Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bazibaz

Zarejestrowani
  • Zawartość

    423
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez bazibaz

  1. bazibaz

    Najgorsza wada jest skąpstwo

    hahahah, odkrycie roku napisali ksiazki na podstawie gry xd
  2. bazibaz

    Najgorsza wada jest skąpstwo

    lobozu kiedy ja ostatnio napedu w komie uzywalam nm radze sprobowac miec kolejkcje kiazek przy 17 przeprowadzkach ;p\
  3. bazibaz

    Brak checi aby zamieszkac z zona

    tak, ogolnie jakby hajs byl dla niego naturalny to by tego tak nie podkreslal i sie nad tym nie rozwodzil ciekawa ejstem co bedzie, jak to jednak nie zagra na co dzien i co ta biedna zona zrobi jak ja autor z tego wyczekiwanego domu jednak wywali, bo mu sie mieszkanie z nia nie spodoba?
  4. bazibaz

    Brak checi aby zamieszkac z zona

    przebywanie to nie mieszkanie razem @nibu pensja kasjerki nie jest zadna tajemnica, w lidlu naprzeciwko mnie placa 3900 brutto, sa standy i plakaty zachecajace do zlozenia cv
  5. bazibaz

    Brak checi aby zamieszkac z zona

    no tak, dlatego mowie, ze im szybciej, tym lepiej po 14 latach jak sie okaze, z ezgrzyta, to troche lipa i co wtedy?
  6. bazibaz

    Brak checi aby zamieszkac z zona

    xd taaaa i po 2 miesiacach skocza sobie do gardel, bo nie wiem jedno rzuca skarpy na podloge, drugie ne zamyka klapy jedno wyciska paste od konca, drugie od srodka... mieszkanie ze soba to najlepszy sprawdzian zwiazku i jesli po roku-2 nie ma, to o kant de rozbic taki zwiazek ja rozumiem, z etu od gimnazjum, ale kurcze to trzeba zweryfikowac jak najszybciej, bo przy mieszkaniu wlasnie wychodza wszelkie roznice indywidualne, sposoby radzenia sobie z nimi, sklonnosc do kompromisow i tolerancji, sposoby rozwiazywania komfliktow i inne rzeczy
  7. bazibaz

