Hej dziewczyny nie będę owijać w bawełnę i przejdę do sedna. Mam narzeczonego, jestesmy razem 6 lat a za 3 miesiace bierzemy ślub. On zarabia a ja konczę studia mgr za rok ( mam 23 lata, a narzeczony 25) :) Od pewnego czasu często pojawia się temat ciąży i dzieci i to z jego inicjatywy! :) w sumie to i mnie korci spróbować (cieszy mnie myśl, że moglibyśmy mieć nasze bobo) nawet są jakieś plany żeby za parę miesięcy zacząć się starać. Ale nie jestem do końca przekonana pod względem czasów jakich mamy, gdzie kobieta robi karierę a dzieci dopiero jak już coś się osiągnie. Nie chcę żebym była uznawana za jakaś madke z 500plusem... Doradźcie coś kobietki, może któraś z Was była w podobnej sytuacji? Słuchać siebie czy ulegać społeczeństwu? :(