Misiowie puszyści

Mylisz się

Jestem przyzwyczajony do bycia sam. Po prostu. Powodzenia w poszukiwaniach.

Teleportacji nie polecam, przereklamowana jest Lepszy jest transport zerowy. Ja bym wybrał puszczanie baniek nosem i gwizdanie. Chodziłbym sobie na spacery do parku, gwizdał i przy tym puszczał bym bańki nosem! A serio to zwyczajnie chciałbym w końcu umieć robić naleśniki, nigdy mi ... nie wychodzą! Muszę kupować bo bardzo lubię ale mały wybór jest.

Jak teraz wyczytałem w kilku województwach już nie ma miejsc na oiomach. To prawda co znalazłem? Jak tak to ta jesień będzie tragedią w Polsce i ja chyba nie będę leciał na urlop zimowy do kraju tylko może do Japoni sobie polecę. Od dawna o tym marzę Zobaczę do początku listopada co się będzie dziać i wtedy zadecyduję.

Tak daleko bym się nie cofał, raczej ze 30-40 lat do tyłu wystarczy. Partia jest, kryzys jest, wszystkie zwierzęta są równe ale świnie są równiejsze jest. Jeszcze tylko śniegu od ...a i zimno jak s...ysyn od grudnia i będzie gites komunes jak za perelera bywało. A i niech o inflacji kilkaset procent na koniec nie zapomną Ale tak trochę bardziej serio, prawda z tymi miejscami na oiomach? Jak tak to jest naprawdę bardzo źle i będzie dużo gorzej

Nie przywiozę, prezentów nie będzie i ...!

spis treści pierwszego tomu

Może przesadziłem z tym dobrze ale ich trafność do tego co rzeczywiście spodoba się kobiecie będzie taka sama A tak serio to po prostu przypomniał mi się koniec stalkera. Chyba nikt nie zna dobrze swoich pragnień.

Chyba nie, ja ogólnie nie mam żadnych ambicji zawodowych choć tak szczególnie to uwielbiam ...ane i skomplikowane projekty takie, że nawet nie wiadomo jak je zacząć i takie uwielbiam robić. No i na jednym takim niecały rok temu mnie wkurzało, że nikt nie wie o co chodzi i przejąłem dowodzenie. Awansowali mnie ale to było niechcący i żadnych ambicji nie miałem i nie mam. Za to jestem dość zaradny, szczególnie gdy mi na czymś bardzo zależy albo gdy się kurewsko nudzę. Więc sądzę, że te dwa wymagania niekoniecznie się gryzą. Electra odrzuciła mój list intencyjny więc tylko tak dla teoretycznych rozważań przeczytałem jej wymagania. Taka rada dla tych co nie teoretycznie je rozważają. Wymagania kobiet można czytać w następujący sposób: losowo wybraną połowę wymagań zamieniamy na przeciwne i też jest dobrze. Te wymagania i tak już są nieaktualne i nieważne. Dla kobiety najważniejsze jest "teraz" a to co napisała jest już przeszłością

Fajne, zrobię sobie taką perukę i będę miał najlepszą aluminiową czapeczkę dla szurów

Jedna owca, druga owca, trzecia owca, czwarta owca, piąta owca, szósta owca, siódma owca, ósma owca, dziewiąta owca, dziesiąta owca, jedenasta owca, dwunasta owca, trzynasta owca i liczymy dalej do skutku. Można kontynuować w temacie lub w myślach. Mnie nie pomaga, taki pech.

Wyobrażanie owiec nie działa u mnie. Taką owcę, nawet wyobrażoną ostrzyć trzeba. Wprawy nie mam dużej i szarpią się, wyrywają utrudniając strzyżenie. Schodzi z tym a potem zarżnąć trzeba. Po to strzygłem by krew wełny nie brudziła. Szkoda dobrej wełny. Oprawić ze skóry, dobrze że zawsze odkładam zdartą skórę do późniejszego garbowania bo by jeszcze dłużej zeszło. Następnie rozebrać tuszkę, mięso ładnie podzielić. No w chój roboty jest z owcami. Całą noc na trzynaście trzeba, taki mój rekord. Wolę króliczki liczyć na sen ale one też nie działają. Zawsze prowokują by im oczka wydłubywać i krew spuszczać trzymając je za wierzgające łapki tylne. No nie daję rady z nimi zasnąć. Słonie też już próbowałem myśląc, że bydlaki duże, silne to i mnie nie będą prowokować. Sprowokowały! Potem mnie pół nocy po sawannie ganiały takie zawzięte są ...iutkie! Owce są dobre, jest wełna, skóry, mięso no i krwią można się ładnie ubabrać

Tak sobie napiszę. Nie mam komu powiedzieć. Gdy miałem depresję miałem też silne bóle głowy. Dziś znowu mam silne bóle. Nie miałem ich od kilku miesięcy. Fatalnie się czuję. Tylko tyle.

