sniezynka
Zarejestrowani-
Zawartość
1249 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez sniezynka
- Poprzednia
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- Dalej
-
Strona 7 z 8
-
Najszybciej znikający temat z jabłecznikiem w tle.
sniezynka odpisał vladiv na temat w Gwiazdy / TV / Kino
Tyle? Patrząc na filmiki byłam bardzo zdziwiona, że ma tak mało. Moja sis przy pierwszym i przy drugim dziecku miała tego znacznie więcej. A torebki od chanel nie ma ani jednej Ale mocno przeginacie w tym porównywaniu dzieci! Któraś napisała o rozszerzaniu diety- to po 6 mc a nie po 4 I 56 to nie jest rozmiar noworodka z niską masą urodzeniową. Mój siostrzeniec podczas narodzin miał równe 3 kg i 50/52 było mu luźne. Siostrzenica właśnie skończyła 5 mc i tak- ma jeszcze kilka ubrań 56 rozmiar- zwykle z hm bo one są największe. Większość ma jednak 68 i są jej tak z zapasem jeszcze. I dodam, że waga urodzeniowa- 3,5 kg i nadal jest puchata Ubranka są różne- wystarczy przyłożyc jedno do drugiego i widać różnicę. Z tego co widzę u Jabłecznika to faktycznie kilka ubrań miała naciągniętych, przydałoby się rozmiar większe. Ale pisanie o 74 to już przegięcie. Mała jest drobnym dzieckiem, to widać. -
Zabiła mnie tą niewiedzą o isofixie A TYLU znajomych ma.. w rodzinie TYLE dzieci (do tej pory wspominała o jednym, ale już nie ważne), o wszystkim sobie opowiadają- i to z takimi szczegółami, że ona już żadnej książki o ciąży czy macierzyństwie czytać nie musi bo WSZYSTKO wie i o tak oczywistej sprawie nie wiedziała. Kwicze. Karola- dajesz! Momentami jesteś lepsza niż stand-up. Poziomu rozmów między nią a mężem litościwie komentować nie będę- dla mnie to już niemal patostrem.
-
Jak coś takiego czytam to mi ręce opadają. Wiesz co- bardzo dobrze, że Twoja znajoma gdzieś "trzyma te pieniądze". Skoro "trzyma" to znaczy, że nie były jej wcale potrzebne. Normalni przedsiębiorcy, którzy faktycznie mieli zmniejszone dochody przez covid dawno zapomnieli, że takie pożyczki w ogóle były. Bo ta kasa naprawdę była im potrzebna. A kontrola? Jeśli wydajesz zgodnie z prawem, czyli na koszty bieżącej działalności to dlaczego obawiać się kontroli??
-
Swoją drogą bardzo ciekawe jest to, że Madzia rzekomo regularnie słucha tych podcastów i poleca swoje ULUBIONE kanały. Dlaczego to jest takie ciekawe? Otóż przy kanale Kartoteka powiedziała, że nie udało jej się znaleźć imienia twórczyni. Hm... Dziewczyna przedstawia się niemal na każdym swoim filmie. W dodatku Madzia poleca kanał Strefa Mroku, na którym całkiem niedawno można było posłuchać wywiadu właśnie z tą twórczynią- na nim również się przedstawia. Jej imię jest nawet w tytule. No jakoś bardzo bardzo bardzo ciekawi mnie to zainteresowanie Madzi kanałami true crime....
-
Najszybciej znikający temat z jabłecznikiem w tle.
sniezynka odpisał vladiv na temat w Gwiazdy / TV / Kino
Oczywiście że ma! Jeśli dziecko jest zwyczajnie grube to trzeba mu kupować większe rzeczy, bo co z tego że ma np 60 cm jak w 62 nie można go dopiąć? -
Nie przekonują mnie Twoje argumenty. Nie znam naprawdę szczęśliwych osób z taką butą i agresją. Moim zdaniem powód jest inny.
-
Widzisz, a ja myślę, że nie. Dlaczego? Szczęśliwy człowiek nie jest tak agresywny jak ona. Nienawiść w oczach i chamskie "to jest MÓJ kanał" po tym jak ktoś stwierdził że dziecko będzie z kocimi włosami leżeć w kokonie! HALO!! No będzie leżeć! I co z tego? Szczęśliwy człowiek by napisał,że ma z tym luz. Nieszczęśliwy zrobił dramę. TADAM!
-
Tak czytam te Twoje wpisy i już nie chce mi się z nimi polemizować. Tylko jedno pytanie- czy ktoś Ci kiedyś powiedział w prywatnym życiu że jesteś naiwna?
-
Ale oznaczenie współpracy jest- JEST! Za to wielki plus ode mnie! A rozliczanie ile przytyła w ciąży uważam za niesmaczne.
