Czyli ogólnie sypiasz z dwoma, a dziecko z 2-gim na kogo jest oficjalnie ? Na męża? Bo tak działa polskie prawo...
W sypianiu przed rozwodem nie widzę nic złego, bo niektóre rozwody trwają po 100 lat i w poważnych związkach jednak nie mieszka się razem.. Kwestie dzieci są do rozwiązania... Ogólnie nie maltretowałabym tak 1 męża bo jak widać źle to znosi psychicznie i nie wiadomo jak wszystko się skończy...