Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

krysia15061979

Zarejestrowani
  • Zawartość

    17
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez krysia15061979


  1. 31 minut temu, slonecznik99 napisał:

    Synowi nadwaga nie przeszkadza? czy wstydzi sie o tym mowic? nie mozesz mu drastycznie zmienic diety. Ja bym zaczela od wprowadzenia wiecej warzyw na talerzu, mniej ryzu/ ziemniakow/ sosow. A zamiast tyle kanapek, jajecznica, omplet, omlet na slodko (bez cukru! np z bananana placuszek). Pewnie zageszczacie zupy maka i to samo sosy ? u mnie w domu to przyprawy robia smak. Nie dodajemy maki do niczego. Jesli juz smazymy to tylko na oliwie z oliwek/olej z kokosa itp. To robi roznice:) naprawde. I zrezygnowanie z panierek. Zacznij mu podawac obiady na mniejszym talerzu /nie jakos duzo mniejszym i niech beda takie jak wy. Nalozysz mniej, a on bedzie mial poczucie ze ma duzo. Co robi ojciec dziecka z nim ? zadnej pilki ? zadnych rowerow jako rodzina w wekeend ?Czas aktywnie mozecie spedzac razem. spacer, jazda na rowerze, rolki co tam macie. Nawet spacer z psem (minimum 30 minut) da w tej sytuacji wiele. I konsultacja z lekarzem oraz dietetykiem. Musicie go uswiadomic jakie moze miec problemy. Taka nadwaga moze doprowadzic go do cukrzycy oraz insulinoodpornosci. 

    Syn zaakceptował swoje krągłości. W szkole ma ksywkę "Dynia", wcale mu ona nie przeszkadza. Jest świadomy swojego wyglądu, ale co ma zrobić skoro cały czas chce mu się jeść. 


  2. 1 godzinę temu, Unlan napisał:

    Według wskaźnika BMI 20 kg, mówisz. A wiesz, że na to bierze się poprawkę?  Mnie kalkulator obliczył 33,2, a to oznacz otyłość stopnia pierwszego. Według BMI waga prawidłowa do tego wzrostu to pomiędzy 47, a 64kg. No to pomyśl ile może może mieć? Bo z kalkulatora BMI wychodzi, że nadwagi ma 21-38kg. Dalej będziesz pisać głupoty, że nie jest tragicznie?Twoje dziecko ma 11 lat, nie 19, a 11. 11latek nie posiada takiej ilości mięśni co 19latek, i osoba całkiem dorosła, więc twoje dziecko ma 30kg nadwagi. Monstrualny nie jest, to na pewno, ale te 30 kg, nawet jeśli tego tak po nim nie widać (każdy tyje nieco inaczej, jeden tylko brzuch i plecy, inny tylko biodra, a jeszcze inny równomiernie na całym ciele) jest. I wiesz, co myślę? Że on jednak nie ma 160cm wzrostu, a 155. A wiesz dlaczego? Od pewnego momentu zaczynasz jakby się bronić, bo niektóre wpisy są przesadzone.

    Oczywiście, że dobrze, jak dziecko ma apetyt, ale w sensie, że zjada normalne ilości chleba, zjada jeden porządny obiad i dwie przekąski. Nawet jeśli jedną z nich miałby być batonik, czy pączek, to batonik ma 200kcal, pączek ok 300, a nie 800-1000, jak obiad. A tych obiadów twój syn jak chodzi do szkoły zjada 3. Weź 3 wdechy, zapisz dziecko do dietetyka, siebie oczywiście też, jeśli masz problem z utrzymaniem dyscypliny w jedzeniu i weźcie babcię ze sobą. Dietetyk skieruje was na badania i według badań ustawi wam diety. Weź się za to, bo szkoda dziecka. Wystarczy, że co roku będzie tył w stosunku do wzrostu 3 kg (10 kg więcej niż w zeszłym roku przy wzroście 5 cm mniejszym, to daje ci dodatkowe 5 kg tłuszczu), a na 18 urodziny będzie pod opieką kardiologa i diabetologa.  120 parę kg, nawet przy wzroście 180 cm zobowiązuje.

     

    Syn ma 160 cm wzrostu, wczoraj go mierzyłam i ważyłam. Bez butów waży 85 kilo i mierzy 160 cm. Nie wiem w jaki sposób mam udowodnić. Jeszcze raz powtarzam: na początku wpisu się pomyliłam. Jestem osobą wierzącą, z mężem należymy do domowego Kościoła, na serio myślisz, że mogłabym kłamać?


