Hej dziewczyny, jestem tu nowa. Tak was czytam i mam kilka pytań. Mam dwóch chłopców, marzę o trzecim dziecku i gdyby nie ta pandemia pewnie już byśmy je mieli. Ostatnio stwierdziłam, że nie mogę dłużej czekać za 2 miesiące skończę 34 lata. Czas leci. Chciałam starania podjąć jeszcze w tym miesiącu, ale no właśnie ALE. Boję się tego co się teraz dzieje. Zachorowań coraz więcej, w miejscowości w której mieszkam szpital zmieniają na ten covidowy. Boję się że staszy syn przyniesie to ze szkoły i jak z tym sobie poradzimy, albo że przez to poronie. 2 lata temu poronilam 3 ciążę w 12 tygodniu, po prostu na wizycie okazało się, że serce już nie bije. Boję się też że trafimy z dziećmi do szpitala przez to i nie będę miała siły o nie walczyć w chorobie. Jak wy sobie radzicie z tym strachem wobec tego co się dzieje. Jak czerpać radość że starań kiedy to się dzieje. Powiedzcie proszę jak na to patrzycie. Pozdrawiam ciepło
Malwina