Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

malwina334

Zarejestrowani
  • Zawartość

    167
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez malwina334

  1. malwina334

    ...enka

    Czy możecie polecić jakieś butiki internetowe z ...enkami, które rzeczywiście wyglądają jak na ich zdjęciach i nie przychodzi potem tania bazarowa chińszczyzna??? Jestem mamą dziecka komunijnego i chciałabym coś eleganckiego ale i prostego. Pozdrawiam
  2. Autorko czy ty będziesz mieć CC i znasz termin dokładny? Po co jej mówiliście o terminie porodu. ????? Zrób tak że przynajmniej tydzień lub nawet 2 po wyślijcie zdjęcie maleństwa i napiszcie to Wójtuś taka niespodzianka. Jak się obrazi to trudno uwierz mi i tak będzie chciała go/ją zobaczyć . Przejdzie jej. A ty będziesz miała kilka dni na odsapniecie i leżenie z gołym cyckiem i bez stresu.
  3. Autorko i jak po badaniach??? Mam podobną historię że swoim 9latkiem, jestem ciekawa czy znalazłaś przyczynę tych bóli.
  4. To tak samo jak szczepisz dziecko przeciw ospie, to nie znaczy, że nie zachoruje tylko przejdzie łagodnie.
  5. Szczepienie nie chroni przed zachorowaniem tylko przed ciężkim przebiegiem.
  6. Ja się zaszczepiłam w zeszłym roku. To było w drugim trymestrze ciąży. Przez kilka godzin bolała mnie ręka to wszystko. Zanim podjęłam decyzję rozmawiałam z 3 ginekologami i moim lekarzem rodzinnym. Przeważyło u mnie to, że moja doktor prowadząca ciążę straciła pacjentkę w 4 miesiącu ciąży przez covid. Nie mogli zrobić cesarki bo dziecko i tak by nie przeżyło. To mną wtedy wstrząsnęło pamiętam. Teraz w obecnej sytuacji kiedy jest tych zachorowań dużo dużo mniej nie wiem czy bym to zrobiła. Dodam że mój synek ma 13 miesięcy rozwija się bardzo dobrze, szybciej nauczył się chodzić niż jego starsze rodzeństwo ale za to strasznie łobuzuje.
  7. Rozumiem cię, sama mam trójkę najmłodszy ma rok, jestem z nimi sama do 19 tej. Jeżeli któryś choruje a wrzesień i październik przeszliśmy już wiele to jadę z całą trójką, bo nie mam ich z kim zostawić. Też kiedyś myślałam o stetoskopie, ale dałam sobie spokój z obawy, że bez wykształcenia medycznego i tak niewiele mi to da. Rozumiem też te teleporady i to że ktoś miałby zapisu z tego wysłuchać. Po prostu dla mnie lekarz, który widzi dziecko gołym okiem budzi większe zaufanie. To jeszcze zależy od objawów może przy łagodnych zdecydowałabym się na to. Współczuję bardzo, że tak ciężko o lekarza w twoim rejonie. życzę zdrówka
  8. Ja bym szukała dalej pediatry, nawet w innym mieście, jeśli masz auto to się nie zastanawiaj. I tak jeśli coś mu dolega będziesz potrzebować recepty sama jej sobie nie wystawisz. Szukaj nawet dalej. Ja ze swoimi dziećmi też już tyłu lekarzy odwiedziłam, wiem gdzie nie warto nawet tracić czasu i pieniędzy. Wielokrotnie jeździłam dalej, sama tu nic nie wskórasz. Życzę powodzenia
  9. Ja mam Artura, Roberta i Stasia. Na tego ostatniego wszyscy się krzywili, że nie pasuje zupełnie do reszty. Ale chyba już się przyzwyczaili. Nazywaj jak chcesz to twoje dziecko
  10. Właśnie chodzi mi o to , że gdybyśmy je poznali może się okazać, że trafiła na jakieś wąskie grono osób, które je tak zdrabnia a imię jest piękne. Może nie warto zmieniać z powodu kilku osób. Tylko sukcesywnie poprawiać te osoby za każdym razem, aż nauczą się jak mają się zwracać. Np. z szerokim uśmiechem: to nie jest Patka tylko Patrycja
  11. Autorko jakie to imię możesz napisać i tak Cię nie znamy
  12. Ja mam na imię Malwina i przez 35 lat swojego życia zawsze dobrze czułam się z tym imieniem.
  13. Bardzo Ci współczuję. Ty sama wiesz co należy zrobić. Musisz się z nią nie kontaktować i odciąć zupełnie jak brat. To jedyne wyjście z tej sytuacji. Piszesz, ale to jednak matka. Ona zniszczyła Ci życie, może też zniszczyć życie Twoim córkom, skoro już przy nich lecą wyzwiska wobec Ciebie. Uratuj w końcu siebie i swoją rodzinę. A potem na spokojnie terapia. Zacznij życie na nowo. Ty jej nie potrzebujesz, za dużo złego. Powodzenia i determinacji w decyzjach
  14. malwina334

