Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Laurittka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    767
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Laurittka


  1. 23 minuty temu, Doktor Siurek napisał:

    Trochę rozumiem, bo pomimo że często zdradzałem będąc w związkach, to jakoś nie umiałem żyć w kłamstwie, i albo się przyznawałem (i związek się kończył), albo sam go kończyłem pod innym pretekstem. Nie wiem jak można przez 5, 10 czy nawet 25 lat żyć w układzie żona + kochanka i cały czas ściemniać i balansować na cienkiej linii... 

    Po co ci były te związki? 

    • Like 1
    • Confused 1

  2. 54 minuty temu, Kamiii055 napisał:

    Pomocy. Od kilku miesięcy jestem z facetem. Wiem że przede mną miał bardzo dużo kobiet. Potrafił się spotykać nawet z kilkoma naraz i ogólnie bardzo niewierny typ. Jak wychodził na imprezę to zawsze w klubu wychodził z jakąś laska (wiem to od znajomych). Twierdzi że jak poznał mnie to zerwał wszystkie takie relacje i jest mi wierny (znajomi potwierdzają że nie spotyka się z nikim na boku), ale ostatnio weszłam na jego insta i widzę że zaczął obserwować kilka byłych dziewczyn oraz jakieś konta typu "sexysefies69" ," hotselfies" i kilka jakiś porno gwiazdek. Zaczynam się zastanawiać czy nie zaczyna mu się nudzić stabilność i wierność, chociaż cały czas chwali się mną w sieci i wrzuca że mną zdjęcia. Co myślicie? Znajomi twierdzą że on mnie kocha. Ale wiadomo że jego znajomi prawdę nie powiedzą. Dodam że zmieniłam dla niego całe swoje życie. Przeprowadziłam się z drugiego końca Polski i jestem sama jak palec w obcym mieście zdana tylko na niego i jego znajomych i rodzinę.

    Tacy się nie zmieniają dla kogoś. Wiem z doświadczenia, też mi mówił to samo co tobie, jego instagram świadczył o czymś innym. Po kilku miesiącach okazało się że mnie okłamywał i grał na dwa fronty. Może nawet na więcej, ale ja dowiedzialam się o tej drugiej. Nawet do niej napisałam ale ona mi nie uwierzyła. Z takimi typami tak już jest... 


  3. 25 minut temu, Pocahontaz napisał:

    Tzn. ja wierze, że oni z czasem moga lochę pokochać. Po prostu sa chorzy , zaburzeni, ale to nie wyklucza zakochania , tyle że w równie zaburzonym obiekcie.

    Zaraz mnie zaatakują zwolennnicy "równości" przez duże R.

    🤣

    Zwolennicy 'równości' o których mówisz, są co najmniej tak samo zaburzeni jak ci fetyszysci od grubych bab i innych skrajności 


  4. 1 godzinę temu, Doktor Siurek napisał:

    Zastanawiałaś się czasem nad tym, że np. bardzo przystojny facet może być w związku z panną, która ma tyłek jak szafa trzydrzwiowa, ale nie dlatego, że "nie stać go na więcej", tylko dlatego, że kręcą go panny z takimi zadkami? 😉

    Może wystarczyłoby sobie do chałupy wstawić szafę? Potrzeby fetyszysty by zaspokoił bez konieczności angażowania w jego zachcianki niewinna kobietę, która myśli że jest z nią bo ją kocha 


  5. 6 godzin temu, Kassandraaaaaa napisał:

    Hmm czy mieliscie sytuacje ze spotykałyście się z facetem, były to randki.. tak średnio raz w tygodniu, szło to powoli no i w sumie w żadnym kierunku.. raz u mnie został na noc, ale reszta to było spotkania no sex i generalnie powrót do domu. Ja 27 on 36 lat. On po rozstaniu, całkiem niedawno i często o byłej wspominał. Generalnie spotykaliśmy się i ja nadal miałam Tindera. Doszło do sytuacji, ze miałam z nim rozmowę może tydzień wcześniej, ze nie poświęca mi tyle uwagi ile bym chciała.. no i w sumie się obraził, ale wyciągnęłam rękę i spotkalismy się, byliśmy blisko po czym znow może z 1 dzień ciszy i zero z jego strony odzewu.. no i ja pisałam (jak się niestety okazało z jego kolega) no i napisałam tam, ze chętnie go poznam itd na dodatek to ja zaczęłam rozmowę 😞 on o tym mi powiedział dosłownie 2 dni później, no i ja od razu się wytłumaczyłam, ze to ja traktowałam od początku poważnie, nawet prosiłam żeby więcej czasu mi poświęcał ale on nic i ze mogę to usunąć i usunęłam, nie przy nim on już o to nie pytał temat się zakończył. Chciał się spotkać żeby to wyjaśnić i w sumie to wziął wine na siebie, ze mam racje ze on ledwo się rozstał i ma ciężko z zaufaniem itd i Chce jeszcze jedna szanse. To było w październiku. Od tego czasu tak bywało lepiej i gorzej.. mogę powiedzieć ze czasami był bardziej zaangażowany, ale nie tak w pełni. Ja od tego czasu byłam ciagle na wszystko tak, pare razy wychodziłam z rozmowa ze dlaczego to tak wyglada ze chciałabym się spotykać itd aż ostatni czas już 3 miesiące między nami nie było seksu itd spotkalismy się może z miesiąc temu co tak faktycznie u mnie posiedział znow tylko godzinę a tak to wiecznie nie miał czasu.. dziś wchodzę na Tindera już nie mam tam zdjec i widzę, ze on jest.. aż mi serce waliło.. uważacie ze to wszystko moja wina? Ze powinnam była się bardziej starać i najważniejsze NIE PISAĆ na tym TINDERZE? 😞

    Kolega mógł być podstawiony, ja z koleżankami robiłyśmy podobnie. Ten koleś ewidentnie nie szuka stałej relacji i ma w d.pie czy usuniesz tindera czy nie. To nie Ty zawiniłaś tylko on po prostu szuka przygód a nie powie tego od razu bo wtedy byłby skreślony przed startem. 


  6. 17 godzin temu, Malutka92 napisał:

    od maski, jej dlugotrwalego noszenia można dostać zapalenia czy grzybicy płuc i infekcji górnych drog odechowych, bo noszac ja, wdycha sie spowrotem.te bakterie osiadłe na masce, nie ma przepływu powietrza. Niejeden lekarz o tym mowil ale oczywiście w tv, tej pralni mózgu tego nie powiedzą...maska nie tylko nie pomaga ale wręcz szkodzi, co pol godziny powinno sie ją wymieniać żeby nie była szkodliwa, ale kto ma przy sobie tyle masek i je wymienia np podczas 8-godzinnej pracy? 

    Idioci co wprowadzili obowiązek noszenia tego gufna, nie mają mózgu, dlatego nic się nie da zrobić. Trzeba nosić 


  7. 5 godzin temu, Pocahontaz napisał:

    Co wy z tym "przyciąganiem"?

    Proste, że prawie każdy kolo, jeśli jest dziadygą kosmata, będzie próbował doprowadzić do "zwarcia" bez zobowiązań.

    NAsza rolą jako kobiety jest wyczucie go i zasadzenie kowboja.

