Zonaty
Zarejestrowani-
Zawartość
28 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Zonaty
-
Witam Jestem zazdrosny o sukcesy żony wiem że powinienem cieszyć się z sukcesów jakie odnosi w pracy ale denerwuje mnie to że ja nie miałem tyle szczęścia
-
Z sercem jest różnie raz lepiej raz gorzej
-
Muszę przemyśleć to wszystko
-
Niby tak ale denerwuje mnie że z niczego nie musi się żona tłumaczyć. Zostaje po godzinach w pracy bo niby musi wyjazdu też żadnego nie może odmówić szkolenia itd.
-
Sam nie wiem na czym polegało szczęście żony zdaje sobie sprawę że to taka moja wymówka Próbowałem zmienić pracę na lepszą ale jakoś nie udało mi się Ogólnie nie dziwi mnie to że ja zostałem w domu bo to fakt że lepiej na tym wyszliśmy finansowo denerwuje mnie to że żona ma co chwilę jakieś wyjazdy służbowe szkolenia imprezy służbowe itd. a ja siedzę w domu
-
Wiem że ciężko awansować w moim przypadku ale niestety ludzie szuflatkowani jak zacząłem pracę jako magazynier to ciężko teraz przeskoczyć na inne stanowisko żona od razu zaczęła pracować i myślę że to bardzo pomogło. To prawda że jak ja bym zarabiał więcej na pewno by nie przeszkadzało by mi to.
-
Ja pracuję jako magazynier żona teraz jest kierownikiem działu jakości. Oboje pracujemy w korporacjach na szczęście innych
-
Żona zarabia ponad dwa razy tyle co ja
-
O wszystkim decyduje np. gdzie jedziemy na wakacje itd. zawsze ostatnie zdanie należy do żony. Tak samo jak urodziła żona to była na zwolnieniu tylko tyle ile karmiła piersią pół roku potem ja poszedłem na zwolnienie bo stwierdziła że tak lepiej na tym wyjdziemy
-
Może to nie kwestia szczęścia ale denerwuje mnie że zarabia dużo więcej niż ja i to jej rządzenie sie
-
Bo niby oboje skończyliśmy studia na tym samym kierunku ale ja jakoś nie dostałem pracy w biurze a później to jakoś samo się potoczyło. Jedyne co to żona lepiej znała angielski
-
Czesć Jak szukasz dalej napisz prosze może poznamy sie. bogdan38.7@interia.pl