    Krwawienie w połogu

    Ja jestem pół roku po CC i tak miałam. Po 2 tygodniach myślałam że to już koniec, i nagle bum zalało mnie dosłownie. Przestraszona zadzwoniłam do lekarza powiedział, że o ile nie ma skrzepów to wszystko jest w porządku. Później po tym krwawieniu po kilku dniach nic i znowu prawie tydzień. Także spokojnie, jeśli nie ma skrzepów, to jeszcze się oczyszcza i jakiś czas tak będzie.
  15. malwina334

    Poród

    Ja się zaszczepilam w 2 trymestrze. Przyjęłam 2 dawki Pfizera. Bolala mnie tylko reka przez kilka godzin to wszystko. Syn ma 5 miesięcy rozwija sie prawidłowo.
  16. Powiem Ci więcej. Ja się tez udzielałam na forum rok temu w tej sprawie, i odezwala sie do mnie dziewczyna, która miala dokładnie ten sam tydzień a nawet dzień ciąży. I ona zeby mnie pocieszyć napisala, ze idzie zrobic bete następnego dnia. Zrobila i wynik byl kilka procent nizszy nawet od mojego. Ale razem bylo jakos raźniej w tym trwać. Wyobraź sobie ze obie urodziłyśmy synow 16 września, wiem bo pisala do mnie. Jesli to czytasz Ona28 pozdrawiam Cie serdecznie.
  17. Moze moja historia cię wzmocni. 2 porody 2 synów. 3 ciąża poronienie w 12 tygodniu serce przestalo bić. 4 ciąża. Bhcg ladnie przyrasta, po tygodniu zrobiłam jeszcze raz. Przyrost 37%. Załamanie, okres świąteczny nie moglam dostac sie do lekarza, w dodatku słyszałam w telefonie ze to i tak za szybko na wizytę, bo nie będzie nic widać. Dodzwonilam sie do ordynatora ginekologii w swoim mieście, ten poświęcił mi trochę czasu i na spokojnie wytlumaczyl, ze to wcale nie znaczy ze cos jest nie tak, bo organizm to nie komputer. Te przyrosty bhcg sa tylko umowne tak naprawdę. Najważniejsze, ze beta wzrasta a nie spada. Zakazal całkowicie robic dalej betę, tylko dbac o siebie i sie nie stresować . No i mial racje, później na wizytach wszystko juz bylo ok. Teraz, w jednej ręce trxymam telefon a druga jest zajęta bo bujam Stasia w wózku. Nie wiem dlaczego, ale czuję, ze u Ciebie jest dobrze. Powodzenia
  18. Bylam ciekawa co u Ciebie. Nawet urodziłyśmy tego samego dnia. Cieszę się, że skończyło się pozytywnie. Teraz to dopiero mamy co robić. Trzymam kciuki za resztę.
  19. Ja urodzilam w czwartek o 14.30 . Tym razem po 2 porodach naturalnych mialam cięcie, bo maly na usg byl kilkukrotnie obwiązany pepowiną wokół szyi i tak zdecydowano. Jestem jeszcze w szpitalu. Maly 3650g, 57 cm. Rozkręca się żółtaczka ale jest szansa, ze nas jutro wypuszczą do domu. Cieszę się, ze sie odzywacie.