  3. 21 minut temu, Unlan napisał:

    Autorko, on ma więcej nadwagi, niż te 20 kg. 11letnie dziecko nie ma tyle mięśni, żeby, to było 20kg. Tak cię czytam i zaczynasz się gubić w tym co piszesz. Weź na klatę to, że jest to też wasza wina, dorosłych, że dziecko ma rozepchany żołądek i tyje. Trudno, stało się, teraz trzeba się za to wziąć.

    Co do twojego odchudzania Gość888 i Gość_2 mają rację. Trzeba włączyć trochę ruchu, bo sama dietą po jakimś czasie można obniżyć przemianę materii. Na każdym odchudzaniu jest coś takiego jak zastój. Czyli lecisz z odchudzaniem, a waga przez jakiś czas stoi. I myślę, że jak miałaś zastój, to zrezygnowałaś z diety.

    Według wskaźnika BMI ma równe 20 kilo nadwagi. Tak to jest nasza wina, że ma rozepchany żołądek, bo nigdy nie żałowaliśmy mu jedzenia. Ale uwierz mi, że nie jest łatwo odmówić dziecku jedzenia.Zawsze zdawało nam się, że dobrze, gdy dziecko ma apetyt. Ale jak tak teraz sobie myślę, to rzeczywiście dostrzegam problem: mój syn waży 10 kilo więcej ode mnie i 15 kilo więcej od mojego męża, a jest od niego niższy. Dziękuję za wszystkie rady, na pewno skorzystam z nich. 🙂


  4. 4 godziny temu, BitchNaughty napisał:

    Aha czyli dzieciak się obraził, a rodzice stwierdzili, że nie będą synusia stresować i niech żre, tak żre, ile chce. Jak widać dzieciak u Was w domu ma więcej do powiedzenia niż dorośli. Czyli tak, moja droga, olałaś problem i obudziłaś się kiedy już dziecko jest gigantycznie otyłe. 

    Mój syn ma 20 kilo nadwagi, czy to na serio oznacza, że jest gigantycznie otyły? Powiem szczerze, że znam dzieci, które są grubsze od niego. Fakt, faktem, w klasie jest najgrubszy, ale to dlatego, że trafił do klasy wyjątkowo szczupłej. Zawsze przy mierzeniu i ważeniu w szkole higienistka zaznacza nadwagę, ale nie pisze nic, że dziecko jest otyłe, myślę, że trochę przesadzasz, gdybyś go zobaczyła to byś nie mówiła, że jest gigantycznie otyły. 


  5.  

    1 godzinę temu, Gość888 napisał:

    Wiem, że dobrze się pisze jak kogoś nie dotyczy ten problem. Z dwojga złego to już chyba lepiej jak dziecko jest niejadkiem. Pytanie do ciebie autorko. Skoro obaj macie dużą nadwagę to czy jesteś w stanie zmienić nawyki żywieniowe, dla siebie i dla syna? Musisz dać mu przykład. Np. zamiast tylu kanapek rano to owsianka, lub ciemne pieczywo, ale nie w takich ilościach! Chude mięso grillowane i gotowane, zero sosów, słodkich napoi, za to woda, dużo warzyw i owoców. Jesteś w stanie to zrobić?

    U nas w domu nie pijemy napoi słodkich tylko wodę mineralną. Jest najzdrowsza i najbardziej ekonomiczna. Syn ma 20 kilo nadwagi, a ja mam 13, czy to naprawdę tak dużo? Ja mogę spróbować zmienić dietę, nawet próbowałam kilka razy już się odchudzałam, ale nie było skutków. Owszem schudłam kilka kilo, po czym waga się zatrzymała, mimo utrzymywania diety, a następnie zaczęła rosnąć. 


  6.  

    57 minut temu, BitchNaughty napisał:

    Aha czyli widziałaś wcześniej, że syn ma nadwagę i miałaś to gdzieś, miałaś gdzieś zdrowie własnego dziecka. I nie, dzieci nie wyrastają z tak ogromnej otyłości. Nie miałaś świadomości jego wagi? A do np pediatra nie sugerował Ci, że jest problem? Sama nie widziałaś, że dziecko jest grube? Co z Ciebie za matka skoro fundujesz własnemu dziecku problemy zdrowotne? 

    Nie miałam tego gdzieś, tylko zawsze jak się mu zwracało uwagę, że za dużo je, to był obrażony na cały świat. Nie wiedziałam jak do niego dotrzeć i w pewnym momencie przestaliśmy zwracać mu na to uwagę.


