Sara sie wogole nie poczuwala do obowiazkow chrzestnej. Tradycja jest taka ze chrzestna pomaga rodzicom, wiec powinna byc w gotowosci wiazac te kokardy z A, pozniej pomaga sie ubierac dziecko, przypilnowac chwile zeby mama mogla sie ogarnac. Zamiast tego małolata latala z kieliszkiem troche wstyd.