laska.maska.laska.maska

Nie tylko ja posuwal ale takze zaplodnil i ma z nia dziecko, o czym pisal jakis czas temu na ciazowym, chyba z tego co pisal to z zona juz sie rozwiodl, ale nie wiem bo nie przeczytalam calosci bo temat polecial, to bylo z jakies pol roku temu, teraz udaje ze doznal olsnienia i odkryl nowe duchowe zycie, ale moze sam autor by sie odniosl do tematu bo chyba nie chce sie przyznac ze takie zycie prowadzil jeszcze kilka lat temu i sie tu tym chwalil

Haha Panie Michale Pan to ma poczucie humoru, a jak sie zakonczyla Pana historia z siostra zony, bo nie jestem na biezaco?

Glownie przegladam to forum, rzadko sie tu udzielam. Jednak widze ze przewija sie tu sporo ciekawych postaci, zastanawia mnie kto wedlug was jest najciekawszym uzytkownikiem (w senise negatywnym lub pozytywnym ) i co ogolnie myslicie o tej osobie?

tak

A jak sie nazywa konto Przemka?

Wiec wymien kilka osob, z hierahia waznosci w stylu 1..... 2..... 3.... itd

Pytanie skierowane, wyłącznie do mężatek. Jak oceniacie swoje małżeństwa, co wnoszą one w wasze życia, jak oceniacie relacje po ślubie, co sądzicie po czasie o waszych mężach, jak zmieniała się wasza opinia o nich, jeśli sięzmieniła wogółe to na plus czy minus? Czy uważacie, że była to dobra decyzja po czasie, żyje wam się lepiej i nie macie ochoty na nikogo innego? Z jakich powodów jesteście z waszymi mężami, konieczność czy nieodparte pragnienie by być razem?

podnoszę temat

Nikt się nie wypowie?

widzisz to zalezy od Ciebie, kazdy inaczej to przezywa... a jak to widzisz?

ciezko Ci doradzic, bo nie wiem jaka jestes, jakie sa Twoje priorytety, takie rzeczy moga popsuc reputacje w malym gronie osob i np jak sie ktos fajny trafi to wiesz... reputacja puszczalskiej moze sporo przekreslic, jedna kolezanka tak miala i pozamiatane, czasem warto spojrzec w przyszlosc i zobaczyc czy ta akcja przyblizy Cie do tego czego pragniesz, nie wiem ile masz lat i jak na to patrzysz, ale ja patrze wlasnie tak

w sumie ja wolala bym faceta na stale niz takie zagrywki, na szczescie mam swojego i to chyba zalezy co Cie kreci, dla mnie takie akcje nie byly by za fajne.

czyli niedobry jestes jednak

to i tak potem konczy sie skesem a ile masz lat?

wiec co mialas na mysli poprzez zabawic sie ?

Hehee, chociaż... ja wiem.. znam kogoś bardzo podobnego do autora tematu jeśli chodzi o działania i ogólnie całokształt akcji jakich wywija, jak się komuś opowie to beka, jak z komedii a to jest prawdziwy człowiek z krwi i kości.

Jesli chcialas slubu to po co godzilas sie na dziecko skoro on mowil o dziecku trzeba bylo powiedziec ze najpiew slub. Brzmi to bardzo naiwnie, wrecz jak podstawowka Jesli ten temat to nie jakas rozwijajaca sie prowokacja, bo zalatuje tu naiwnoscia.

Tzn... u niego jest tak ze on z tymi osobami nadal trzyma kontakt, z tym chlopakiem ktorego poznal na rowerach spokal sie juz 5 czy 6 raz, ma sporo kontaktow ktore odgrzewa, ciagle kogos poznaje, ale on jest z tych ludzi ktorzy nie trzymaja za bardzo bliskich relacji z ludzmi i to mu po prostu pasuje, ja zreszta mam podobnie. Ogolnie sam mi powiedzial ze on jest ostrozny co do bardzo bliskich przyjazni i generalnie nie ma na takie czasu, ale zeby z kims psotkac sie na jakis czas i np jak ma wielu takich znajomych to jest mu bardzo na reke.

Moj facet ostatnio jadac rowerem poznal nowego znajomego, wyskoczyl z nim od razu na piwo, polazili po miescie pogadali, on ma dar do takich sytuacji i czesto mu sie to zdarza podobnie jak z nim gdzies jestem, to czesto kogos poznajemy, poznalismy kiedys taka pare na dworcu i sie z nia spotkalismy, kiedys na lotniku dwie kobiety i nastepnego dnia sie z nimi umowilsmy i pokazaly nam miasto, on potrafi rozmawiac tak zeby znajomosc potoczyla sie dalej. Ale generalnie nie jestesmy osobami ktore jakos szukaja dodatkowego towarzystwa

Mysle ze posiadanie znajomych jest znacznie przereklamowane, ja mam tam jakichs, ale lubie spedzac czas sama, wystarczy mi kontakt doraznie od czasu do czasu z kims no i mam faceta, co ogolnie pochlania mi duzo czasu. Wiec jeszcze jacys znajomi wypady z nimi, wole z swoim mezczyzna gdzies wyskoczyc. On ma podobnie jak mnie nie znal wszedzie jezdzil sam, tam kogos poznawal doraznie, on nie ma jakichs stalych znajomych, ale jest na tyle towarzyski ze zawsze kogos pozna, zagada pozniej wychodza z tego jakies znajomosci.