    A nie jakieś teorie o przyciaganiu.. chłop nie magnes, a my nie pinezki 😉

    Przyciąganie teraz jest w modzie, wokoło tylko ...ą o przyciąganiu, podświadomosci i innych bzdurach.  A fakty są jak napisałaś. Gatunek męski jest zaprogramowany biologicznie na wsadzanie gdzie tylko się da, jak najniższym kosztem a najlepiej całkiem bez żadnych zobowiązań i konsekwencji. Tffuuu 


  8. Ewidentnie dla niego własna doopa jest najważniejsza, ma gdzieś i Ciebie I ta 'koleżankę'. Z resztą gdyby była tylko koleżanka to by się spotykali w pracy, ew na piwie raz na jakiś czas. To jest koleżanka od bzykanka, nie trzeba tego robić w nocy 😁

    • Like 1
    • Thanks 1

  9. 46 minut temu, mirelio napisał:

    Dzieci na pewno nie, są za mądre na takie rzeczy i dystansują się od matki. Blokowaliśmy te nicki, ale nic nie dało, były zakładane kolejne. Najgorsze jest to, że Monika nie chce ze mną rozmawiać. Nie odpisała mi na kolejną wiadomość, tel ma wyłączony.

     

    No to niech nie odpisuje, zatęskni to odpisze. Niunia chyba wyrzuty sumienia próbuje wzbudzać, może potrzebuje a nową torebkę? Dziwne że ma pretensje do ciebie o coś, na co nie masz wpływu. Kolejną toksyczna przyciągnąłeś 


  10. 2 godziny temu, Dorin92 napisał:

    Wiem. Wiele jest prawdy w tym, co mówisz. 

    Aktualnie przelała mi się czara goryczy po tym, jak pewien facet, który sam o mnie zabiegał, później zaczął zwodzić i dziwnie się zachowywać, a na koniec zerwał kontakt właściwie z dnia na dzień, dodał sobie zdjęcie na fejsie, ze jest w związku. Laska zapatrzona w niego jak w obrazek, a on już musiał się z nią spotykać, gdy do mnie kręcił i obiecywał gruszki na wierzbie. LOGICZNIE WIEM, że w takim razie to manipulant i kłamca (sądzę, że ma sporo cech narcystycznych i świetnie kreuje w sieci swój idealny wizerunek wspaniałego faceta o gołębim sercu :D), czyli że lepiej dla mnie, że z nim nie jestem, bo pewnie w związku też będzie kręcił po czasie, ale SERCEM czuję rozgoryczenie, złość. Że mnie tak potraktował, że w rzeczywistości nie liczyłam się dla niego, no i że jego kręcenie na wiele frontów popłaciło, bo ma fajną kobietę zapatrzoną w niego. On zachowywał się jak świnia i traktował kobiety przedmiotowo, a wygrał wszystko. Ja byłam bardzo skupiona na nim i uczciwa, z nikim innym nie kręciłam za jego plecami, nie ustawiałam nikogo na ławce rezerwowych, i co? To ja znowu spędzam wieczór samotnie. I latem nie będę miała nawet z kim pójść na wesele.

    Miałam dokładnie taką samą sytuację, całkiem niedawno. I dokładnie wiem co czujesz, bo we mnie też ciągle tkwi takie rozgoryczenie, chęć odwetu 

    • Sad 1

  11. 3 godziny temu, marie3 napisał:

    Patrząc od strony religijnej sprawiedliwość będzie dopiero po 2 stronie. Jak ktoś idzie w ciemność to na tej ziemi zostanie mu wynagrodzone wszystko dobre co zrobił. Poza tym diabeł nie da swoim odejść, da im wszystko co potrzebne żeby zostali przy nim, majatek, powodzenie. Jak to mówią bogatemu diabeł dziecko kołysze. Nie da mu zrobić krzywdy bo jak człowiek doznaje krzywdy zwraca się do Boga.  Grzechy są jak karta kredytowa, cieszysz się teraz, zapłacisz później. 

    Co to znaczy że ktoś idzie w ciemność? To jakaś nowa filozofia czy co? 


