Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MarlenaB

Zarejestrowani
  • Zawartość

    144
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MarlenaB

  1. Chcesz w takich warunkach przyjac noworodka?
  2. Powinnas udac sie z nia do psychologa dzieciecego, to nie brzmi dobrze
  3. . Wyrzucaj te rzeczy kiedy jej nie ma, sprawdz czy w ogole zauwaza brak. To brzmi jak zbieractwo
  4. Jak koncu wyjdzie z pokoju to staralabym sie z nim porozmawiac ale jak z doroslym! tzn, sluchaj nie wszyscy muszą cie lubic najważniejsze zebys ty siebie lubił a pozniej mozesz z nim zrobic walentyke do samego siebie, dlaczego siebie lubi, ceni
  5. Moge spytac jak nauczyla mnie moja babcia ( a mialam niespelna rok) i jesli bedzie to jakas wartosciowa rada wstawic tutaj
  6. Jeżeli nie radzisz sobie psychicznie z konsekwencjami seksu moze go nie uprawiaj? Zarezerowanie wizyty u ginekologa, ktory przepisze ci tabletki zajmie mniej wiecej tyle co napisanie postu tutaj.
  7. Było nas jedenaścioro, mieszkaliśmy w jeziorze... na śniadanie matka kroiła wiatr, ojca nie znałem, bo umarł na raka wątroby, kiedy zginął w tragicznym wypadku samochodowym, po samospaleniu się na imieninach u wujka Eugeniusza. Wujka Eugeniusza zabrało NKWD w 59. Nikt nie narzekał. Wszyscy należeliśmy do hord i łupiliśmy okolicę. Konin, Szczecin i Oslo stały w płomieniach. Bawiliśmy się też na budowach. Czasem kogoś przywaliła zbrojona płyta, a czasem nie. Gdy w stopę wbił się gwóźdź, matka odcinała stopę i mówiła z uśmiechem, "masz, kurna, drugą, nie"? Nie drżała ze strachu, że się pozabijamy. Wiedziała, że wszyscy zginiemy. Nikt nie narzekał. Z chorobami sezonowymi walczyła babcia. Do walki z gruźlicą, szkorbutem, nowotworem i polio służył mocz i mech. Lekarz u nasbywał. Chyba że u babci – po mocz i mech. Do lasu szliśmy, gdy mieliśmy na to ochotę. Jedliśmy jagody, na które wcześniej nasikały lisy i sarny. Jedliśmy muchomory sromotnikowe, na które defekowały chore na wściekliznę żubry i kuny. Nie mieliśmy hamburgerów – jedliśmy wilki. Nie mieliśmy czipsów – jedliśmy mrówki. Nie było wtedy coca-coli, była ślina niedźwiedzi. Była miesiączka żab. Nikt nie narzekał. Gdy sąsiad złapał nas na kradzieży jabłek, sam wymierzał karę. Dół z wapnem, nóż, myśliwska flinta – różnie. Sąsiad nie obrażał się o skradzione jabłka, a ojciec o zastąpienie go w obowiązkach wychowawczych. Ojciec z sąsiadem wypijali wieczorem piwo — jak zwykle. Potem ojciec wracał do domu, a po drodze brał sobie nowe dziecko. Dzieci wtedy leżały wszędzie. Na trawnikach, w rowach melioracyjnych, obok przystanków, pod drzewami. Tak jak dzisiaj leżą papierki po batonach. Nie było wtedy batonów, dzieci leżały za to wszędzie. Nikt nie narzekał. Latem wchodziliśmy na dachy wieżowców, nie pilnowali nas dorośli. Skakaliśmy. Nikt jednak nie rozbił się o chodnik. Każdy potrafił latać i nikt nie potrzebował specjalnych lekcji, aby się tej sztuki nauczyć. Nikt też nie narzekał. Zimą któryś ojciec urządzał nam kulig starym fiatem, zawsze przyspieszał na zakrętach. Czasami sanki zahaczyły o drzewo lub płot. Wtedy spadaliśmy. Czasem akurat wtedy nadjeżdżał jelcz lub star. Wtedy zdychaliśmy. Nikt nie narzekał. Siniaki i zadrapania były normalnym zjawiskiem. Podobnie jak wybite zęby, rozprute brzuchy, nagły brak oka czy amatorskie amputacje. Szkolny pedagog nie wysyłał nas z tego powodu do psychologa rodzinnego. Nikt nas nie poinformował jak wybrać numer na policję (wtedy MO), żeby zakablować rodziców. Pasek był wtedy pomocą dydaktyczną, a od pomocy, to jeszcze nikt nie umarł. Ciocia Janinka powtarzała, "lepiej lanie niż śniadanie". Nikt nie narzekał. Gotowaliśmy sobie zupy z mazutu, azbestu i Ludwika. Jedliśmy też koks, paznokcie obcych osób, truchła zwierząt, papier ścierny, nawozy sztuczne, oset, mszyce, płody krów, odchody ryb, kogel-mogel. Jak kogoś użarła pszczoła, to pił 2 szklanki mleka i przykładał sobie zimną patelnię. Jak ktoś się zadławił, to pił 3 szklanki mleka i przykładał sobie rozgrzaną patelnię. Nikt nie narzekał. Nikt nie latał co miesiąc do dentysty. Próchnica jest smaczna. Kiedy ktoś spuchł od bolącego zęba, graliśmy jego głową w piłkę. Mieliśmy jedną plombę na jedenaścioro. Każdy ją nosił po 2-3 dni w miesiącu. Nikt nie narzekał. Byliśmy młodzi i twardzi. Odmawialiśmy jazdy autem. Po prostu za nim biegliśmy. Nasz pies, MURZYN, był przywiązany linką stalową do haka i biegł obok nas. I nikomu to nie przeszkadzało. Nikt nie narzekał. Wychowywali nas gajowi, stare wiedźmy, zbiegli więźniowie, koledzy z poprawczaka, woźne i księża. Nasze matki rodziły nasze rodzeństwo normalnie – w pracy, szuwarach albo na balkonie. Prawie wszyscy przeżyliśmy, niektórzy tylko nie trafili do więzienia. Nikt nie skończył studiów, ale każdy zaznał zawodu. Niektórzy pozakładali rodziny i wychowują swoje dzieci według zaleceń psychologów. To przykre. Obecnie jest więcej batonów niż dzieci. My, dzieci z naszego jeziora, kochamy rodziców za to, że wtedy jeszcze nie wiedzieli jak nas należy „dobrze" wychować. To dzięki nim spędziliśmy dzieciństwo bez słodyczy, szacunku, ciepłego obiadu, sensu, a niektórzy – kończyn. Nikt nie narzekał.
  8. A wiesz, ze koszty bedą rosły prawda?
  9. Ale to czekaj, czegi ty sie spodziewalas? Skoro “ceny wozkow” zwalily nas z nog? I co to znaczy, ze dziecko nie kosztuje
  10. MarlenaB

