Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Milach

Zarejestrowani
  • Zawartość

    450
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Milach


  1. 33 minuty temu, Motylek1616 napisał:

    Cześć,

    Jestem tu nowa i po raz pierwszy raz wypowiadam się publicznie na forum ( może mi to w jakimś stopniu pomoże ).

    Mam 31 lat staramy się od 2 lat.  Miałam wycinanego potworniaka, mam endometriozę i PCOS. Problem jest po mojej stronie... W tamtym roku miałam 1 procedurę invitro i miałam 3 zarodki.

    1 transfer beta 0

    2 transfer ciąża biochemiczna

    3 transfer 179 beta wykonana w dniu moich urodzin, 7tc poronienie 😞.

    Po poronieniu wpadłam w depresje ( to było na  początku pandemii wiec pracowałam zdalnie). Całymi dniami leżałam w łóżku i płakałam chciałam się rozwieść z mężem żebym ułożyłam sobie życie z inna kobieta która da mu dzieci. Przez miesiąc byłam wrakiem człowieka.... ( moje urodziny będą tylko wspomnieniem kropeczki) 

    Teraz trochę po pół roku nabrałam sił i znowu podchodzimy do in vitro. Jestem właśnie w trakcie symulacji jajników.

    Powiedzcie mi skąd bierzecie tyle siły? Bardzo Was podziwiam i tez chciałabym być taka silna. Boje się jedynie, że sytuacja może się powtórzyć a tego bym już nie zniosła ....

     

     

    Hej! Dobrze że piszesz! To dobre miejsce żeby móc się wyżalić i poradzić  Doskonale Cię rozumiem, po nieudanym transferze totalnie podupadłam emocjonalnie i psychicznie. Mam nadzieje że niebawem kazda z nas zostanie mama! 


  2. 5 godzin temu, Marita80 napisał:

    Hej Dziewczyny. Z tej strony 40 latka z niskim AMH 0,658. Bylam 2 cykle na letrozol, w pierwszym w 18dc torbiel krwotoczna,  w drugim w 11dc pęcherzyk dominujący 23mm i ovitrelle ale się nie udało. Prowadziła mnie moja ginekolog, ktora skierowała mnie do specjalisty. Zbadał, popatrzył na pozostałe wyniki jakie do tej pory zrobilam,  badanie nasienia. Wszystko ok ale wiek i amh więc tylko in vitro. Zdaję sobie sprawę, że ciekawie nie jest w tym wieku. Zapytalam o koszty bo wszystko mam płatne 100% i powiedział, że procedura około 8 tyś +zastrzyki w moim przypadku 10 dni po 3 ampułki ×100zl/ampułka czyli 3 tyś + oczywiście wszystkie badania przed procedura. Macie doświadczenie już w całej procedurze więc proszę Was o pomoc, co jeszcze może dojść do tych kosztów dodatkowo? Czy dostaję receptę na 30 zastrzyków od razu?  Co jeśli dobrze nie zareaguje na stymulacje danym lekiem i trzeba będzie przerwać? Czy można kupować po kilka ampułek w razie czego żeby nie wywalać jednorazowo calej kwoty gdyby okazalo się, że nie działają albo wystarczy mniejsza ilość?  Czy może w klinice będę dostawała te zastrzyki? 

    To są tylko koszty stymulacji czyli zastrzyki i procedura embriologiczna, do tego dochodzi transfer (chyba ze transfer będzie swiezy), leki przed i po transferze w moim wypadku byla to kwota 1850zl za transfer + leki przed transferem w kwocie 300 zł i po transferze w kwocie 600 zł ( na 10 dni) u mnie transfer byl nieudany ale gdyby sie udal leki bralabym wedlug lekarza do ok. 16 tc 

    Nie da sie niestety przewidzieć kosztow bo zawsze coś może dojsc nie wspominając różnych przypdkach bo kazda z nas jest z czyms „swoim” 🙂  
     

    moj doktor wypisywal mi leki na stymulacje etapami tj. Na 4 dni kontrol i na kolejne 3 dni i kontrol zeby nie marnować pieniędzy na leki 

    • Thanks 1

  3. 40 minut temu, Kasia80 napisał:

    dziękuję za info.