    Brak checi aby zamieszkac z zona

    ej ej panie autorze a wy kiedykolwiek razem mieszkaliscie? bo moze byc zderzenie z rzeczywistoscia jesli nie...
  8. ty masz swoje podejscie do zwiazkow, ja mam swoje ty masz swoje wymagania, ja mam swoje
  9. 1. no u mnie albo na poczatku jest iskierka, albo nie, jak ktos mnei odrzuca od poczatku, to dalej nie pojade 2. niezyciowe oczekiwania? no blagam to zeby facet nie byl cpunem czy alkoholikiem jest niezyciowe? czy zeby sie utryzmywal samodzielnie i nie musialabym robic na pasozyta? 3. problem jest taki, ze cholera normalny facet sie mna nie zainteresowal, tylko zrypani 4. poczytaj o mizofonii, serio, zamast wysnuwac wnioski z doopy wyobraz sobie, z ecie cos wkurza, ale tak ma naxa i przemnoz sobie ze 2-3 razy- i tak mnie wkurza ciamkanie, pociaganie nosem, jedzenie jablka nie panuje nad tym, to nie histeria, to zaburzenie 5. masz prawo tak myslec a ja mam prawo nie chceic miec dzieci, nie chciec przechodzic kilkunastogodzinnego bolu porodu i zwiazanego z tym potwornego lęku, nie chce narazac sie na ryzyko zwiazane z ciaza ( rozstep kresy bialej, nietrzymanie moczu itp.) male dzieci mnie wybitnie irytuja, nie da sie wyskipowac tego etapu zycia, a nie chce dziecka emocjonalnie krzywdzic gdy najczestszy, co bedzie slyszalo, bedzie ZAMKNIJ KU.WA R.Y.J!!! bo iwiem, ze nie jestem w stanie powstrzymywac swoich emocji 24/7, codziennie, latami- i dlatego robie przysluge sobie i tym hipotetycznym dzieciom nie majac ich zamiast je krzywdzic o to wlasnie kobiety teraz walcza na ulicach- o prawo do rowniez takieog wyboru i braku bycia za niego oceniana
  10. no slabo, co zrobic bronie sie jak moge, lista mi pomaga wyhamowac
  11. 1. ok, i dla mnie jest to moment oficjalnego wejscia w zwiazek- wtedy czuje sie bezpiecznie, no i nie weszlabym w zwiazek z kims, do kogo nie czulabym, ze chce z nim byc i mu siebie dac- po prostu nie daje od razu bez zobowiazan 2. no nie szwankuje, bo ich ODRZUCAM i nie wchodze w zwiazki z kims, kto mi nie pasuje problemem jest to, z eoni nie przestaja przychodzic i ciagle przychodza jacys spier.to.le.ni po to mam terapie, by pewne rzeczy zmienic i ewentualnie by zaczeli przychodzic normalni selekcja dziala o tyle, ze nie wchodze w zwiazki z tymi, ktorzy sa teraz, bo nie spelniaja wymagan 3. no i wlasnie po to mi terapia 4. bo nie moglabym nie pokocham kogos, kto mnie brzydzi (palenie, mlaskanie), poza tym poczytaj sobie o mizofonii- pewne dzwieki implikuja taki wq.rw, ze masz ochote komus przegryzc gardlo- i tu nie przesadzam serio ma sie ochote komus zrobic krzywde, taki poziom zdenerwowania to wzbudza, jest to naukowo dowiedzione- przy ekspozycje na pewne dzwieki aktywuja sie obszary mozgu odpowiadajace za skrajne emocje dzieci nie chce, bo mnie brzydza (slina wszedzie), wkurzaja (dra r.y.j- tu znowu mizofonia), poza tym panicznie boje sie bolu i porod nie wchodzi w gre 5. 6 zwiazkow to przemial? powtarzam co najmniej trzeci raz NIE WCHODZE W ZWIAZKI Z ADORATORAMI!!!!!!! zwlaszcza, ze maja cechy, ktore mi nie pasuja, wiec to nie "przemial", po prostu ktos sobie do mnie wzdycha- no co pradze, z e sie komus spodobalam i chce ze mna byc?
  12. 1. ok, i dla mnie jest to moment oficjalnego wejscia w zwiazek- wtedy czuje sie bezpiecznie, no i nie weszlabym w zwiazek z kims, do kogo nie czulabym, ze chce z nim byc i mu siebie dac- po prostu nie daje od razu bez zobowiazan 2. no nie szwankuje, bo ich ODRZUCAM i nie wchodze w zwiazki z kims, kto mi nie pasuje problemem jest to, z eoni nie przestaja przychodzic i ciagle przychodza jacys spiertoleni po to mam terapie, by pewne rzeczy zmienic i ewentualnie by zaczeli przychodzic normalni selekcja dziala o tyle, ze nie wchodze w zwiazki z tymi, ktorzy sa teraz, bo nie spelniaja