malwina334
Zarejestrowani-
Zawartość
167 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez malwina334
-
Moja matka jest w konkubinacie z kryminalistą!
malwina334 odpisał ftgfgghghghv na temat w Życie uczuciowe
Ile masz lat -
Ile Ty masz lat, bo wnioskuję, że około 18
-
Szukam przyjaciółki
malwina334 odpisał Queen992 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Rozumiem, ze nie masz zbyt dobrych kontaktów z rodziną męża. Dlaczego -
Szukam przyjaciółki
malwina334 odpisał Queen992 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja mam 33 lata, dwoje dzieci, mój mąż też pracuje w delegacji wyjezdza w poniedziałek rano wraca w piątek wieczorem. Żyjemy tak od 8 lat. Mieszkam w jego domu rodzinnym, na parterze mieszkają jego dziadkowie , A na piętrze my. Wszystko mamy osobne nawet wejścia. Mamy bardzo dObre kontakty, ale to ludzie w wieku 86 i 89 lat. Mam tu 1 koleżankę ale teraz z racji pandemii nie spotykamy się. -
Mąż ma dzieci z poprzedniego związku, a ja jestem bezpłodna
malwina334 odpisał WiktoriaWid1 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Do autorki ile ma pani lat i jak długo jesteście małżeństwem? -
Śmierć dziecka 😥
malwina334 odpisał MałaMi94 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Co można napisać kobiecie, która straciła dziecko? Nie wiem. Czytam pani historię i łzy ciekną mi po twarzy. Współczucie to za mało, żal nie wystarcza. Spotkacie się na pewno kiedyś tam na górze, wtedy będzie pani ją ciągle trzymać w ramionach i nikt już jej pani nie odbierze. Teraz jest biegającym aniolkiem, takie malutkie dzieci od razu trafiają do raju, niczemu nie zawiniły. W marcu w mojej rodzinie zmarła 4letnia dziewczynka powikłania po grypie. Ksiądz na mszy powiedział, żeby nie modlić się za nią i nie zamawiać za nią mszy, bo ona jest już aniolkiem, biega po łące i zrywa kwiatki, bezpieczna, szczęśliwa. Powiedział że można zamawiać mszę za rodziców i o nich się modlić żeby Bóg dał im siłę przez to przejść. Tobie tego życzę z całego serca, siły, żeby przez to przejść. -
termin maj 2021
malwina334 odpisał motylek2020 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziękuję za odpowiedź. Czy przechodzilaś to właśnie w czasie ciąży??? -
termin maj 2021
malwina334 odpisał motylek2020 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczyny, jestem tu nowa. Tak was czytam i mam kilka pytań. Mam dwóch chłopców, marzę o trzecim dziecku i gdyby nie ta pandemia pewnie już byśmy je mieli. Ostatnio stwierdziłam, że nie mogę dłużej czekać za 2 miesiące skończę 34 lata. Czas leci. Chciałam starania podjąć jeszcze w tym miesiącu, ale no właśnie ALE. Boję się tego co się teraz dzieje. Zachorowań coraz więcej, w miejscowości w której mieszkam szpital zmieniają na ten covidowy. Boję się że staszy syn przyniesie to ze szkoły i jak z tym sobie poradzimy, albo że przez to poronie. 2 lata temu poronilam 3 ciążę w 12 tygodniu, po prostu na wizycie okazało się, że serce już nie bije. Boję się też że trafimy z dziećmi do szpitala przez to i nie będę miała siły o nie walczyć w chorobie. Jak wy sobie radzicie z tym strachem wobec tego co się dzieje. Jak czerpać radość że starań kiedy to się dzieje. Powiedzcie proszę jak na to patrzycie. Pozdrawiam ciepło Malwina -
Staranie o dzidziusia
malwina334 odpisał Śliweczka123 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczyny, jestem tu nowa. Tak was czytam i mam kilka pytań. Mam dwóch chłopców, marzę o trzecim dziecku i gdyby nie ta pandemia pewnie już byśmy je mieli. Ostatnio stwierdziłam, że nie mogę dłużej czekać za 2 miesiące skończę 34 lata. Czas leci. Chciałam starania podjąć jeszcze w tym miesiącu, ale no właśnie ALE. Boję się tego co się teraz dzieje. Zachorowań coraz więcej, w miejscowości w której mieszkam szpital zmieniają na ten covidowy. Boję się że staszy syn przyniesie to ze szkoły i jak z tym sobie poradzimy, albo że przez to poronie. 2 lata temu poronilam 3 ciążę w 12 tygodniu, po prostu na wizycie okazało się, że serce już nie bije. Boję się też że trafimy z dziećmi do szpitala przez to i nie będę miała siły o nie walczyć w chorobie. Jak wy sobie radzicie z tym strachem wobec tego co się dzieje. Jak czerpać radość że starań kiedy to się dzieje. Powiedzcie proszę jak na to patrzycie. Pozdrawiam ciepło Malwina