    A jak zachowywałyście się zaraz po transferze- pytam w kontekście aktywności. Jeden lekarz mówił, żebym w dzień transferu, po nim, w domu leżała i drugi dzień też taki kanapowo-fotelowy tryb prowadziła. Drugi lekarz powiedział, że mam się zachowywać jak by transferu nie było (oczywiście unikać maratonów itp). Jak było u Was?

    Ja zgodnie z zaleceniem lekarza nie pracowalam przez ten czas i przez pierwsze 3 dni tryb kanapowy, z perspektywy czasu myśle sobie ze było to niepotrzebne 


  4. Mam do Was pytanie, czy któraś z was miała takie objawy po nieudanym transferze jak uderzenia gorąca, poty i uczucie jakby wbijano mi tysiące szpilek w ciało? Mam takie objawy od 3 dni (rowno 14 dni po transferze), okres miałam strasznie skąpy w zasadzie krwawienie trwało tylko jeden dzień. Trochę mnie to martwi, do lekarza mam dopiero za 2 tygodnie. Jeśli ktoś miał podobnie bardzo proszę o podzielenie się informacja, rozumiem też że może być to reakcja na stres i gdyby tak było byłabym spokojna


  5. 6 minut temu, pchlaszachrajka napisał:

    Dziękuję za ten wpis. Co do mojego kłamstwa, to ja to opisałam tak, że ginekolog powiedział że za kilka dni będzie po wszystkim, że nie ma zarodka, że samo się oczyści i nawet nie ma co zakładać karty ciąży. A zaraz niedługo po wizycie dostałam okres więc wszystko wyglądało prawdopodobnie...

    Wiem że kłamstwo to nie jest dobry fundament związku, ogólnie mojemu W. mogę powiedzieć o wszystkim i nie wstydzimy się siebie w żadnej kwestii, ale tu jest sprawa dla niego bardzo ważna, czego wtedy nie przewidziałam. I tak już wtedy rozstanie wisiało w powietrzu a na moje wstępne żarty co by było gdybym była w ciąży nie pokazywał entuzjazmu. Dopiero gdy było co było, zmienił się o 180 stopni i tak zapragnął rodziny i związku, że dotąd jesteśmy razem, nawet zmienił pracę byśmy razem zamieszkali i wiele innych poświęceń. No nie ma opcji żeby mu powiedzieć.

    Będę musiała z tym brzemieniem jakoś żyć i liczyć że się nie wyda 😔 i nigdy już nawet w drobnej sprawie nie oszukam...

    Spokojnie wywiad i tak jest dla lekarza, zostaje dla niego. Ja dostałam jedynie informacje o wynikach badan jakie juz zleca. Owszem pierwsza wizyta odbywa się wspólnie więc tu może się pojawić problem chyba że ze względu na covid wizyty pierwsze też są osobno. Najlepiej jak zadzwonisz i zapytasz w klinice do której się wybieracie czy pierwsza konsultacja wymaga wspólnej obecności. My na pierwszej byliśmy razem ale później już na każdej osobno niestety, mąż ma mozliwość uczestniczyć on line w trakcie wizyty ze wzgledu na covid. 

    • Like 1

  6. 9 minut temu, margareta napisał:

    Ja na własną rękę po 2 transferze zakończonym pustym jajem płodowym, zbadałam podstawową immunologię. Mój ginekolog uważał, że nie ma sensu, ale wyszło że mam podwyższone nk i mega niedobory B12. Dostałam do tej próby encorton plus metylokobalamine, nie wiem, czy to pomogło, ale uważam że warto rozszerzyć badania np. po 2 nieudanej próbie

    Kochana a napiszesz mi jakie są to podstawowe badania? Bo ta immunologia to dla mnie temat niepoznany


  7. Ja oddalam dzisiaj krew do badania dla formalnosci no ale czekam na wynik, powoli zbieram się zeby wrocic do pracy chociaz jest mi okropnie ciezko 😞 

    Widze ze najczesciej za 3 transferem sie udaje a czy rozszerzacie diagnostyke po nieudanym transferze? Wyczytalam na stronie invimedu ze dopiero po 3 nieudanym transferze jest rozszerzana diagnostyka - zalamalo mnie to nie wypbrazam sobie tyle strat zanim zaczna szukac dlaczego 


  8. 8 minut temu, Madziallena31 napisał:

    Ale to co planujesz ? Jakie badania w tym kierunku ? A badalas się immunologicznie ?

    Ja jutro do swojego napisze tylko SMS, że transfer się nie udał i o tej niskiej wartości progesteronu.