    ciąża dziewczyny

    Aborcyjny Dream Team na fb.
  11. Jak ją zostawisz to nawet nie zasadza ci duzych alimentow wiec...🕊🕊🕊
  12. Nadal uwazacie, ze edukacja seksualna jest wymyslem ”lewakow”? Autorka postu to pewnie mloda osoba. Gdyby miala porzadne zajecia w szkole, ktore wytlumaczyly ne jej jak dziala jej organizm, na czym polega stosunek nie zadawalaby takich pytan. Autorko- okres przyszedl w terminie wiec NIE jestes w ciazy. Jesli martwia Cie te bole udaj sie na konaultacje do ginekologa, tutaj nikt Ci nie pomoze. Na przyszlosc nie uzywaj dwoch prezerwatych, to wylacznie oslabia ich wytrzymalosc. W celu lepszego zabezpieczenia sprobiuj antykoncepcji hormonalnej.
  13. Serio bierzesz krwawienie, jakiekolwiek by ono nie bylo, za objaw ciąży?
  14. Wlasnie takie myslenie stosunkowo mlodych matek ”ze mna nikt nie rozmawial” bedzie potegowalo problemy seksualne mlodziezy za kilka/kilkanascie lat Serio chcecie popelniac te same bledy co wasi rodzice? Edukacja seksualna w szkole nie istnieje, jak nie rodzice to kto?
  15. Z czego mam sie uczyc? Foliarskich filmow na yt?
  16. Ciebie nie szczepili i wyszlo jak wyszlo
  17. Zawrzyjcie umowe o alimenty w formie aktu notarialnego u notariusza.
  18. Boze co wy wszystkie robilyscie na biologii?
×