Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

wilk

Zarejestrowani
  • Zawartość

    739
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez wilk


  1. 43 minuty temu, Tomek.Fabian napisał:

    Mam 22 lata. Około pół roku temu poznałem dziewczynę swojego przyjaciela. Na początku niezbyt byłem nią zainteresowany. Kiedy porozmawiałem z nią dłużej okazało się że jest bardzo inteligentną i mądrą osobą. Dobrze się dogadujemy. Jest bardzo miła, wesoła i śliczna. Jej głos jest jak najpiękniejsza symfonia, a w jej oczy mógłbym się wpatrywać przez wieczność. Zanim ją poznałem nie miałem pojęcia, że taka osoba może istnieć. Lubię kiedy się uśmiecha i śmieje z moich żartów. Widać, że jest szczęśliwa w związku. Kiedy widzę jak obściskuje się z moim przyjacielem nawet nie potrafię być zazdrosny bo widzę jak bardzo do siebie pasują i czuć wokół nich te emocje. Kiedy wracam do domu po spotkaniu z nimi czuję pustkę, wielki smutek i trudny do określenia ból. Nie chcę odwzajemnienia moich uczuć bo wiem że jest szczęśliwa. Ona traktuje mnie jak kolegę, a ja ją jak koleżankę. Czuję się bardzo źle. Mam wrażenie, że w moich żyłach nie płynie krew tylko sok z cytryn, w brzuchu nie mam motyli tylko jakąś plagę szarańczy. Mam ochotę się popłakać, ale nawet na to nie mam siły.

    Może ktoś wie jak poradzić sobie z taką sytuacją. Proszę o radę bo na prawdę jest ze mną bardzo źle.

    Nie spotykaj sie z nimi, sam to dobrze nazwałeś zaurocznie, a jest ono gorsze od zakochania, po prostu jesteś nią bardzo zauroczony, to mnie, ale odetnij się od nich i znajdz sobie inne zajecia zamiast spotykania z nimi.

    Idealizujesz ją przez to zauroczenie;))))) zejdz na ziemie;) i trzymaj dystans ;))))))


  2. 5 minut temu, Dorka1983 napisał:

    Nie mam męża, jestem sama. Często jest tak że jak rozmawiamy to on mi patrzy w oczy a ja uciekam wzrokiem. Już trochę się znamy powiedziałabym nawet ze się lubimy bardzo ale wszystko stoi w miejscu on niby okazuje zainteresowanie a później się zmienia i jest chłodny 

    no to spróbuj się do niego zbliżyć jakość, rozmawiaj z nim o tym co go interesuje ,

    miałam w pracy kiedyś taką koleżankę, która rozbujała związki facetom zajętym, a robiła to tak subtelnie ,że pokapowałąm sie po jakimś czasie, udawał ich kumpele, znał sie na piłce nożnej i innych sprawach które intersują facetów, jeden dureń rozwiódł się z żoną po roku małżeństwa dla niej i dostał kopa, inny pajac żóne zostawił tez,  tylko jeden paszczur sie pokapował co ona za jedna


  3. z tego  co piszesz nasuwa mi sie jedno, facet ma cie w dupie

     

    ty żyjesz w jakieś swojej wymyślonej rzeczywistości, snujesz jakieś swoje bajki i go usprawiedliwiasz, a nie patrzysz realnie na fakty

    ludzi zakochani (zobacz może sobie jakiś film o tym) chca być razem i nie mają do tego żadnych przeszkód, ani wymówek, deks mają cały czas i zawsze znajdą miejsce i czas, a u ciebie posucha i wymówki faceta, który nie jest tobą zainteresowany i z braku laku i nudy moze sie z toba zadaje

    ale relanie patrzac ma cie w dupie

    przyjmnij to do wiadomości i sie nie poniżaj, bo skoro facetowi żal na hotel by  cie zerżnąć to jest uwłaczające

     

    daj sobie z nim spokój, nie trac czasu nie warto, bo moze obok ciebie jest ktoś inny kto będzie miał zawsze czas dla ciebie

    • Thanks 2

  4. 20 minut temu, Magda19881 napisał:

    Ja nie mam za dużego pola manewru. Jest teraz covid niewiadomo co będzie że żlobkami i w ogóle cała gospodarką. Wiem że jak wrócę do dotychczasowej pracy to mój szef pożegna się ze mną bo raz znalazł już kogoś na moje miejsce, osobę która nie ma dzieci itd A dwa tnie koszty że względu na covid. Mam zamiar szukać nowej pracy ale też chce że tak powiem przeczekać ten okres jesienny bo niewiadomo co rząd wymyśli w związku z pandemia... A ja? Co ja mam zrobić? Mąż mi pomoże cytujac go.

    dziwne macie małżeństwo, bardzo, tam, gdzie nie ma wspólnego konta i tajemnice jest takie małżeństwo trochę naniby

    facet Cie nie szanuje, woli mamusie

    trudna sytuacja, a jakie masz relacje z rodzicami?