wymagan 3. no i wlasnie po to mi terapia 4. bo nie moglabym nie pokocham kogos, kto mnie brzydzi (palenie, mlaskanie), poza tym poczytaj sobie o mizofonii- pewne dzwieki implikuja taki wqrw, ze masz ochote komus przegryzc gardlo- i tu nie przesadzam serio ma sie ochote komus zrobic krzywde, taki poziom zdenerwowania to wzbudza, jest to naukowo dowiedzione- przy ekspozycje na pewne dzwieki aktywuja sie obszary mozgu odpowiadajace za skrajne emocje dzieci nie chce, bo mnie brzydza (slina wszedzie), wkurzaja (dra ryj- tu znowu mizofonia), poza tym panicznie boje sie bolu i porod nie wchdozi w gre 5. 6 zwiazkow to porazanie? powtarzam co najmniej trzeci raz NIE WCHODZE W ZWIAZKI Z ADORATORAMI!!!!!!! zwlaszcza ze maja cechy, ktore mi nie pasuja, wiec to nie "przemial", po prostu ktos sobie do mnie wzdycha- no co pradze, z e sie komus spodobalam i chce ze mna byc?
  13. podejscie moze wg ciebie jest tragiczne, wg mnie po prostu zachowawcze, kiedys bardzo szybko sie zakochiwalam, teraz mam taki bufor powiedzmy i juz nie jest az tak dramatycznie i wiem, ze te rzeczy z listy mnie obiektywnie triggeruja, wiec jakby chemia opadla to i tka by sie stalo, wiec po cow ogole zaczynac i marnowac sobie zycie troche to jest to, co proponujesz- dopasowywanie sobie podazy do idealu konfrontacja cech faceta zainteresowanego mna z tym, co bym chciala
  14. no nie, nie przelkne palenia, bo mnie to obrzydza nie przelkne mlaskania, bo mam mizofonie nie urodze dziecka, jak miec go nie chce, a facet tak blagam, sa jakis granice i wlasnie dlatego lsta to selekcja wstepna- cos mi nie pasuje z tych podstawowych rzeczy to nie ide dalej wyciagam wnioski z poprzednich bledow
  15. 1. no nie jest i ja nie podejmowalam, wspolzylam w polowie moich zwiazkow ale rozumiem, jesli ktos trafia podobnie i wspolzycie podejmuje- szczegolnie jesli jest tak psychicznie skrzywdzony,z ewydaje mu sie, ze zatrzyma kogos seksem lub seks sluzy do potwierdzania wartosci ja doszlam do tego, ze seks dopeiro jak ustalimy zwiazek- to eliminuje roochaczy, ktorzy daza tylko do seksu, jak sobie miesiac-2 poczekaja to im zapal ostygnie i sami sie wyeliminuja 2. nie biore kazdego, napisalam wyzej o liscie to, ze adoratorzy sie kreca nie znaczy, ze korzystam z kazdej propozycji 3. i tak i nie; tzn wybieram nie bycie z nimi aktualnie, ale schemat sie nie zmienia- przychodza TYLKO niedorobieni normalny mi sie jeszcz enie trafil
  16. portal? co masz na mysli? ja obecnie mam liste, na ktorej mam co koniecznie chce ( np. mieszkanie w tym samym miescie, wiernosc, samodzielnosc finansowa), i takie, kt kategorycznie NIE (nalogi, dzieci itp.), wiec jest selekcja wstepna, i jak facet np. pali, to nie wchodze z nim w blizsza internakcje, bo wiem,z etego nie wytrzymam
  17. czy ja wiem? u mnie te zwiazku trwaly: 1. jakis miesiac ( ale mialam wtedy 17 lat) 2. 2 lata 3. 6 lat 4. pol roku (ale to facet sie nie mogl zdecydowac w sumie) 5. rok 6. ok 2 lata od tego czasu mam adoratorow od 7 bolesci i nie wchodze z nimi w zwiazki, od pol roku mam terapie i probuje cos z tym poczac poza tym zaden z nich nie mial na czole napisane "zdrajca", "narkoman" "uj zlamany", to wychodzilo pozniej jak juz bylam zaangazowana, dobrze sie skubancy kryli i tak, rowniez uwazam z eto realizowanie jakiegos schematu ( przyciagamy ludzi, tk traktuja nas tak, jak sami o sobie skrycie myslimy), bo parenascie faili to jednak powod do zastanowienia zobacz na baby przemocowcow, alkoholikow, zazwyczja mialy to w domu i wtryniaja sie w taka relacje znowu u mnie wachlarz byl szerszy, ale kazdy zwiazek jednak z niewlasciwym kolesiem i trafia mnie mysl, z eoni tera zmaja fajne poukladane zycie z innymi babami- typ, ktory mnie zdradzal czy wyzywal ma nagrode od losu a ja nadal sama i trafiam na takie odpady, straszne poczucie niesprawiedliwosci
