Tego typu posiłki (warzywa ugotowane i zmielone) zaczęłam wprowadzac około 6 miesiąca. U mnie mały nie był wcześniej gotowy na takie jedzenie.
Mieliśmy okazję zasięgnąc porady od genetyka, zajmującego się wadami metabolicznymi i powiedział nam, że mleko matki jest bardzo wartościowy i najlepiej żeby dziecko było karmione tylko tym dopóki nie zacznie sam jakby żądać czegoś więcej, np nie będzie się mógł najadać, że nie ma nic lepszego od mleka mamy (ogólnie wiedziałam o tym i ogólnie karmilam piersią bo chciałam) - to taka informacja od niego. Dlatego jeśli widzisz że Twój bobas nie jest gotowy na inne posiłki nie słuchaj innych, sama najlepiej wiesz co Twojemu dziecku potrzeba to Ty go znasz najlepiej.
Po łyżeczce po dwóch, powoli wprowadzałam, na początek jednoskładnikowe jak już.