Hejka, mam 30 lat i odkąd pamiętam kiedy zostaje sam kiwam się w przód i w tył, potrafię robić to godzinami. Pochodzę z pełnej rodziny, a próby wyjaśnienia tego od strony medycznej kończyły się klapą (lekarz pierwszego kontaktu, psychiatra, psycholog). W gabinetach słyszałem, że z taką przypadłością się nie spotkali, nadmienię również, że nie mam innych objawów, które właśnie towarzyszyłyby chorobie sierocej. Takie bujanie nie utrudnia mi, życia praktycznie w żadnym jego aspekcie Jednak strasznie mnie to wpienia, ze nie potrafię położyć się przed tv i odpocząć jak normalny człowiek, bo wybieram wyżej opisane bujanie, potrafię kiwać się nawet podczas korzystania z WC , kiedy się zapomnę odbywa się to rownież podczas prowadzenia samochodu(rzadko, i przez chwilę).
Normalnie bym tego nie robił, ale wklejam temat, bo sam nie potrafię znaleźć istoty mojego kiwania. Może ktoś ma ktoś osobiste doświadczenie związane z podobną przypadłością i chętnie się nim podzieli ? Nie pytam o bujanie u dzieci.
Zachęcam do wypowiedzi