Nie, to nie są bóle migrenowe ani związane z ciśnieniem. Gdy mnie tak łeb napieprza godzinami mam problem z pamięcią, zapominam słowa i liczby. Miałem przez to wiosną problemy z wypłatami z bankomatów To depresją wywoływane bóle głowy. Myślałem że już wyszedłem z depresji na początku lata a tu chyba będzie nawrót.

Niepodważalne! Mogę je przedstawić wieczorem, teraz jestem zajęty polowaniem na Ziemianki

Ooo! To ciekawe ale nie zdradzaj mi szczegółów. Lubię być miło zaskakiwany niezwykłościami ewolucji. Wtedy obserwacje są o wiele ciekawsze

Już wróciłem z polowania, całkowicie nieudanego lecz odkryłem bardzo ciekawą rzecz na nim. O tym później, najpierw dowód. Niestety by się całkiem nie zdekonspirować dowód będzie krótki i dość ogólnikowy ale wystarczający i niepodważalny. Przedstawię Wam miejsce mojego urodzenia. Otóż urodziłem się w pewnym miejscu w kosmosie, jak to kosmici. Co kończy dowód Wrócę do mojego polowania i dokonanego na nim odkrycia. Otóż Ziemianki w ewolucji zostały wyposażone w bardzo zaawansowany, naturalny napęd grawitacyjny! Było to moje pierwsze polowanie na Ziemiankę niezbędną mi do dokładnych badań na żywej przedstawicielce tego gatunku. Taktykę polowania przyjąłem najprostszą licząc na skuteczność tej prostoty. Zachodziłem Ziemiankę od tyłu i łapałem za zaokrąglenie znajdujące się mniej więcej w połowie wysokości by ją zaciągnąć do labolatorium. Efekt był zaskakujący! Ziemianki z przodu posiadają dwa narośla które swym ciężarem łatwo zaburzają położenie środka ciężkości. Złapanie Ziemianki za tylne zaokrąglenie powodowało wychylenie do przodu góry z przednimi naroślami i uruchomienie napędu grawitacyjnego. Grawitacja ciągnęła za przednie narośla a to powodowało przestawianie odnóży i wzrost prędkości postępowej a grawitacja dalej ciągnęła to i odnóża szybciej się przestawiały więc prędkość rosła ze stałym przyśpieszeniem. W ten sposób Ziemianki zamiast dać mi się zaciągnąć na badania oddalały się ode mnie aż znikały mi z pola widzenia. Do tego wydawały okrzyki "Ratunku! Zboczeniec!" alarmując inne osobniki gatunku. Te zboczeńce widocznie są masowo występującymi drapieżnikami polującymi od eonów na Ziemianki co spowodowało wykształcenie się u nich tak zaawansowanego napędu grawitacyjnego umożliwiającego ucieczkę przed tym drapieżnikiem. Do tego chyba niechcący użyłem charakterystycznej dla zboczeńców taktyki polowania i włączałem w ten sposób ten zaawansowany napęd. Osobniki męskie nie mają oznak posiadania tego napędu. Jeszcze nie sprawdzałem jak reagują na zastosowanie na nich taktyki zboczeńców. Zostawiam to do późniejszych badań. Jutro zastosuję taktykę zachodzenia z przodu i łapania za narośla tego napędu grawitacyjnego by go na starcie zablokować. Zachowam przy tym wzmożoną czujność. Nie wiadomo co jeszcze wymyśliła tutejsza ewolucja.

Ja tam chłopa nie znałem osobiście to co będę pisał co mu było.

W skrócie to ...isz głupoty. Doła masz?

Mądrzy ludzie też mówią głupoty. Wiele jest nieszczęść dotykających ludzi nie z ich winy.

Ja preferuję średni lub drobny biust, nie znoszę dużych piersi. Uwielbiam piękne piersi lub mogą być nawet małe ale nie znoszę obwisłych a duże już u nastolatek są obwisłe. Duże dobrze wyglądają tylko w odpowiednim biustonoszu. Średnie i małe bardzo często nadal są piękne u kobiet po trzydziestce a dużych ładnych nie widziałem u żadnej. Nie lubię dużych.

Zbyt idealistyczne podejście według mnie. Niektórzy są po prostu chamscy i niemili z natury a do tego lubią tacy być.