Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Milach

Zarejestrowani
  • Zawartość

    450
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Milach


  1. Hej dziewczyny ja dziś nie wytrzymałam i zrobiłam test płytkowy, negatywny 😞 nie mogłam w to uwierzyć wiec zrobiłam innej formy też negatywny. Czuje sie troche jak w martixie bo nie dociera to do mnie w ogole. Pojechalam na bete od razu i czekam na wyniki. Jest to 8 dcp 😞 powoli zbiera mi sie na placz


  2. 6 minut temu, Madziallena31 napisał:

    Ja mam delikatny ból podbrzusza, nawet mniejszy niż okresowy i już trochę schizuje, tzn mam.jakies złe przeczucia, że tym razem się nie uda, że to by było za dużo szczęścia na raz żeby 2 transfery pod rząd się udały 😔

    Przed nami jeszcze 4 dni, damy radę! 2 udane transfery pod rząd to nie za dużo szczęście, to szczęście które Ci sie należy! 

    • Like 1

  3. Hej Dziewczyny jak dzisiaj Wasze nastawienie? Ja obudziłam się dziś o 6 rano z bólem brzucha okresowym jak szlam do łazienki byłam pewna że dostałam okres ale nic nie było. Od razu wzięłam nospe i położyłam się w nadzieji ze jak poleze to ewentualny okres sie „cofnie” 🤦🏼‍♀️ Teraz juz jest ok ale strach rano był ogromny


  4. Dziewczyny spokojnie w 6dpt dopiero zaczyna sie produkowac hcg, to ze dzis jest 3 nie oznacza ze za 5 dni nie bedzie wyzsza, badz dobrej mysli kochana! Jesteśmy tu we 3 w 6dpt ja wczoraj mialam czarny dzien na maksa a dzisiaj juz lepiej, kazda z nas ma prawo miec gorszy dzien ale nie mozna sie poddawac!! 

    • Like 1

  5. 21 minut temu, DoMi napisał:

    Dziewczyny wszystkim Wam dziękuję za trzymanie kciuków i  gratulacje! 💙 Niestety nie mogę dziś rozdać więcej serduszek bo wykorzystałam swój limit 😞

    Mam nadzieję, że w piątek beta się podwoi 🙂

     

    Moja kolezanka w in vitro miala przy blizniakach w 11dpt bete 450 wiec moze sie podzieliły ❤️


  6. 55 minut temu, DoMi napisał:

    Krew oddana, wyniki będą do wieczora. Mój poziom stresu sięga zenitu bo wczoraj kot skoczył mi na brzuch i idealnie łapką trafił w podbrzusze 😞 w nocy obudził mnie ból brzucha w tym miejscu gdzie skoczył i przeszło dopiero rano jak wzięłam drugą nospe 😕 mam nadzieję, że nie narozrabiał 😞

    O jej tak dlugo się czeka na wyniki beta hcg? A gdzie robilas? Trzymam kciuki!!! ❤️❤️ Ja dziś już z lepszym nastawieniem, uda sie!


  7. 20 minut temu, Madziallena31 napisał:

    Żebyś wiedziała 😒, a przypomnij które to Twoje podejście?

    To nasz pierwszy transfer, po 2,5 roku starań, monitoringów, stymulacji bez efektu. Obydwoje jesteśmy obciążeni niepłodnością wiec inseminacja nawet nie wchodziła w grę, stanęło na in vitro w styczniu, później pandemia, w czerwcu stymulacja, hiperka, 4 mce przerwy bo jajniki opornie się kurczyły, transfer jednego zarodka 5 dniowego no i teraz to czekanie mnie wykańcza 😫😫😫 


  8. 36 minut temu, Madziallena31 napisał:

    Nic nie wyszło, ale w sumie byłabym mega zdziwiona jakby wyszło. 