  7. Mój syn od zawsze był gruby, ale nigdy nie miałam świadomości jego wagi. Problem zauważyłam rok temu, gdy nie mogliśmy znaleźć dla niego garnituru na wesele. Z własnego już wyrósł, spodnie mojego męża były też na niego za małe, więc musieliśmy pożyczyć spodnie jego wujka, który waży 75 kilo, mój syn też tyle wtedy ważył, tyle że wtedy miał wzrostu 155, teraz waży 85 kilo przy wzroście 160 cm. Pomyliłam się na początku tematu. Już wtedy wiedziałam, że 20 kilo nadwagi to sporo, ale cały czas łudzę się, że z tego wyrośnie. 


  8. 4 minuty temu, BitchNaughty napisał:

    Ale masz świadomość, że to Ty do spółki z babcią doprowadziłyście do ogromnej otyłości, która już niedługo będzie miała swoje negatywne skutki? 

    Tak mam świadomość tego, dlatego pytam co mogę zrobić. Chciałabym pokazać zdjęcie mojego syna, ale system ukrywa moją odpowiedź. Wiecie może w jaki sposób mogę przesłać jego zdjęcie?

     


  9. 3 godziny temu, Unlan napisał:

    Najpierw piszesz, że syn chodzi do babci po szkole i tam zjada jej obiad, teraz piszesz, że babcia przychodzi do was i wam gotuje. a ten 9latek to co? Do babci już nie chodzi?

    Aha, też masz sporą nadwagę. No to już wiem dlaczego nie widziałaś problemu. wydawało ci się, że macie z synem genetyczną otyłość.

    Sytuacja, którą opisywałam na początku, to sytuacja sprzed pandemii. Odkąd dzieci siedzą w domu do babcia przychodzi do nich i zajmuje się nimi. Młodszy syn też chodził do babci, ale obiad zjadał tylko w szkole, bo później już nie był głodny.


  10. Ja też mam sporą nadwagę, mąż nie jest ani gruby ani chudy, ma lekki brzuszek, ale waga raczej w normie. Babcia przychodzi do domu codziennie, bo ja z mężem pracujemy, a oprócz jego jest jeszcze dwójka młodszego rodzeństwa: synowie (9 i 4 letni). On ich sam nie upilnuje, a po za tym ktoś musi gotować obiad, a ja nie mam czasu. W zasadzie do sklepu nie musi chodzić, np. zamiast tego mogę zaproponować by chodził z młodszym rodzeństwem na pole, ten najmłodszy bardzo ludzi grać w piłkę może uda mi się namówić, by chodził razem z nim. 


  11. To o czym wyżej pisałam to opis typowego dnia mojego syna przed zamknięciem szkół. Teraz obecnie siedzi w domu, ale babcia przychodzi do domu i gotuje. Obecnie je jeden obiad, ale zawsze z dokładką zupy i drugiego dania. Między posiłkami zjada zupki chińskie, które sobie sam kupuje. Dziennie zjada ich około 2. W ciągu dnia dużo czasu spędza przed komputerem nie chodzi tutaj tylko o nauczanie zdalne, ale wieczorami spędza czas na grach. Jego jedyną aktywnością są wyjścia do sklepu i do kościoła. 


  12. Witam. Mam syna, który ma 11 lat i sporą nadwagę. Przy wzroście 155 cm waży 85 kilo! Nie wiem co robić. Syn cały czas je, idzie do kuchni i przygotowuje sobie posiłki. Rano zjada kilka kromek z wędliną, serem, pasztetem itd (5-6), do szkoły dostaje kanapkę jak ma 7 lekcji to dostaje 2 kanapki, w szkole ma wykupione obiady więc po lekcjach idzie na obiad szkolny, następnie ze względu na to że ja z mężem pracujemy, to po szkole idzie do babci, która częstuje go własnym obiadem. Między 16 a 17 wraca do domu i tam wraz ze mną i mężem zjada trzeci obiad, bo twierdzi, że w szkole zjadł tylko zupę na długiej przewie czyli o 12.25; u babci zjadł obiad, ale już jest głodny. Później między 19, a 20 zjada kolację (podobną do śniadania). Na weekendy jeździ do drugiej babci, i tam prawdopodobnie zjada dwa obiady, bo po śniadaniu idzie do kuzyna, tam przebywa do obiadu, zjada obiad i idzie do babci, a tam zjada kolejny. i tak samo jest na wakacjach. Czy to jest poważny problem? A może z wiekiem z tego wyrośnie?   

×