  18. o bozu to jest dopiero dramat uwazam, z eludzie powini wazne rzeczy ogarniac przed wejsciem w zwiazek a nie potem zaskoczenie po 5 latach, bo ktos jednak np. nie chce miec dzieci
  19. ojojam cie no widziszja tak mam niestety, przylaza faceci nie nadajacy sie do zwiazku ( np. nakoman, akoholik czy inny nalogowiec, chorobliwy zazdroscnik, zdradzacz, zawracac pupci co nie wie czego chce, przemocowiec psychiczny, typ co zrobil mi ghosting, ostatni podkablowal mnie do znajomych na fb, ze ich obgaduje- bo wspolmnialam ich w rozmowie np. ze bylam z kims w kinie...) i rozumiem,z e ktos moze miec spora liczbe partnerow pakurac sie co chwila w takie nierokujace rlacje, ze to nie zawsze wynika np. z puszczalstwa i zdradzania
  20. po tylu latach to juz niewiele moge zrobic no ej ja nie mowilam, ze bede zbierac wywiad ehhh, i wypytywac wszystkich znajomych faceta o jakies dziwne rzeczy po prostu czasem niektore rzeczy do czlowieka docieraja czy tego chce, czy nie kazdy ma swoje kryteria i to jest ok jednemu i 100 partnerow nie bedzie przeszkadzac, innemu 10 bedzie za duzo poza tym rozumiem wchodzenie cyklicznie w nieudane zwiazki niemajace perspektyw- na zasadzie kontynuowania schematu
  21. ogolnie zwiazki po 30 to jakies trudne sprawy, ludzie albo z odzysku albo z defektem no ale autor mysle ma jakies idealistyczne wyobrazenia i superfajny sposob na konfrontacje- pytanie obcych ludzi w internetach
  22. nie wiem no jakos obcesowe byloby dla mnei pytanie z iloma osobami sie spalo chociaz jesli to serio 20-30+ to sam powinien miec tyle honoru, by powiedziec- podobnie jesli korzystal z prostytutek poza tym ja sie obracam w raczej stalym mniej wiecej gronie i tu raczej wiadomo, kto z kim krecil masz racje, jakbym uslyszala takie plotki, to bym skonfrontowala to z facetem, ale takie pytanie o liczbe partnerow to tak se o z doopy jakos mnie mierzi w ogole sa tez takie klopotliwe rzeczy, tzn. wolalabym na poczatku relacji wiedziec, czy mamy podobne spojrzenie na zycie ( dzieci, slub, wesele, zwierzatka, miejsce zmaieszkania czy co tam), czy nie warto w to inwestowac emocji tylko ciezko wyczuc ten moment, kiedy o to zapytac, by nie wialo desperacja
  23. no i wlasnie uwazam,z eprzez takie poblazane krzywdziciel nadal krzywdzi, bo zracjonalizuje sobie wine (i jeszcze czesto ofiara wyjdzie na te zla... moj ze mnie w towrzystwie zrobil taka su.ke, ze go lduzie po pleckach klepali i mowili, ze "z taka to by kazdy zrozumial"...) a jak dustanie po doopsku, to moze cos do niego dotrze spoko spoko, to blo z 8-9 lat temu, juz sie 5 razy pozbieralam
  24. no i wlasnie dlatego nawiazalam, z ewolalabym wiedziec o takich opcjach przed wejsciem w zwiazek moze nie ejstem za wypytywaniem kogos o liczbe partnerow, ale jak ma opinie don.ru.chatella to tez bym go nie brala pod uwage, nie mam ambicji byc kolejna kreseczka w jego zeszyciku trofeow podobnie jak uwazam,z epowiniem powiedziec o korzystaniu z prostytutek i zrobic sobie badania tak samo jak ja po zdradzaczu zrobilam badania na wszystko, by kolejnego nicznym nieswiadomie nie zarazic (zdradzacz byl moim pierwszym i jedynym na tamten czas)
  25. co sobie ktos zrobi, to jego problem ja bym walczyla i zabezpieczyla dowody i zrobilabym wszystko, by napietnowac jego zdrade czarno na bialym, gdyz uwazam to za skrajne sqrvvysynstwo czy ja wiem czy swiadkowie? ot screeny rozmow z fejsbuczka, maila, gg itp. (dowiedzialam sie przypadkiem przez wyskakujace okienko gg jak siadlam na jego kompa, bo na moim byla aktualizacja, nie grzebalam mu nigdy przez 6 lat a widze, ze kude trzeba bylo, mialabym mniej zmarnowanego zycia) mozesz mnie uznac za msciwa, ale tak, zrobilabym to chocbym miala przechodzic przez cyrki
×