Zdrada to zdrada i jest koniec od przebaczania jest Bóg a nie my ale wydaje mi się że ta uległość wieczne kompromisy mężczyzn kobiet po zdradzie to chodzi raczej o czysty materializm wiele par ma wspólne mieszkania majątki etc. i dlatego godzą się na bycie frajerem i szmatą tłumacząc sobie tzw. miłością słabością drugiej połówki zazwyczaj najciemniej pod latarnią