    Najpierw porozmawiam z lekarzem co sie stalo i dlaczego ten zarodek nawet sie nie zadomowil na chwile 😞 bede tez zdawac sie na jego sugestie co dalej robimy

    immunologi nie badałam  


  9. 1 godzinę temu, Madziallena31 napisał:

    Dziewczyny za ktorym razem Wam udało się zajsc w ciaze? Bo ja już po 2 niepowodzeniach chce się powoli poddać 😔

    Nie poddawaj się, wiem że to trudne strata boli strasznie 😞 perspektywa kolejnych być może nieudanych prob nie napawa optymizmem ale są osoby którym się udaje i trzeba wierzyć że i nam sie uda. 
     

    Ja w pazdzierniku wybieram sie do lekarza zapytać co dalej robimy, chcialabym chyba sprawdzic dlaczego zarodek sie nie zagniezdzil 


  10. 2 minuty temu, Natalia1990 napisał:

    W Katowicach, znalazłam coś takiego:

    W skład pakietu wchodzi:

    Wizytę kwalifikacyjną.

    Pakiet badań dla pacjentki: badania wirusologiczne (HIV, HCV, HBS, WR, HBC), Chlamydia trachomatis met. PCR, CMV, Toksoplazmoza, Różyczka oraz cytologia, biocenoza pochwy, grupa krwi.

    Pakiet badań dla pacjenta: badania wirusologiczne (HIV, HCV, HBS, WR, HBC), CMV, Chlamydia trachomatis IgG, IgM oraz grupa krwi.

    Monitoring cyklu od momentu rozpoczęcia stymulacji hormonalnej (wraz z badaniami USG) do dnia transferu zarodków.

    Badania laboratoryjne określające poziom hormonów w okresie stymulacji partnerki (przy każdej wizycie E2 i Progesteron).

    Badania niezbędne do wykonania znieczulenia i zabiegu punkcji jajników (APTT, morfologia, sód, potas, czas kaolinowo-kefalinowy fibrynogen, glukoza).

    Konsultacja anestezjologiczna bezpośrednio przed znieczuleniem do punkcji jajników.

    Znieczulenie ogólne do zabiegu.

    Punkcję jajników w celu pobrania komórek jajowych.

    Podstawowe procedury embriologiczne (oczyszczenie komórek jajowych, przygotowanie nasienia do zabiegu).

    Procedury embriologiczne (ICSI lub IMSI).

    Transfer świeżych zarodków.

    Wizyta lekarska przed lub po transferze zarodka.

    Mrożenie i przechowywanie zarodków przez 1 rok.

    Badania stwierdzające ciążę (beta-HCG).

    Konsultacja psychologa.

    Stałe wsparcie Koordynatora Opieki Medycznej w trakcie trwania programu."

    Ja już bardzo dużo badań mam po poprzedniej procedurze, więc zostaje do powtórzenia aktualne badanie nasienia m.

    W invimedzie wroclaw potwierdzam wszystko jest platne osobno - procedura, leki, transfer (jeden) wyniosło nas 17500zł 


  11. 4 minuty temu, Madziallena31 napisał:

    Ja jak.patrze na patologie, która ma dziecko za dzieckiem, to aż mnie skręca. Dlaczego życie jest tak.niesprawiedliwe. Dlaczego ludzie, którzy nie wiedzą co to jest owulacja, kiedy mają itp nie mają problemów? Dlaczego ludzie którzy głodzą, znecają się psychicznie i ficzynie oraz zabijają mają dzieci? A człowiekowi ciągle wiatr w oczy.

    O tym samym dziś rozmawialiśmy z mężem a raczej ja wpadłam w histerie i płakałam wyrzucając wszystkie niesprawiedliwości świata... wiem że to nie zmieni mojej sytuacji ale  trzeba ta cala zlosc wyrzucic  zeby moc pojac dalej 


  12. 40 minut temu, Madziallena31 napisał:

    Ja już chyba nie.mam siły na to. Chyba pójdę teraz w kierunku szczepień limfocytami męża lub dawcy  i starania naturalne przez 3mc, A jak się nie uda to transfer. Chociaż nie wiem co o tym myśleć. Mamy 4 oocyty zamrozone do zaplodnienia, chociaz embriolog nie wiazę z nimi nadxieji większych, a zaczynac wszystko od poczatku chyba nie teraz...

