reguluje prawo to nie wiem czy cokolwiek by z nami zostalo 😕 wiec warto dopytac lekarza i śrubować zeby też i te zapłodnili! W koncu to Twoje komórki i być może nowe życie ✊🏻✊🏻✊🏻


  17. 1 godzinę temu, KlaudiainvimedGdynia napisał:

    Dziewczyny , dziś byłam u mojego doktorka żeby dał zgodę na transfer w następnym cyklu. Okazało się , ze lekarz jest na urlopie w czasie przewidywanego transferu. Zaproponował , ze jak dostanę miesiączkę mam zacząć brać tabsy antykoncepcyjne i po dwóch tygodniach odstawić, wtedy mam dostać kolejny okres. Czy któraś przechodziła taka procedurę ? Wydaje mi się to trochę dziwne. 
     

    Czy którejś z policystycznymi jajnikami , wysokim AMH i Insulinoopornoscia udało się zajść w ciąże ? Ehhh po dzisiejszej wizycie mam jakiś dołek 🤔🤔

    Mam ta sama sytuacje w planowany czasnie moj lekarz jest na urlopie akurat kiedy mam wizyty do przygotowania do crio 😕 i w lipcu i w sierpniu!! Wizyte mam 13.07 także dam znać czy mi zaproponował podobne rozwiązanie 


  18. 11 godzin temu, Zuzanna# napisał:

    Szkoda że nie dopytalam o to lekarza ale koenzymu przyjmuje. Lekarz powiedział że możliwe że w środę będzie punkcja o ile moje komórki urosną mam nadzieję. Czy partner żeby oddać nasienie do zapłodnienia in vitro też musi mieć kilka dni abstynencji tak jak do badania nasienia? 

    Musi byc abstynencja od 3 do 5 dni. Nam lekarz zalecił 5 dni abstynencji ze wzgledu na mala ilość ejakulatu przy poprzednim badaniu kiedy abstynencja wynosila 3 dni. Najlepiej dopytac lekarza ale na wszelki wypadek na srode bądźcie gotowi 🙂 ✊🏻✊🏻✊🏻✊🏻


  19. Ja uważam że to indywidualna sprawa czy się mowi czy nie, u nas wiedza moi rodzice, siostry i dwie najblizsze przyjaciolki. Po za tym nikt nie wiem maz od razu postawil granice ze nie chce informowac swojej rodziny ani znajomych o sytuacji bo boi się oceny  natomiast nie mial nic przeciwko że ja potrzebowałam podzielić sie z najblizszymi. Nikt nas nie pyta, nie naciska wiec czuje ogromny spokoj. 


  20. 4 godziny temu, Beti320 napisał:

    Dziękuje za wszystkie odpowiedzi 🥰. 
    Myślałam sobie, ze będę robić od razu po wstaniu ok 6:00 (żeby właśnie nie robić w pracy) a śniadanie jem zawsze w pracy o 7:00. Nic mi lekarz nie mówić w muszę coś zjeść..🤔 no trudno najwyżej będę musiała to zmienić. 
    Mam jeszcze jedno pytanko ? Ile średnio trwa cały okres stymulacji ? A Ile dni po niej jest punkcja? 🤗😉

    Moja stymulacja miala trwac 12 dni ale w zwiazku z duzym wytworzeniem pecherzykow skrocono ja do 6 dni 🙂 W 7 dniu byl zastrzyk z ovitrelle i po 36h punkcja takze wszystko trwalo u mnie 9 dni 


  21. 6 godzin temu, Beti320 napisał:

    Witam ponownie wszystkie staraczki💪😉..podczytuje nieraz forum, ale za bardzo do tej pory się nie udzielałam. Dzisiaj moj 1dc.. w 3dc mam zrobić sobie pierwszy zastrzyk (5dc wizyta) ..trochę się tego obawiam to moja 1 procedura ivf😔. Na ostatniej wizycie z tych wszystkich emocji zapomniałam zapytać się lekarza o szczegóły stymulacji (może wiec któraś z Was odpowie mi na moje pytania 😞
    1. Czy zastrzyki mam robić po jednej stronie brzucha? Czy raz z jednej raz z drugiej ? Czy nie ma reguły ?🙈

    2. Czy mogę podczas stymulacji np. Jeździć na rowerze, pływać lub jeździć na rolkach? Czy lepiej już teraz sobie odpuścić ?

    3. Czy zastrzyki robicie sobie od razu po wstaniu nad czczo? Czy są jakieś jeszcze inne wytyczne. Dostałam informacje tylko ze mam zrobić do godz. 10:00 i nic więcej (biore puregon).
     

    Na ten moment to wszystko co mi przychodzi do głowy..

    z góry dzięki za odpowiedz 

    Pozdrawiam i ściskam 🤗😘

     

    Hej Beti! Fajnie ze jestes 🙂 rozumiem Cie to samo mnie meczylo przed stymulacja 😉 ja zastrzyki robilam wieczorem o 20 bo takie mialam zalecenie wiec na czczo raczej nie, zmienialam strone brzucha, wtedy mnie mniej bolało-  generalnie staralam sie nie wkuwać w to samo miejsce. Jesli chodzi o cwiczenia mi lekarz zabronil biegac w trakcie stymulacji bo biegam systematycznie ale w zamian za to powiedzial ze moge spacerowac  i to tych zalecen tez sie dostosowalam 🙂 glowa do gory bedzie ok!


  22. 23 minuty temu, Luna_ napisał:

    Podziwiam postawę. Ja udaje, że mnie to nie denerwuje, staram się cieszyć szczęściem innych ale jak mam być szczera to nie potrafię. U mnie to niestety tylko robienie dobrej miny do złej gry 😏 u mojego brata 3 u brata partnera 2. Reszta rodziny wszędzie bobasy. U znajomych też. Mam jedną koleżankę gdzie jest problem z zajsciem w ciążę. Reszta decyzja, chwila i ciąża... Jedna, druga... Nie daje po sobie poznać ale każda wizyta i kasę słuchanie o tym wkur*** mnie z czasem co raz bardziej

    Ciąże koleżanek wprowadzały mnie w rozpacz, nawet do tego stopnia ze poucinałam te kontakty do minimum, od kiedy sie staramy panikowalam jak ja zaakceptuje fakt ze któraś z sióstr będzie miała dziecko a ja przecież nie mogę, męczyłam mame cały czas tym ze tak napewno będzie( w koncu tez maja takie prawo zostać mamami) a ja tego nie zaakceptuje. No i nastał ten dzień 🙂 poczułam ulgę że już nie czekam w napięciu jak zareaguje.

×