  12. 1 godzinę temu, Ananas12 napisał:

    W jednym poważnym związku dostałam kosza za to że bardzo nadszarpnelam zaufanie byłego, nie umiał go już odbudować - choć może to jego niedojrzałość i to że zawsze nudził się dziewczynami szybko. W innej relacji ktos z dnia na dzień przestał "zabiegać", zmienił ton, tak jakby się znudził mną - później tłumaczył to niedojrzałością. Może i tak, nie wnikam. Jeden gostek z którym się umawiałam powiedział że szuka stabilizacji, a ja byłam dla niego za młoda. O reszcie z którą widziałam się np. raz, a której nie spławiłam tylko mnie spławili to nie znam powodu, zawsze cisza. Wszystkie tłumaczenia moim zdaniem nie zawsze są szczere, ale czy to ważne jeśli dla kogoś nic nie znaczymy? 

    To prawda, niech idą w ...u jak chcą iść. Kop na drogę, wyp***lać. Żenujace, dalekie od prawdy wyjaśnienia niech sobie wsadzą w buty. 


  13. Dnia 10.01.2020 o 00:53, Poetka napisał:

    Analogiczne pytanie do tego niżej "pytanie do mężczyzn - przez co zdarzyło wam się odrzucić kobietę". Ciekawi mnie jakie macie przemyślenia względem tego czego ktoś was odrzucał. 

    Zacznę od siebie. Ze względu na moją niedojrzałość, to że nie wiedziałam kim jestem i czego oczekuję od życia, postawę wszystko albo nic, kłótnie o pietruszkę, brak chęci zmian. 

    Ja przez moje sarkastyczne poczucie humoru którego nie rozumiał 😕


  14. 12 godzin temu, Ananas12 napisał:

    Dziewczyny, czy zdarzyła wam się sytuacja że chłopak z którym np. kręciłyście oceniał coś z waszego wyglądu bez pytania? xD tzn. na przykład macie krzywe zęby i ktoś powiedział: Masz krzywe zęby. Albo macie krzywe nogi i ktoś to powie tak wprost, albo lakier wam opryśnie i chłopak to skomentuje, mimo że nie pytajcie o nic związanego z wyglądem xD To są zmyślone przykłady, ale miałam takie sytuacje i to kilka razy. Czy tylko ja tak miałam i uważam że to nie na miejscu? W sensie mężczyźni nie powinni zwracać uwagę na takie szczegóły, a już napewno nie komentować tego bez pytania, zraża mnie to do kogoś od razu:0

    Tak, że mam zmarszczki pod oczami jak się śmieję. A sam też miał przygłup jeden i w dodatku miał zakola i parę innych defektów ale ja jestem kulturalna więc nie komentowałam. Z resztą zmarszczki pod oczami podczas śmiechu ma większość ludzi po 30tce 😂


  15. 20 minut temu, Zagubiona86.pl napisał:

    Właśnie. Też uważałam, że to za wczesnie. Dopiero później przyznał sie, ze to był tak krótki czas, aczkolwiek opowiadał, że od dwóch lat w zasadzie nie było między nimi żadnych uczyć, a 5 lat minęło po prostu z wygody. Początki są najfajniejsze, a ja od razu miałam ogromny syf i kupę nerwów i stresu, w czym on nie widział zadnego problemu, gdy mówiłam, że kontakt z nią nawet w sprawach formalnych dprawis mi ból i on nie potrafi się odcuac od przeszlosci. Oczywiście "odwracał kota ogonem", że to ja mam problem. Finalnie odciął się, aczkolwiek jej syn czasem do niego pisze i to też spędza mi sen z powiek 

    Z tobą też pewnie jest z wygody 


  16. 6 godzin temu, KermitZaba napisał:

    Ja nazwę cię nierozsądną, że zgodziłaś się iść do mieszkania jakiegoś obcego mężczyzny. Możliwe, że ofiarą seryjnego mordercy byś nie była, bo to dość ekskluzywne grono, ale już gwałt to prawdopodobna opcja, nie mówiąc już o innych mniejszych nieprzyjemnościach.

    Nie musi być od razu seryjniak, wystarczy ze coś mu nie podpasuje albo alkohol uderzy do głowy i nieszczęście gotowe. Laska mogłaby skończyć u niego w zamrażarce zupełnie przypadkiem 😏

×