    ja to bym mu nic nie mówiła tylko spakowała się i wyprowadziła do rodziców i postraszyła rozwodem, jeżeli nadal nie będzie szanował swojej rodziny , bo teraz wy nią jesteście i powinien ją przedkładać nad matke


  5. 5 minut temu, misieq napisał:

    prace zaliczeniowe na studia robilem dla znajomych jak mialem 17-18 lat, a teraz to studenci odbywaja u mnie praktyki. np moja siostra, ktora u mnie pracuje, dla ktorej jestem autorytetem, ktora wspieram w edukacji, choc moja droga przebiegla nieco inaczej. ludzi po studiach zatrudnialem majac 20 lat i wiele im do mnie brakowalo mimo ze ja zakonczylem edukację na etapie liceum

    to, że wiem, że nic nie wiem, wiem już od dawna. całe życie się uczymy. tylko tę naukę i wiedzę należy jeszcze umieć przyswajać i wykorzystywać. trzeba dać też możliwość żeby pewne rzeczy się działy.

    charakter zwiększa atrakcyjność

    jak spędzam wolny czas ? trochę tego jest, ale ze wszystkich opcji chyba najchętniej (i patrząc globalnie na częstotliwość w całym roku); wygrywa WODA. WODA NIE WÓDA 😄

    ok, a tak z ciekawości czy jak się całujesz z osobą, która pali to nie jest tak jakby się lizało popielniczkę?

    cały czas pływasz w basenie to miałeś na myśli?


  6. 1 minutę temu, misieq napisał:

    zależy co oznacze wykształcony ? jestem najmądrzejszy- taki mam dyplom. szkołę jedną czy drugą zjadam w 5 sekud. mógłbym wykładać wiele rzeczy.
    podróże te duże- duża podróż to moje życie, a te mniejsze raczej po kraju, choć nic nie stoi na przeszkodzie żeby to zmienić. kocham freediving i zmierzyłbym się z jakąś krystaliczną wodą.

    opinia wielu innych osób. atrakcyjność zwiększa charakter. jestem liderem :]

    dla większości oznacza skończone jakieś studia, 

    z wiekiem człowiek wie, że nic nie wie i tylko głupiec uważa inaczej

    atrakcyjność nic nie zwiększa, charakter co innego kształtuje

    a jak spędzasz wolny czas?


  7. 1 minutę temu, misieq napisał:

    ejjjże ludzie. założyłem temat dla siebie, a nie dla innych. chcecie sobie pogadać to idźcie gdzie indziej 😛 bzdurnym komentom, zbędnym i błędnym ocenom też mówię NIE. Nie dotyczy Cię to co napisałem to nic nie pisz,  bo mi tu tylko pipka powiadomienie, przełączam, a tam śmieci

     

    ok;) czy jesteś wykształcony? i czy lubisz podróże te duże?

    jesteś atrakcyjny, bo Ty tak uważasz? czy to opinia innych?


  8. 30 minut temu, misieq napisał:

    Dzień dobry 🙂
    Jestem 33 letnim, przystojnym facetem, po przejściach, który szuka miłości. Mam mnóstwo okazji i możliwości na obcowanie z kobietami, ale nie interesują mnie inne relacje niż związek z osobą którą pokocham. Miałem w swoim życiu 3 partnerki, choć mogło być ich setki. Szanuję siebie i szanuję innych. Nie interesują mnie żadne jednorazowe przygody tylko związek oparty na miłości, szacunku, zaufaniu i przede wszystkim partnerstwie. Nie interesują mnie badoo czy inne tindery, wyścigi szczurów i fotek. Znam swoją wartość, wiem co mogę zaproponować i nie będę udowadniał, że nie jestem wielbłądem, a już z pewnością nie będę konkurował z matołami o czyjeś względy.
    Żeby była jasność- uwielbiam seks, nie wyobrażam sobie nieporozumień na tej linii, ale interesuje mnie seks tylko i wyłącznie z kimś kogo będę darzył uczuciem- inaczej nawet nie fiknie 🙂

    Moje mocne (dobre strony):
    - szanuję i nie zdradzam (nie czyń bliźniemu co tobie nie miłe- choć nie jestem wierzący 🙂 )
    - jestem mega konkretny
    - jestem samodzielny od 17 roku życia

    - potrafię zadbać o przyszłość
    - potrafię wymienić żarówkę czy umyć podłogi
    - jestem bardzo sympatyczną i wesołą osobą mimo wszelkich przeciwności
    - nie piję i nienawidzę alkoholu przez to co robi z ludźmi

     

    Moje słabe strony:
    - mam jakieś tam problemy ze zdrowiem
    , które jednak nie rzutują na związek poza tym, że czasami nie mam na coś sił bo samopoczucie LOW
    - prowadzę firmę

    - przez to że jestem konkretny jestem uparty
    - przeklinam
    - palę papierochy

    Nie wiem czy to miejsce jest dobre na takie poszukiwania, ale co mi tam 🙂 Pewnie mniejsze ryzyko nadziania się na jakieś ...iszcze niż na tinderze.
    Mieszkam we Wrocławiu, ale nie ma dla mnie znaczenia skąd będziesz. Zaimportuję Cię do siebie jeśli tylko coś nas połączy.
    Szukam kobiety w wieku 20-40 lat, dojrzałej emocjonalnie, nie istotny jest dla mnie status życiowy, bo życie płata różne figle.
    Nie interesują mnie alkoholiczki, agresywne psychopatki, osoby które się nie szanują, tampony zamiast ust i dziary na czole.