     

    2 godziny temu, DoMi napisał:

    Rany ale ze mnie wariatka 😕 dziś 8 dzień po transferze a ja nie wytrzymałam i zrobiłam test z moczu. Brzuch mnie pobolewa jak okres i na piersiach wyszły niebieskie żyłki więc miałam jakąś tam nadzieję że może wyjdzie. No i wyszedł ale negatywny. Wiem, że to nic nie znaczy ale myślicie że jutro mogę iść zrobić betę z krwi? Z 5 dniowej wykluwającej się blastki to już powinno coś być a ovitrelle też już chyba nie zafałszuje wyniku

    Mnie też kusi ale powstrzymuje się przed zrobieniem testu, ja w przeciwieństwie do Was nie mam żadnych objawów od wczoraj co wprowadza mnie w myślenie że napewno nic z tego nie będzie 😞 od 1-3 dpt ciągnięcie w brzuchu, 4-5 dpt totalnie nic 

    jutro robie progesteron według zaleceń i chyba w sb rano zrobie bete żeby się nie katować dłużej


  9. 39 minut temu, Madziallena31 napisał:

    Ja zakupiłam 30 testów  przez allegro 🙈. Ja dziś cały czas mam bóle miesiaczkowe. W nocy się obudziłam, bo.mialam tak jakby skurcz ale szyjki macicy. To samo miałam kilka razy po 1 transferze, ale już po pozytywnej becie. juz sobie wmawiam, ze to na pewno cos zlego.

    Wiem o czym mowisz czarne myśli są dziś ze mną od rana 😞 za nami 4 dni, jeszcze 7.... 


  10. 2 godziny temu, Madziallena31 napisał:

    Milach jak się czujesz?

    Wczoraj miałam ciągnięcie w podbrzuszu w zasadzie cały dzień a dzisiaj totalnie nic nie czuje, tak jakby sie nic nie działo. Byłam już w aptece po test dzisiaj ale w ostatniej chwili powstrzymałam się przed zakupem i wróciłam do domu. Nie wiem jak dotrwam do 21.09 🤦🏼‍♀️ A jak u Ciebie? 


  11. 1 godzinę temu, Dreamscometrue napisał:

    Trzymam kciuki za Ciebie.

    Ja od lat cierpię na napięciowe bóle głowy i czasami migreny więc ból głowy mi akurat nie straszny. Bardziej martwię się swoim nastawieniem. Mój nie mąż o ile jest wyrozumiały i cierpliwy jak anioł już mówi "idź spać bo za dużo myślisz" 😉 ale to dobrze,że z nas dwojga to właśnie on jest tym twardo stąpającym po ziemi i zatrzymuje te moje pędzące jak tsunami myśli " a co będzie jeśli? "

    Zresztą za nas wszystkie trzymam kciuki 🙂♥️

     

    Myślę że każda z Nas na różnych etapach przeżywa wiele skrajnych emocji, w trakcie badań martwiłam się czy wszystko będzie OK i stymulacja się odbędzie, w trakcie stymulacji zamartwiałam się czy napewno leki podaję dobrze i czy napewno coś z tego będzie, później zamartwiałam się po punkcji bo przesłam hiperstymulacje więc transfer został odroczony aż o 3 m-ce, kolejne zmartwienie ile zarodków z nami zostanie, po 3 m-cach następne zmartwienie nadal powiększone jajniki więc transfer o kolejny miesiąc przesunięty, w końcu upragniony termin transferu to zamartwianie się czy napewno endometrium urośnie do wymaganej grubości. W końcu w dniu transferu zaraz po kiedy leżałam 30 minut nachodziły mnie same czarne myśli że napewno to się nie uda a teraz 3 dpt ciągłe zamartwianie się czy zarodek nadal jest, czy się zagnieżdża, jak wytrzymam do 21.09 w tej niewiedzy itp 🤦🏼‍♀️🤦🏼‍♀️🤦🏼‍♀️ Zdaję sobie sprawę że ciąża po in vitro jest owiana w wiele zmartwień i ciągłe obawy czy można się cieszyć, dziś o tym rozmawialiśmy z mężem, że radość przy tylu latach niepowodzeń jest po prostu trudna bo zawsze jest ten strach a co jeśli się nie uda? 
     

