Misiowie puszyści

Lubię zimę i Mrozy Nie znoszę roztopów i pluch z nimi związanej. Chciałbym długą i mroźną zimę. Kiedyś jak dzieckiem byłem śnieg jeszcze w maju spadł i do tej pory to pamiętam. Do tego jak to u dziecka czas mi inaczej płynął. To była bardzo długa zima dla mnie

Nie znoszę być zakochany. Zawsze to na mnie działa jakbym młotkiem po głowie dostał. Na szczęście miłość to nie to samo co zakochanie a te dość szybko przechodzi i wtedy mądrzeję. Choć często jest już za późno.

Ja nie przypominam sobie by ktoś zadrwił ze mnie w sieci. Sam też nie drwiłem, przynajmniej świadomie, choć zdążyło mi się bardzo chamsko zachować i jednego takiego zachowania bardzo żałuję.

To było tak: była ona, był sąsiad i był jej mężczyzna. No i przyszedł gdy go nie było więc poszedł do niego by więcej nie przychodził. W całej historii brakuje szafy więc nie ma tradycyjnego szczęśliwego zakończenia.

I chrupki żrę na kolację. Nie chce mi się nic robić po pracy to chociaż coś głupiego napiszę

I to Winiary, a fuj!

ZUO! wcielone wypełzłe z czeluści piekielnych! I dópy nie chco dawać ...wy jepane i puszczajo się do tego bez serca ładaczki jedne! Ograbiajo gdy ido z nami na kawe czyhajonc na nasze majontki i wszystkie drobniaki! Resztę tematów tego typu można już zamnknąć, tu jest wszystko co najważniejsze i już nie ma po co innymi zaśmiecać forume.

Nie wiem, nie czytałem ale zaciągnąć do łóżka dwie lesbijki na raz mówiąc że też się jest kobietą, do tego poprosić ludzi o datki na takie życie i zebrać 400k to tylko GeniusZ potrafi! Szczerze chłopaka podziwiam.

Ja zawsze słucham się mamy a mama zawsze mi mówi bym nie siedział na kafe. Czytam i piszę tylko i wyłącznie stojąc.

Cytując mistrza Yodę Alfabeta samiec prawdziwy bronią pobity własną i tak słowo ostatnie mieć musi. A tak poza tematem dla rozluźnienia atmosfery Uważam że Margot jest GeniuszeM! Przez duże Gie i duże eM. Od początku do końca!

No co? Jak nie przy niedzieli to kiedy? Niedziela jest dobrym dniem do rozważań filozoficznych typu Co było pierwsze, kafe czy prawiki kafeteryjne?

I nic mnie nie usprawiedliwia, nic. A jedyne co mógłbym dać to głupie "Przepraszam". Nie da się w żaden sposób ani naprawić ani wynagrodzić tego co zrobiłem osobie która była mi bardzo bliska i nie dziwię się, że nie chce mnie znać. Cóż, sam jestem sobie najgorszym wrogiem. Tylko czasem ale ... bardzo skutecznym.

Sorki ale to zbyt prywatne bym publicznie wchodził w szczegóły.

Ostrą reakcję emocjonalną nazywasz oziębłością?

Nie, to akurat cena za głupotę. Wiedza kosztuje ale za głupotę dużo więcej się płaci. Drugi raz na pewno nie zrobiłbym i cóż z tego jak ten jeden raz już zrobiłem. Będzie mnie to męczyć co jakiś czas ale nie zapomnę i nie chcę zapominać. Moje błędy są częścią mnie.

Życie zawsze można zmienić. No fakt, mam je niezłe ale z ...owy i aspektami. Ten jest dla mnie bardzo ...owy i źle się z nim czuję. No i odstawiam trochę, to prawda. W końcu po to jest uczuciowy by między innymi czasem sobie trochę ulżyć

...owe i jedyne jakie jest.

... pozostaje żyć dalej, cóż zrobić

Czasem się wysyła ale tu to jego kumpel a nie twój mąż ma z tym problem

Różnie, bardzo różnie. Ja go kurfa nie znam! Mógłbym napisać jak ja odbieram ale po co jak to nieprzydatne w tym wypadku. Za bardzo analizujesz i dzielisz włos na czworo. Albo spróbuj najwyżej ...owo wyjdzie albo nie próbuj. Możesz podjąć jakąś decyzję lub nie, co też będzie jakąś decyzją

A tego to już nie wiem jak on to odbierze. Kontakt tylko przelotnie utrzymywał to lepiej nie licz na coś więcej.

Jeszcze nie wie, że grób już wykopany, trumna zbita tylko wkładu do niej jeszcze brakuje ale sprawa jest w toku.

Co tu skomplikowanego? Fajna znajoma dziewczyna z którą można się spotkać, pogadać i seks jest. Dobra i fajna koleżanka która sama mówiła że nic więcej nie będzie i tyle. Dobrze jest mieć fajne koleżanki

Ja też siebie samego uważam za swojego najgroźniejszego "wroga"

Co raz częściej widzę bezsens małżeństwa do końca. Wiele tych par staje się po latach obcymi sobie ludźmi żyjącymi niby razem a tak naprawdę tylko obok związani dziećmi i czasem ekonomią. Jednak stare teksty o tym, że miłość bez przyjaźni wygasa dla mnie są prawdziwe.