    Zapraszam 🙂
    Michał


     

    a korony czasem nie masz? czy palisz przy osobach nie palących? i czy faktycznie jesteś atrakcyjny? chyba nie masz wzrost 170 i uważasz, że to wysoki?


  9. 31 minut temu, Vedma napisał:

    Gdyby pobrali sie z milosci, mialby do niej szacunek, nawet jesli cos by mu nie pasowalo. Ludzie nagle nie staja sie chamami czy prostakami, ot co. Parcie spoleczenstwa na slub, dzieci tak sie konczy. Kazdy popelnia bledy, trudno. Jesli sa dziwne znaki w zwiazku wstrzymaj sie z decyzja o slubie, dzieciach. Sama kiedys bylam w zwiazku, tez czlowiek byl mlody, naiwny. Byly rozne sytuacje, ktore probowalismy naprawic, po kilku latach stwierdzilismy, ze razem przez zycie nie przejdziemy. Dzisiejsza mentalnosc szczegolnie kobiet to po slubie bedzie lepiej, a dzicia nas poskleja na nowo. D upa. Gilanie po plecach autorce nie pomoze, ktos bliski poeinien nia wstrzasnac, by sie obudzila dla wlasnego dobra. I te bzdury, ze tylko skrzywdzeni sa wstanie rozpoznac druga twarz partnera, a Ci co nie doswiadczyli niczego zlego wpadaja w pulapke. Czlowiek czy gnusnieje, marudnieje, leniwieje, ale cham zawsze byl chamem, prostak prostakiem. Niektore kobiety po prostu przymykaja oko, bo juz czas na rodzinke, a potem placz I zgrzytanie zebami. Smutna prawda. Autorka potrzebuje kopa do dzialania, a nie tylko glaskania I wspolczucia.

    To jest straszne, ale nadal pokutuje tez, że nie ważne jaki facet najważniejsza, że ma penisa i kobieta jak ma takie cudo to jest lepsza niż kobieta, która jest sama, Często i gęsto jednak lepiej być samemu, niż z chamem i prostakiem,


  10. 55 minut temu, marie3 napisał:

    Dokładnie, takie same mam odczucia, że ona nie pozwoli nigdy nam być szczęśliwymi, bo musi być na pierwszym miejscu 

    jest takie stare powiedzenie, że kiedy się wiążesz z kimś to też z jego rodziną, więc trzeba poznać dobrze też rodzine lubego czy lubej, bo to też związek z tą rodziną i jak jest walnięta, to szukać innego lubego czy lubą.

    • Thanks 1

  11. 1 minutę temu, Vedma napisał:

    On bedzie z Toba inaczej rozmawial? To, ze wrocisz do pracy niczego nie zmieni, bo ciezko to bedzie puscic w niepamiec. Jak o tym nie porozmawiasz to bedzie Cie traktowal jeszcze gorzej. Musisz juz teraz mu powiedziec, ze przegial palke I nie bedziesz tego akceptowala. Po takim czyms powiedzialabym, ze jak dalej bedzie sie tak zachowywal to sie rozwiedziecie z jego winy, tj przemoc psychiczna.

    ja to bym takiemu za takie coś w ryj dała i spakowała walizki i niech spier z domu,  cham straszny, dziewczyno gdzie Ty miałaś oczy

    • Like 1

  12. 6 minut temu, orange000 napisał:

    Problemu nie miałam póki rzeczywistość była zgodna z wyrokiem sądowym, który określał, ze widzenia są co drugi weekend, a 4-5 dni w miesiącu jakoś zbytnio mi nie przeszkadzały i raczej miałam nadzieję, ze im starsza tym rzadziej będzie do nas przychodzić, bo wiadomo starsze dzieci raczej wolą być bardziej samodzielne, ale tutaj niestety trafiłam na nieliczny przypadek, gdzie im starsze dziecko tym dłużej przebywa u nas. 

    ale jestes egoistką, ja pierdziele

    wyrok sądu 4 dni w miesiącu, a pozniej wcale, córka ma zniknąć z jego życia

    weź tu nie pierdziel tylko rozwiedź sie i będziesz miała całe miesiące dla siebie;)

    poszukaj sobie kogoś bez dziecka, tylko aby Twoje dziecko nie traktował tak jak Ty traktujesz córke męża

    • Like 2
×