  20. Dziewczyny, jestem po 2 porodach naturalnych i teraz końcówka trzeciej ciąży. Na przyszly tydzień mam zaplanowane cesarskie cięcie. Lekarz na ostatniej wizycie zapytał czy chcę miec jeszcze dzieci odpowiedziałam, ze chyba nie. Na to on ze w takim razie może podwiazac jajowody? Ja zdziwiona pytam czy musze teraz podjąć decyzję, on na to zebym przedyskutowala to z mężem i dala mu znać. No i pierwsze 2 dni po wizycie w ogóle nie bralam tego pod uwagę. A od wczoraj mysli nie daja mi spokoju, ze to wcale nie jest zle rozwiązanie. Mam za kilka miesięcy 35 lat. To będzie moje 3 dziecko i 3 chłopiec, wszyscy naokolo życzą nam dziewczynki, ale ja śmieję sie, ze moj mąż umie robić tylko chłopców. W moim otoczeniu zadna z par nie ma więcej niz3. Finansowo bysmy podołali spokojnie, ale jakies 2 lata na odchowanie tego zeby nie zwariować plus zacząć sie starac i urodzic to mogę miec jakies 39 lat. Nie chce w tym wieku bawic sie w pampersy tylko juz odpocząć i miec czas dla nas. Z drugiej strony jakie sa mozliwe powikłania dla mojego organizmu? Czy po tej cesarce bede dochodzic do siebie dluzej niż dziewczyny normalnie przez to podwiązanie?? Czy to tak skuteczna metoda? Czy nie będę za jakis czas żałować tej decyzji? I psychicznie sie zadręczać po co to zrobilam? Do tej pory dawalismy rade, ale boje sie wpadki tuz przed 40tka. Chyba oszaleje od tych myśli. Z mężem ustaliliśmy ze kazde z nas to przemyśli i pod koniec weekendu powie co mysli, aczkolwiek i tak o tym rozmawiamy. A co z wymiarem duchowym? Jesteśmy wierzący, czy nie zostanę kiedys przed Panem Bogiem potępiona za takie dzialanie? Ale i tak jakaś antykoncepcje stosowaliśmy do tej pory prezerwatywy i przerywany. Czy ktoras z Was to zrobila, czy było wszystko w porządku? Jak funkcjonujecie kilka lat po tym ? Czy ktoś żałuje? Proszę o rozsądne odpowiedzi, osoby które chcą sobie pohejtowac wyłącznie popiszcie gdzie indziej. Pozdrawiam
  21. Dziewczyne czy ktoras z was ma podwiązane jajowody??? Jakie są po tym miesiączki??
  22. Podwiązuje się jajowody nie jajniki
  23. Połóg to trudny czas ja rodze juz nie dlugo 3 dziecko. I szczerze mam w nosie jakieś porzadki, sprzątamy systematycznie a przy naszych 2 chłopcach i tak malo widac ze jest posprzatane wiecznie porozrzucane klocki i auta. Ty teraz powinnas tylko maluchem sie zająć, czy naprawdę macie taką sodome ze mama tego nie ogarnie? Tak czy siak to uroki życia z rodzicami albo teściami pod jednym dachem. Jesli nie możecie sie wyprowadzić musisz narazie zagryźć zęby i to zniesc albo na spokojnie porozmawiać z mamą. Powiedz jej , że w miarę jak sie czujesz to robisz to na ile ci starcza sił ale nie będziesz szaleć. Spokojnie z czasem ogarnesz.
  24. Hallo czy jest ktoś? Co u Was jak sie czujecie moze ktos juz urodzil??
  25. Jakie masz te wyniki? 92/180/153 chyba takie normy obowiązują w Polsce w tej chwili
×