-
I tak to się właśnie kończy- kiedy niby umiesz czytać a jednocześnie nie rozumiesz tego CO czytasz. Mam tylko nadzieję że swoje porady prawne ograniczasz do tego forum- bo inaczej biedni, oj biedni Ci Twoi klienci.
-
Podaj mi więc proszę odpowiedni artykuł oraz przykład sprawy, w której zarząd odpowiadał majątkiem prywatnym jeśli nie zostało udowodnione przestępstwo Jak to jest kiedy chcesz błysnąć na plotkarskim forum i nie się udaje?? Ojoj...
-
To chyba coś kiepsko ta praca Ci poszła... To wcale nie jest takie proste. Przede wszystkim zarząd ponosi odpowiedzialność jedynie, kiedy świadomie dopuścił się przestępstwa. A to trzeba udowodnić- nie tylko, że to przestępstwo miało miejsce, ale również że było świadome. A to trwa lata i wyroki skazujące są rzadkością.
-
Jeśli strace do kogoś zaufanie- a do Karoliny straciłam- i to już przed ciążą- to nie wierze już w nic co mówi i robi. Dlatego też powątpiewam w sielankę rodzinną. Ale to tylko tyle, nie myślę o tym częściej niż jak z 2 razy dziennie wejde na kafe. Karoli już nie oglądam- tak jak przewidziałam poruszany jest prawie wyłącznie temat dziecka a dla mnie to nuda i ziew. Może w przyszłym roku kiedy będą kończyć remont to sobie zobacze co zrobili bo akurat urządzanie wnętrz mnie interesuje.
-
A ja cały czas będę Cię pytała -skąd wiesz jakie Karolina ma relacje jak gaśnie światełko kamery? Jak było kiedyś, jak jest teraz itd. Pokazuje nam to co chce pokazać. I to dobrze zresztą. Nie chciałabym oglądać w takich filmach jak ktoś się kłóci czy skarży na teściów, męża- to nie patostremy. Podobnie jak z każdym normalnym człowiekiem i jego obecnością w social mediach. Są rodziny które wrzucają zdjęcia i filmy mówiące o tym jak im razem dobrze a tak naprawde w niezłej patologii żyją. Są takie, które nie wrzucają nic i są szczęśliwe. Jest też oczywiście tak, że ktoś się chwali cudowną rodziną i relacjami i faktycznie takie ma. Mnie to co mam wystarcza więc po co mam komuś zazdrościć? Nikt nie ma idealnego życia i lepiej jest sie skupić na własnym. Wyobrażanie sobie "lepszych" teściów też jest bez sensu. Gdyby byli inni to pewnie inaczej też wychowaliby naszego partnera. I może wcale nie lepiej. A skoro partner jest ekstra to znaczy że teściowie też są ok.
-
Szczerze mówiąc, kiedy kilka lat temu ktoś przy mnie poruszył temat termomixa i zaczął go pod niebiosa wychwalać to też oczekiwałam naprawdę jakiegoś CUDU. A kiedy go zobaczyłam.. cóż.. dla mnie to taki mikser z funkcją podgrzania. Jeśli nie lubisz gotować i nie umiesz oraz nie masz żadnego innego sprzętu kuchennego to pewnie- spoko sprawa. Ja np lubie gotować, umiem gotować- choć spokojnie- ebooka nie wydaje - i dla mnie byłby to taki zbieracz kurzu. Ale Karo by się przydał- przynajmniej beszamel by miała bez grudek
-
Nie wiem- rozwoju, inteligencji, mądrości życiowej, rozwijających rozmów, pasji, spokoju? Takie tam pierdoły... prawda?
-
Praca to nie tylko kasa. Oczywiście- fajnie jak jest dobrze płatna i można sobie na wiele pozwolić dzięki temu. Ale liczy się też rozwój, ludzie, z którymi się kontaktujemy, pasja, spełnienie i zadowolenie z siebie. Ja sobie nie wyobrażam bym mogła to wszystko mieć siedząc na tyłku w domu. Jak sobie pomyśle, że jakimś cudem lądują na moim koncie grube miliony to też sobie wyobrażam- rzucam pracę, jeżdżę po świecie i w końcu moja lista książek do przeczytania i seriali/filmów do obejrzenia się skraca a nie tylko wydłuża Ale zaraz przychodzi refleksja- i co dalej? Tak mam żyć przez następne 50-60 lat? Nie ma mowy! Oczywiście, że po kilku mc by mi się to zupełnie znudziło i otworzyłabym jakiś biznes- by się rozwijać, mieć cel, coś robić a nie tylko gnuśnieć! Ja zostałam tak wychowana, by nigdy nie zazdrościć ludziom tego co mają, zwłaszcza czegoś czego sama nie chciałabym robić. A mnie przeraża ten brak prywatności przy "pracy" Karoliny. Wolałabym siedzieć na kasie w Dino niż pokazywać siebie w pościeli. Do tego mieszkanie tuż przy teściach kojarzy mi sie raczej z piekłem niż z cudownym życiem- i to wcale nie dlatego, że moi teściowie są źli- wprost przeciwnie, mam z nimi całkiem dobre relacje. Ale tak ciągle przy kimś? Ciągle pod obserwacją? I najważniejsze- mieć poczucie, że wszystko to co mam zawdzięczam komuś? O nie! Wolałabym kawalerkę, ale własną! A od Karoliny "wymagam" ciekawych vlogów- niczego więcej. A że tego nie dostaje już od kilku mc to postanowiłam sobie ubarwić content czytając kafe
-
Tylko pytanie skąd weźmiesz zdjęcia estetycznie wyglądających dań, bo te już chyba trzeba mieć własne. No i kto kupi książkę, w której są przepisy dostępne wszędzie w internetach za free.
