Misiowie puszyści

Czy ja wiem? Trochę ryzykowne, nie szkoli to tak, że za darmo nie pomoże nawet bliskim?

To racja bo w takim przypadku najczęściej zamiast odkładania nauczy się dziecko nic nie robienia jeśli mu się nie zapłaci i nawet sobie nie będzie robiło tylko czekało aż mu się zapłaci.

No bo jechałeś na wysokich stopach i ogólnym wzroście, inflacja też była wysoka więc realnie przyrost masz mniejszy. Nie szukałeś innych metod a ta się wyczerpała. Bez zmiany strategii będziesz powoli jechał w dół. O tym Ci chciałem napisać. Takie ostrzeżenie, tyle. Ucz się i szukaj, to jedyna metoda.

To są moje prywatne sprawy i nie piszę o nich ani nie zamierzam

O swoje pieniądze należy dbać samemu ale jeśli chcesz pewnej inwestycji z gwarancją kapitału to jest bardzo proste Daj mi pieniądze a ja Ci dam gwarancję jakie tylko zechcesz

Zawsze na wszystkim można stracić. Wciąganie dziecka w zabawy na giełdzie uważam za raczej dziwaczne. Tym bardziej gdy nieznane są umiejętności i wiedza uczącego

Jest masę innych możliwości

W najlepszym wypadku wyjdzie się na 0. Podawałeś je jako przykład inwestycji a do tego nie nadają się, można ich użyć do zabezpieczenia kapitału godząc się na brak zarobku lub lekką stratę w zamian za bezpieczeństwo w niepewnych czasach ale jako inwestycja są złe.

Wyliczenia banku dającego ofertę są gorsze niż Twoje a trzeba by się zagłębić w regulamin bo tam będą ukryte najważniejsze rzeczy. Ta oferta bez analizy tylko na szacowanie wygląda na poniżej inflacji.

Pominąłeś decydującą rzecz w tej ofercie. W pierwszym roku oprocentowanie jest stałe i dużo niższe niż inflacja co na starcie zjada następne odsetki powyżej inflacji. W najlepszym przypadku te obligacje na koniec wyjdą na zero.

Na bardzo szybko z tego co pewnie i ty też zobaczyłeś czyli przykładu reklamowego na stronie banku: rodzina z dwójką dzieci odkłada miesięcznie 200zł przez 15 lat. Bank im dorzuci 6000zł (zaokrągliłem w górę!) do odłożonych przez nich 36000zł. To za 15 lat oszczędzania! Potwierdziłeś mi moje zdanie o Twoich umiejętnościach w choćby czytaniu ofert.

Wskaż choć jedną ofertę jakiegoś banku który tyle oferuje. Niestety często odnoszę wrażenie, że wypowiadasz się w takich tematach na zasadzie "znam karate, judo, boks oraz wiele innych słów". Podobnie Ci się zdarzyło wypowiadać o obligacjach skarbowych indeksowanych inflacją. Jestem przekonany, że nie sprawdzałeś jaka jest oferta skarbu państwa a zajmuje to jakieś 5-10 minut by ją choć szacunkowo przeanalizować. Niestety tak czasem czytając Ciebie doszedłem do wniosku, że w dłuższym okresie przejedziesz się na swoim "portfelu". Nie sądzę byś był w stanie dobrze nim zarządzać tak by się utrzymać choćby na bardzo skromnym poziomie życia na jakim starasz się być by chronić swój "portfel". Masz błędną strategię w mojej ocenie i nie uczysz się. Dawałeś jakoś radę przy wysokich stopach procentowych o których z tęsknotą pisałeś i przy tym były czasy ciągłej koniunktury. Te dwa czynniki razem dawały Ci niewielki, systematyczny wzrost. Skończyły się i jesteś na systematycznym powolnym zjeździe. Jeśli się nie przystosujesz do nowych warunków to nie będzie dobrze. By to zrobić powinieneś się uczyć nowych metod a nie robisz tego.

eee to idę

Nie, nigdy tak się nie czułem. Musi to być dziwne czuć się uwięzionym w świecie. Nie wiem nawet jak wyobrażać sobie coś takiego, takie uczucie.

Dopsze tylko zombki umyje i siusiu zropie

Do Bra Noc prze Pa Ni!

bede grał w gre i pójdę normalnie spać, nie chce mi się czekać na północ ani gdziekolwiek iść

skąd wiesz, że to napisała ona? temat bez wskazania na płeć autora jest napisany. ja tu po stylu bardziej na faceta bym postawił.

Muminki. NIe znosiłem tej bajki jak uj! Muminki na stos!

eeee.. ke?!

Bedzie czaderskie

Jak już będą szukać kandydatów ale będę a stary i mnie nie wezmą. Szkoda, poleciał bym sobie na Marsa. Do lotów turystycznych mogę nie dożyć UUJ trudno, może na Księżyc uda mi się zdążyć polecieć

Przyjaciółka mi napisała, że po trzech tygodniach wróciła do pracy i jest tak przejęta aż jej się ręka z długopisem trzęsie jak pisze. A mnie zdziwiło jak to pisać długopisem w pracy? No i teraz zadziwiło mnie że dziwne jest dla mnie pisanie długopisem Co ona pisze długopisem w pracy? I dziwne jest, że mnie to dziwi. Dwadzieścia lat temu było by normalne a teraz jest dziwne. Dziwne to wszystko, kończę przerwę ja piertolę rozkminki głupie.

Może jest na kafe

Głupie nie są, widziały gdzie trafiły.