    Rozumiem Cie, ja tez mam dosc jesli pomysle sobie o kolejnej probie ktora mialaby sie nie udac 😞 przeryczalam wczoraj caly dzien i cala noc, dzis jest juz troche lepiej ale za kazdym razem jak pomysle o dziecku to zbiera mi sie na placz 😞 musimy byc silne i walczyc bo kiedys sie uda, musi...

    • Sad 1

  13. 4 godziny temu, Madziallena31 napisał:

    Martwi mnie ten test, że poprzednim razem.cos było widać, a tym nic 😒. Kurczę i tym razem.niby wlew z accofilu i zastrzyki, endometrium tez 13mm, a wtedy miałam marne bo ok.9mm. No ale nie wiadomo jak komorka pod wzgledem genetyki eh... 

    Do 12 pobierali krew, więc może dopiero teraz dojechała do Warszawy to jeszcze trzeba niestety czekać.

    Madziallena jak sytuacja? Nadal trzymam kciuki ✊🏻✊🏻✊🏻 


  14. 10 minut temu, Dreamscometrue napisał:

    Hej kobietki. Powiedzcie mi proszę bo po prostu mam dziś tak okropny dzień, że sama ze sobą nie mogę wytrzymać. 7 dzień stymulacji czuje się źle. Trochę mnie mdli, płaczę, piersi bolą mnie bardzo mocno. Proszę powiedzcie czy ten ból piersi to normalne czy mam się martwić, że coś idzie nie tak? Kontrola w środę, punkcja w piątek.  

    Bol piersi jest normalnym objawem, pamiętaj ze aktualnie przyjmujesz bardzo wysokie dawki hormonów, płacz też jest normalny - spokojnie.  


  15. 18 minut temu, słoneczko1988 napisał:

    Przykro mi ;(((

     

    24 minuty temu, Madziallena31 napisał:

    Bardzo mi przykro 😥, powtarzasz bhcg? Pewnie będzie u mnie to samo eh..

     

    33 minuty temu, N_asia napisał:

    Bardzo mi przykro😟 masz jakieś mrozaczki? 

    Dla formalności powtórzę 21.09 tak jak mialam zrobic ale wiem ze to bedzie tylko formalność 😞 

    mam jeszcze jedna szanse a pozniej wszystko od poczatku 😭 

    za reszte dziewczyn trzymam kciuki ✊🏻


  16. 1 minutę temu, DoMi napisał:

    Dzisiejszy wynik 636,0 mIU/ml. No to chyba na pewno jestem w ciąży. Oby tylko te plamienia nie wróciły 🙂

    Dziewczyny dziś robiące Madziallena31, Milach, Słoneczko1988 zobaczcie, że mi przy tym wyniku test z moczu znowu wyszedł negatywny więc nie ma się co załamywać 🙂

    Domi Gratuluje!! ❤️❤️❤️ Ta wiadomosc podniosla mnie na duchu! Zaciskam kciuki za nasza reszte ✊🏻✊🏻✊🏻

    • Like 1

  17. 4 minuty temu, Madziallena31 napisał:

    Próbuje sobie wmawiać, że skoro.u Domi przy takiej wartości bhcg jest minus to.moze jest nadzieja. 

    To mamy to samo wytłumaczenie Madziallena, ja juz przepłakałam ponad godzinę ale mąż mnie pozbierał przez tel  że czekamy na wynik bety, bo póki go jeszcze nie ma jest nadzieja... ale moje mysli sa bardzo skupione na tym ze to sie nie udalo 😞 


  18. 3 minuty temu, DoMi napisał:

    Kochana niepotrzebnie katujesz się tymi sikańcami. One są beznadziejne i wychodzą jak chcą. Zobacz ja przy wyniku 261 mlU/ml miałam wynik negatywny i wczoraj chciałam sobie zrobić na pamiątkę i też wyszedł negatywny. Ja już przestałam w nie wierzyć. 8 dpt to jeszcze dość wcześnie ale chyba już powinno coś wyjść. Trzymam kciuki 🙂

    Dziekuje mam taka nadzieje, że coś pokaże chociaż  dociera do mnie że to możliwe, że to może się nie udać. Mogłam słuchać meza byl przeciwny robieniu testu a ja zrobilam po swojemu 😭 no nic czekam na bete zrobilam o 10:30 wiec Pani mowila ze wynik bedzie poznym wieczorem 

×