-
Jak słysze, że ktoś planuje wydać własną książkę kucharską, do tego nagrywa specjalne filmy poświęcone jedynie przepisom- to oczekuję jakiegoś poziomu. I nie jest to poziom grudkowatego beszamelu W ogóle mnie się wydaje, że te przepisy są zbyt mało autorskie by mogła je wydać jako "własne".
-
Jesli chcesz mieć legalny przychód z yt oraz legalne faktury za współpracę z markami to zakładasz działalność gospodarczą lub spółkę. I jeśli chcesz wziąć kredyt to idziesz normalnie do banku i przedstawiasz dokumenty księgowe firmy. I tyle. Masz dochody- dostajesz kredyt, jedziesz na stratach- nie dostajesz. Koniec. Czy Wy myślicie że analityk kredytowy będzie ich filmiki na yt oglądał żeby sprawdzić, czy są "wiarygodni"? Analityk nawet się z nimi nie spotka- dostanie dokumenty. A tam na fakturach będzie informacja, że działalność marketingowa, reklama itd. Ewentualnie może doczepic się jeśli są miesiące bez żadnego dochodu. Ale jeśli dochód jest w miare regularny to wyda decyzje pozytywną. To jednak tylko takie "co by było gdyby", bo coraz wiecej osób w ogóle nie ma potrzeby posiadania mieszkania na własność. Stać ich na wynajem to sobie płacą.
-
No i co hejtery? "Remoncik" będzie Co prawda nie widziałam produkcji jeszcze, wiec nie wiem dokładnie czego. Tylko nie piszcie, że oni na górze chcą małej pokój zrobić! Jeśli tak to nie mogę się doczekać,jak oni będą z tym dzieckiem wchodzić po tej drabince
-
Nie znam się na karmieniu kotów. Jednak skąd wiesz jakimi karmami karmi je Karolina czy Weronika? Na Were widziałam nie mały hejt, że karmi whiskassem a ona w kilku vlogach mówiła, że to tylko puszka a w środku jest coś innego. Nie wiem, może się nie przyjrzałam, ale u Karoliny nie widziałam żadnej konkretnej marki jaką karmi koty. No czasem daje im te przekąski- Dremies czy jakoś tak- ale sama podkresla, że to rzadko bo to taki koci mcdonald.
-
Nie widziałam vloga, ale jak wstawiła zdjęcie na insta z tego balkonu to sobie sprawdziłam ten hotel- spodobał mi się a chce na Santorini lecieć za rok- i na bookingu po 500 zł za noc. Nie są to takie kokosy przecież...
-
Zawsze uważałam, że "szczerość aż do bólu" oznacza bardzo niską inteligencję emocjonalną. Nie mówię, że kłamstwo jest dobre, ale ta ciągła "szczerość" to najczęściej nic innego jak zwykłe chamstwo.
-
Ja też, ale każdy robi jak uważa. Dziwne to zwłaszcza w kontekście tego, że w kwietniu i maju zarzekała się że nawet z teściami się nie widują choć mają wspólne podwórko. A teraz fru i Grecja. Zarazić się można wszędzie- to wiadomo. Ale ja jednak bałabym się zachorować w obcym kraju, gdzie ona nawet angielskiego nie zna a wiadomo, że przy koronie to męża z nią nie będzie jeśli by trafiła do szpitala- tylko izolatka. Albo jeśli ktoś będzie chory np w hotelu to 2 tygodnie obowiązkowej kwarantanny dla wszystkich z tego hotelu- kwarantanna w domu no to jeszcze spoko, ale tam w Grecji? Trzeba by opłacić dodatkowe noclegi? Gdzieś by ich przewieźli? Wg mnie strasznie duże ryzyko dla zdrowej osoby, a co dopiero w ciąży! Brak wyobraźni chyba. Ale niech robi co chce
- Poprzednia
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- Dalej
-
Strona 7 z 8