    Wszystkim nam życzę szczęśliwego finału, mam nadzieję że kiedyś każda z nas usłyszy to upragnione „mamo” 🙂 

    • Like 1

  12. 1 godzinę temu, Madziallena31 napisał:

    Ja miałam 10.09, bete mam pobrac po 11 dniach tj.21.09

    To u Ciebie wychodzi 9dni po

    Ja mam delikatne bóle podbrzusza, wzięłam nospe 

    Madziallena u mnie dokładnie to samo, od dzisiaj lekkie ciągniecie w brzuchu i w zasadzie caly czas spię bo nie mogę się powstrzymac. Biore nospę od dnia transferu 3x na dobę do niedzieli a później w razie potrzeby. Oprócz ciągnięcia brzucha dokucza mi bol glowy 
     


  13. 11 godzin temu, Akszeinga napisał:

    To jeszcze Ciebie zapytam. Czy musisz robić test na covid przed transferem?

     

    Nie muszę robić testu na covid, jest ankieta epidemiologiczna. Stosuje się do wytycznych zachowuje odleglosc w pracy, Dezynfekuje rece, pracuje caly czas od poczatku pandemii i do tej pory nie zachorowałam a przekrój osób które przyjmuje jest naprawdę przeróżny 🙂 nie ma co panikować gdyby zagrożenie rzeczywiście było wysokie Towarzystwo nie wydałoby rekomendacji wprawdzie nie jestem ginekologiem tylko psychiatra ale gdyby było realne zagrożenie nikt by nie wyraził na to zgody 


  14. 9 minut temu, Akszeinga napisał:

    Dobry wieczór! Dziewczyny jakiś czas tu nie zaglądałam, ale najwyższy czas to zmienić. Proszę Was o opinię. Prawdopodobnie w tym miesiącu będę miała transfer, wszystkie badania ok, wszystkie ważne. Tylko jak zdecydować się na transfer w czasie pandemii? Pracuje wsród ludzi ciągle. Wsód naprawdę wielu ludzi. Boję się. Zaczekać? Jak długo? Co myślicie?

     

    ja sie decyduje, transfer w czwartek 🙂 mam codziennie kontakt z roznymi pacjentami i nie mam zamiaru zmieniac swoich planow 🙂 towarzystwo ginekologiczne nie rekomenduje zakazu transferow jak to bylo na poczatku pandemii. na czas transferu i po transferze do 3 tyg nie bede pracować, robie sobie wolne dla wlasnej równowagi psychiczne  


  15. 1 godzinę temu, DoMi napisał:

    Dziewczyny, które macie nieprawidłowy gen mtchr, jak długo brałyście modulator homocysteiny? Jestem przed punkcją i nie wiem czy jeszcze muszę go brać czy on był tylko na czas stymulacji i przed. Bo właśnie mi się skończył i nie wiem czy mam biec do apteki a nie chce już dziś dzwonić do lekarki 

    Doktor mowił że bede ten modulator brac rowniez po transferze wspomnial ze nawet do 16 tc, biore go już od 28.05 a punkcje miałam 12.06

     

    dziewczyny czy Wam lutinus tez tak wypływa? W czwartek mam transfer i mam wrażenie że ta tabletka po prostu wyplywa ze mnie i nic tam nie zostaje 😞 


  16. Hej dziewczyny! Mam do Was pytanie, jestem w zasadzie 2 mce po stylumacji i dopiero od ok. 3 tygodni mam okropne wahania nastroju, placze codziennie, jestem rozdrażniona i ciagle napiętą 😞 wysypało mi trądzik dosłownie na całej twarzy, szyi, dekolcie, plecach i ramionach wygladam okropnie 😞 czy to możliwe ze to wszystko u mnie zadziałało ze spowolnionym zapłonem? Cala stymulacje czułam się super. Teraz to jest jakiś hardcore. Mój mąż mowi ze ma juz tego dosyc placze z byle powodu i najgorsze ze mam bezsenne noce 😫😫😫 czy ktoś tak mial? 


  17. 23 godziny temu, Zuzana napisał:

    Byłam zrobić badanie AMH. zobaczymy jakie bedzie. 3 do 5 dni wynik. Odebrałam od razu badanie nasienia. Źle wyszło, nawet morfologi nie udało sięzrobić:-( 

    Mieliśmy w ostatnim badaniu taka sytuacje że nie udalo sie w zasadzie ustalic rozszerzonych parametrow ze wzgledu na mala ilosc nasienia, doktor mowil zeby w ogole sie tym nie martwic i mial racje bo zaplodnily sie wszystkie komorki 9, pozostalo z nami 3 zarodki 

×