Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ziuta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    51
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Ziuta

  1. U mnie po stole chodzą i jakoś żyje. Gorsze rzeczy są nam serwowane w jedzeniu, powietrzu itp. niż kocia sierściuszka. Gubiona przez koty niewyhodne oczywiście. Może koty się myją na swój sposób ale to bardzo czyste zwierzęta. Sęk w tym żeby umieć po zwierzaku posprzątać. I wogóle sprzątać. Wkurza mnie ta nagonka na biedne zwierzęta. Takie straszne one, złe, obrzydliwe, nieczyste... dla niektórych. Współczuć można A to chyba nie o zwierzętach wątek i o tym "jakie straszne szkody wyrządzają"
  2. Nie jestem pewna ale domyślam się. Ja jak decyduje się na zwierzę lub znajdę jakieś biedactwo i je przyjmę (jaki by to gatunek nie był) to ogarniam temat przed lub od początku kiedy zwierzak jest u mnie bardzo dokładnie, żeby jak najszybciej móc zapewnić mu to co najlepsze i na co mnie stać . A dziewczyny z yt raczej stać na najlepsze marki. Domyślam się że to raczej syf po konsystencji i wyglądzie karmy i opakowania. A znam większość tych beznadziejnych i tych dobrych i bardzo dobrych karm nawet jeżeli ich nie kupuje to z ciekawości dowiaduje się różnych rzeczy w kwestii żywienia żeby być zorientowana. Też popełniałam błędy w żywieniu zwierzaków jak każdy za pewne ale zawsze szybko uczyłam się na nich i w efekcie szybko nauczyłam się odpowiednio karmić zwierzę. Zresztą wydaje mi się że gdzieś widziałam u Karoliny jakiegoś whiskasa czy coś. Dodam, że nie jestem hejterem Karoliny. Nawet całkiem ją lubię choć przyznam, że kiedyś była fajniesza. Nie wiem czy to od ciąży czy coś. Zobaczymy jak to później będzie. Po prostu ogólnie chodzi mi o wszystkie youtuberki jeśli chodzi o karmienie zwierzaków. O Weronice nie wspomnę bo sucha karma i to do tego purina to najgorsze co może być. Do tego za pewne kicia pije mało wody (bo koty maja taka tendencję zwłaszcza jak jedzą suchą) i już pokazują się u niej problemy z nerkami. Choć i tak o dziwo późno jak na takie karmienie bo Kicia ma 10 lat.
  3. No to najwyraźniej nie miałaś nigdy kota, miałaś takiego któremu akurat na dworze nic się nie stało albo ogólnie fanką zwierząt nie jesteś (co akurat dla mnie by było całkiem niezrozumiałe). Bardzo dobrze, że nie wypuszcza. Chociaż nie potrąci ich żaden samochód, nikt nie zrobi im krzywdy, nie otrują się niczym, nie zginą podczas bójki z innym kotem lub nie przyjdą po takowej ledwo żywe z np. pogryzionymi uszami jak to na wsi bywa nie raz, nie przyniosą jakiejś paskudnej choroby. I wymieniać by tak można jeszcze wiele...
×