Zdaję sobie sprawę, że zaraz znajdą się na forum osoby które zaprzecza moim dalszym wywodom.... W związku z tak długim stażem wkradła się wzajemna nuda. Mój mąż zafascynował się swoja koleżanką. Cały romans nie zmienił wiele w naszym życiu, ponieważ nie jestem zaborczą czy zazdrosną kobietą. Wszyscy byli zadowoleni - ja miałam " z głowy", on zauroczony a ona (po rozwodzie) również szczęśliwa. Zaczełam się wtedy interesować poliamoryzmem I właśnie tą drogą szukam ludzi których takie związki fascynują. Tym którzy będą sypać gromy serdecznie pozdrawiam. Zapraszam do rozmowy.